Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2

Nie wiesz gdzie rozpocząć przygodę z Naszym Forum ? Zacznij właśnie od tej sekcji !
Zablokowany
Awatar użytkownika
Ruda2011
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3227
Od: 19 mar 2011, o 10:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Południe Warszawy

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2

Post »

:;230 :;230 :;230 Widzisz Goska_dob na błędach można się uczyć. Ja nauczyłam się na Twoim - nie skąpić na nasionach trawy ;:224
Awatar użytkownika
goska_dob
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 45
Od: 2 sty 2012, o 22:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2

Post »

No i siac na równym !
Jednego się nauczyc nie mogę !!! ;:14 Mimo lat upływu i wielu nauczek . Mianowicie całą zimę czytam lit. fachową i internet mi służy .... aby sprawdzic każdą piękną roślinkę lub drzewko o którym myślę odkąd zobaczę gdzieś np. na aukcji. Czy mrozoodporne ,
i czy moją glebę polubi i jest w stanie przeżyc czasem bez podlewania ...bo daleko mam.
Wiosna przychodzi , szkółki otwierają i trzymam się !..tak ze 2-3 mies. aż zobaczę jakieś cudo i promocja...
A potem ...worki ziemi i torfu kupuje ,ratuje , pryskam, przesadzam aż w końcu ląduje taka bidula - jeśli nie wymarżnie - w "przechowalni". Bo odkryłam takie jedno jedyne miejsce na działce pod pn. ścianą stodoły , gdzie pokrzywy rosły i chyba obornik latami się odkładał. Tam , odżywa i rośnie wszystko co marniało gdzie indziej. Ale ile można zmieścic na 4m2?
Gośka.
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2

Post »

No właśnie.
Cudowny obornik a nie żadna chemia.
Z mojego doświadczenia wynika, ze im więcej chemii tym gorsze efekty po czasie.
Swego czasu uwierzyłam i wszystko pryskałam jak należy .
Na początku i owszem, efekty były, ale z czasem było coraz gorzej.
Wszystko co związane z naturą - choróbska i szkodniki też - ma to do siebie, że im bardziej zwalczane tym bardziej odporne się robi.
Wyhodowałam na własnym podwórku szczepy tak odporne , że nic już na nie nie działało.
Więc się zezłościłam i przez dwa lata nic nie pryskałam.
Ile mi padło wtedy roślin już nie pamiętam, ale sporo.
Potem zaczęłam bazować już tylko na naturalnej ochronie i oborniku.
Teraz nie straszne mi choróbska czy owady, bo mam naturalnych ich wrogów.
Fakt, że zajmuje to więcej czasu, ale bez obaw mogę idąc do ogrodu podjadać warzywa i owoce prosto z grządek czy krzaków.
Oczywiście nie zawsze i nie wszystko wychodzi jakbym chciała, ale stosując tylko chemię wcale nie było lepiej.
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
SandraABC
1000p
1000p
Posty: 1242
Od: 28 kwie 2011, o 23:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2

Post »

Goska to tak jak ja ....zamiast posprawdzać czy wszystko odpowiada na ten mój mini ogródek to kupuję co mi się podoba...bo promocja była. I teraz np. czeka na miejsce morwa biała i kasztan jadalny.... wielkie drzewa,miejsca mało...a ja pomyślałam dopiero jak już leżało w domu...
Tak samo namiętnie kupowane na wyprzedażach drzewka owocowe - gleba uboga,mało miejsca....non stop jakieś choróbska ,a owoców zero. Zastanawiam się teraz czy ich po prostu nie wykopać i zutylizować...
Awatar użytkownika
goska_dob
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 45
Od: 2 sty 2012, o 22:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2

Post »

Ja w mieszkaniu za choinką ukrywam :oops: w wiaderku dwie trawy : śliczne , kolorowe były ale się okazało w domu że nie zimują...
Awatar użytkownika
SandraABC
1000p
1000p
Posty: 1242
Od: 28 kwie 2011, o 23:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2

Post »

Hihi ja mam na takie wynalazki kawałek piwnicy , tam nie dość ,że drzewka to jeszcze porzeczki ,które kupiłam w grudniu i kłącza dalii - też okazało się,że nie zimują ;:223 nie doczytałam po prostu
dangar1
500p
500p
Posty: 581
Od: 10 kwie 2011, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2

Post »

Moja siostra ma zadziwiajcy talent sadzenia roslin nie tam, gdzie rosnąć powinny i do tego sadziła takie, które stawały się uciążliwe.

Miskant- rósł przy drodze wjazdowej, pokładał się i rozrastał na dalsze części ogrodu. Musiałam użyc siekiery, żeby pozbyć się długich , perzowatych korzeni.
Inna roslina to trzmielina- owszem jest ładna, ale wymaga ciągłego przycinania. Siostra tego nie robi, tylko ja muszę się z męczyć.

Załuję też , że posadziłam tyle pnączy - 2 kiwi i milin obok siebie. Milin wydaje odrosty, które trzeba plewić i włazi na dach garażu.Podobnie kiwi. Ciagle muszę wiosną angazować sąsiada do przycinania kiwi. Owoce są, ale pracy duzo przy nim.

Najgorsza jest jednak tojeść płożąca. Oczywiścia kupiła ją siostra. Rozpełzła się po całym ogrodzie. Nie sposób jej wyplenić. Jest nawet w trawniku. ;:14 Dobrze, że trawnik mam ekologiczny, czyli dziki. Rośnie w nim wszystko:jakieś ziółka, koniczyna,mech, wspomniana tojeść i inne zielsko, a najwięcej mniszka. Zauważyłam, że inna trawa rośnie w półcieniu, inna w słońcu, bez mojej ingerencji. Nie mam ambicji, żeby trawnik był wzorcowy. Niech jest jak jest.Ładniej pachnie skoszony i jest odporniejszy na suszę.
Awatar użytkownika
Lorrie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3726
Od: 5 maja 2009, o 13:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2

Post »

Dangar - tylko pozazdrościć, że rośliny u Was tak bardzo chcą rosnąć. Kiwi to moje marzenie.
Awatar użytkownika
AnnaBlue
50p
50p
Posty: 64
Od: 6 lip 2011, o 14:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2

Post »

Parę lat temu, Mama przyniosła na działkę kilkadziesiąt malutkich, zieloniutkich, badzo ładnych i zdrowych sadzonek. Dumnie oświadczyła, że to jakieś piękne kwiatki, które będą dobrze rosły na naszym piachu. Pracowicie sadziliśmy w różnych, honorowych miejscach, zaprawiając dołki kompostem i troskliwie podlewając. Roślinki rosły przepięknie, liście robiły się coraz większe, by nie rzec, że wręcz monstrualne, a my niecierpliwie czekałyśmy na kwitnięcie tych ślicznotek ..... aż któregoś dnia sąsiad spytał czy zamierzamy oszczędzać na papierze toaletowym, że tyle łopianu sobie posadziliśmy. :shock: Dla niewtajemniczonych: "Łopian zazwyczaj rósł za stodołą, a jego duże liście służyły zamiast papieru toaletowego".
Nasz, taki zadbany i nawożony był niezwykle okazały - normalnie takie duże rolki 4-warstwowego Velvetu. :;230
Rzuciłyśmy się do jego pielenia i mimo, że to ponoć roślina dwuletnia, to my przez kilka kolejnych lat nie mogłyśmy pozbyć się go z ogródka. ;:223
Nadzieja jest rośliną trudną do wyplenienia. Można nie wiem ile odrąbać gałęzi i zniszczyć, a zawsze będzie wypuszczać nowe pędy.
Isadora Duncan.
kasia_2721
100p
100p
Posty: 100
Od: 21 paź 2009, o 12:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Buska-Zdroju

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2

Post »

Super się czyta ten wątek.Ja niestety nie mam się czym pochwalić.Pozdrawiam
Awatar użytkownika
iwciach
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1474
Od: 18 sty 2009, o 11:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Głogów
Kontakt:

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2

Post »

Kasia, ciesz się, że nie masz o czym pisać w tym wątku :wink: .
Awatar użytkownika
Ewelka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 31
Od: 20 sty 2012, o 10:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2

Post »

Ja kiedyś tak pieczołowicie schowałam kłącza dalii na zimę, że odnalazły się dopiero podczas generalnych porządków, 2 lata później!
Awatar użytkownika
SandraABC
1000p
1000p
Posty: 1242
Od: 28 kwie 2011, o 23:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2

Post »

Ja właśnie szukam nasion z tamtego roku.... a schowałam specjalnie w takim miejscu,żeby znaleźć łatwo na wiosnę ;:223 ;:223
Awatar użytkownika
iwciach
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1474
Od: 18 sty 2009, o 11:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Głogów
Kontakt:

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2

Post »

To ja tak chowam łopatki i sektory :;230 .
Dancysia
100p
100p
Posty: 112
Od: 22 sty 2012, o 17:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Ostróda

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2

Post »

Zamówiłam ze szkółki Markiewicz jagodę kamczacką. Przysłali dwie doniczki podpisane odmiana nr 1 i odmiana nr 2 .Niestety jedna sadzonka była uschnięta. Wsadziłam do gruntu zdrową sadzonkę, ale jak owoców przez kilka lat było mało to postanowiłam dokupić jej towarzysza. Na rynku wypatrzyłam kandydata do ręki mojej jagódki. Niestety sprzedawca nie wiedział jak mu było na imię.A co tam, myślę sobie, liście wyglądają inaczej to kupuję. Zakupioną kwitnącą sadzonkę wsadziłam[nie wkopałam] razem z doniczką do mojej panienki ,żeby związek był trwalszy i konsumpcja tegoż nastąpiła. Przyszła pora zbioru owoców . Zdziwił mnie uschnięty badyl wystający z mojej jagody. Ledwo odratowałam kawalera . Na drugi rok okazało się, że małżeństwo było niezbyt dopasowane bo jagody nie kwitną w tym samym czasie. Może to są dwie panienki? .I owoców dalej nie ma. :;230
Zablokowany

Wróć do „Supersekcja HOT. Wybrane, najciekawsze tematy Forum - START -”