Tu chodzi o zakupy w firmowych, fabrycznych, oryginalnych opakowaniach. Tak, jak sprzedaje PNOS, Polan, Plantico itp. W jakichś 30, może i 40 %, w torebkach firmowych, jest nie to, co być powinno.
I nie jest to kwestia "podrabiania" nasion, tylko jakiegoś bałaganu. Wiedzą o tym wszyscy i nikogo to specjalnie nie dziwi. To tak częste, że wręcz normalne.
Na sezon 2011, firma, która ma wyłączność na odmianę Mazarini, wypuściła na całą Rosję, nie to, co być powinno. Odmiana ta, zbierała po 2010, bardzo dobre opinie. Był spory popyt, więc go zaspokojono. Tyle, że to co było w torebkach, z Mazarinim, nie miało nic wspólnego...
Czy było to działanie świadome, czy pomyłkowe ? Nie wiem.
Sam się na tą partię w 2011, załapałem
