Czyli rozumiem, że zimuje u Ciebie bez okrywania?Taddeo pisze: Einset Seedless odmiana bezpestkowa -30 stopni, robiłem z niej rodzynki wytrzymałość do -30 st. bardzo ją lubię, a i mój pies ją uwielbia

Czyli rozumiem, że zimuje u Ciebie bez okrywania?Taddeo pisze: Einset Seedless odmiana bezpestkowa -30 stopni, robiłem z niej rodzynki wytrzymałość do -30 st. bardzo ją lubię, a i mój pies ją uwielbia
Już nic nie rozumiem... To jeszcze raz powolikapitan pisze: Fioletowa ?
Wiktoria, nie Wiktoria-5
??????-?????????aguskac pisze:Już nic nie rozumiem... To jeszcze raz powolikapitan pisze: Fioletowa ?
Wiktoria, nie Wiktoria-5
Taddeo pokazywał ten róż jako Wiktoria-5, ja mam Wiktorię i z tego co pamiętam powinna być fioletowa, czy się mylę??
dokładnie nie pamiętam daty, ale z posiadanych odmian (jakie ja mam, koledzy np. z forum winogrona.org to jedna z późniejszych odmian nawet znajomi się dziwili, że dane mi było skosztować tej odmiany),robertP2 pisze:Tadeo kiedy u Ciebie dojrzewa ,,Szachtior '' , bo może być ciekawą odmiana.Aby nie za późno / luftwaffe szpaken banditen atakuje u mnie /
rośnie już od 2004 roku coraz więciej ma winogronek i od samego początku bez okrywania zimowegoromix pisze:Czyli rozumiem, że zimuje u Ciebie bez okrywania?Taddeo pisze: Einset Seedless odmiana bezpestkowa -30 stopni, robiłem z niej rodzynki wytrzymałość do -30 st. bardzo ją lubię, a i mój pies ją uwielbia
U mnie też zimuje bez okrywania w tym roku. Przeznaczona jest do wycięcia, więc nie martwię się, że może zmarznąć, ale ciekawe, czy przetrzyma.romix pisze:Czyli rozumiem, że zimuje u Ciebie bez okrywania?Taddeo pisze: Einset Seedless odmiana bezpestkowa -30 stopni, robiłem z niej rodzynki wytrzymałość do -30 st. bardzo ją lubię, a i mój pies ją uwielbia
Może po prostu ją przeciążałeś?Taddeo pisze: Z roku na rok owoce jak i grona były coraz mniejsze. Rozmawiałem ze znajomymi z moich okolic u nich było podobnie.
Taka wada to żadna wada.Taddeo pisze:Przypomniałem sobie o Arkadii Jedyna wada to wskazane jest okrywanie na zimę choć były lata, że nie okrywałem (udało się).
Aloszenkin był posadzony w 2003 roku ten sam przypadek był u dwóch znajomych. Może akurat w tym roku co było robione zdjęcie to taki przypadek mógł zaistnieć w pozostałych latach nie.tomekb1 pisze:Może po prostu ją przeciążałeś?Taddeo pisze: Z roku na rok owoce jak i grona były coraz mniejsze. Rozmawiałem ze znajomymi z moich okolic u nich było podobnie.
Ile lat miał ten krzew na zdjęciu?