Ogródek Daszum

[riane]

Szczerze współczuję. Wiem co przechodzisz. Najgorsza jest niemoc. Przecież sama rowu nie wykopiesz... Trzymaj się dzielnie.

[Margo2]

Czyli teraz trzeba trzymać rękę na pulsie i pilnować zarządu, żeby zrobił to co zamierza. Jeśli to się stanie to w następnych latach znowu będziemy podziwiać Twój ogród.

[daszum]

Dziękuję Wam za zainteresowanie moim problemem.
Pogoda nie jest za dobra, ale powoli ogródek wysycha i już trochę lepiej to wszystko wygląda. Niestety muszę usunąć 2 szczepione modrzewie, bo nie ma żadnych szans na ich odrodzenie. Zastanawiam się co posadzić na ich miejsce. A w ogóle to podziwiam róże - mają ogromną wolę życia , przetrwały te ciężkie warunki i powoli zaczynają kwitnąć. Myślę, że za kilka tygodni mój ogródek nabierze jakiegoś wyglądu.
Moje dalie nadal leżakują w piwnicy, ale jest za mokro żeby je wsadzić.

[AniaDS]

Daszo, czekamy tu na Ciebie, mam nadzieję, że szybko opanujesz sytuację, czekam na Twoje róże

[daszum]

Pokazuję kilka zdjęć, obrazujących zniszczenia po zalaniu ogródka. Zdjęcia były robione w lipcu. Nie ma na nich modrzewi, kolkwicji chińskiej i innych krzewów, które usunęłam wcześniej. Obecnie zniszczenia się jeszcze zwiększyły, bo kilka iglaków zżółkło dopiero teraz.

Ale to nic, przyjęła mi się jedna róża na pniu, którą zaszczepiłam na początku lipca.

[riane]

Tyle piękności...
Ale nie śpiesz się z wykopywaniem. U mojego sąsiada cyprysik lawsona (chyba cyprysik ) wyglądał już tragicznie. Cały pożółkły i zbrązowiały. Myślałam, że padł. A on w następnym sezonie wypuścił jak gdyby nigdy nic świeże zielono-żółte przyrosty. I teraz wygląda już całkiem przyzwoicie. A miał dobrze ponad 3m wysokości, więc nie młodzieniaszek.

[Priam]

Sam mam ogród 300 km od msc zamieszkania i z moimi cyprysami Lawsona było podobnie. Wczesną wiosną spryskałem Asashi SL - nie wiem czy to to pomogło czy po prostu rośliny się zregenerowały i pod koniec lata miały sporo zdrowych i zielonych przyrostów.

[AniaDS]

Ale szkody
Ale też jestem myśli, że za rok ładnie ruszą te iglaki

[Margo2]

Trzymam kciuki za odrodzenie się iglaków.
Czy władze poczyniły jakies kroki, żeby zapobiec ponownemu zalewaniu?

[malgocha1960]

Współczuję tylu strat, ciekawe czy one odżyją wiosną.Tyle lat czekania ,żeby roślinki nasze urosły,a potem takie straty.Jeszcze raz współczuję,