Ranczo rusza
-
Grzegorz B
-
Grzegorz B
Ciekawe od czego to zależy: u mnie też nigdy oprysków nie było a brzoskwinie szły na setki kg
(mam sad brzoskwiniowy). Wiem że bardzo dobrze robi im odmładzanie (raz spalilismy sad -> wypadek
a w zeszłym roku bardzo silnie obcięłam z mężem drzewka) po każdym takim 'zabiegu' rodziły jak naście lat temu. Rekordem były trzy brzoskwinie na kg
dlatego Grzegorz B nie poddawaj się tylko sadź! 
Witam serdecznie.Aniu co do prześwietlania brzoskwiń to ja osobiście nie stosuję uważam że one co roku część gałązek zasycha i same się regenerują.Wymuszone cięcie powoduje rakowienie.Jeżeli widzę nadmiar małych owoców połowę zrywam i nie dopuszczam do przesilenia tak więc mam co roku dorodne nawet i smaczniejsze od greckich.To samo czynię z nektarynami.Brzoskwinie pamiętam z domu rodzinnego,w 1958 r Tato dostał 8 pestek greckich niewidząc owoców posadził doglądał i wychodował 7 pięknych drzewek i następnie co 5-6 lat czynność powtarzał.Tak więc do 1998 roku pamiętam ich wspaniały żółto kremowy miąż i soczysty smak.W 1998 r sprzedałem dom i wyemigrowałem 40 km poza Wrocław.Pobudowałem dom i kupiłem z pewnego zródła młode 2 letnie drzewka które wspaniale owocują ale mimo to te z poprzedniego domu były smaczniejsze.Wiadomo że nie obędzie się o 2 oprysków jesiennego i wiosennego na kędzierzawość liści brzoskwiń.Do 1968 roku nawet i tego nie znałem lecz teraz jest to konieczne.-------- KaRo oraz Nalewko co do nalewki brzoskwiniówki i nektarynki to mieliście nosa są wspaniałe zalane spirytusem /rozłupanych kilka pestek obowiązkowo/ zimową porą 25 gr dodaje wspaniałego kopa przy komputerku.Pozdrawiam Ryszard K........ P.S. ale tylko 25 gr.pamiętajcie.

Ostatnia fotka to nektarynka,wspaniała we wrześniu polecam do sadzenia tych wspaniałych drzewek.

Ostatnia fotka to nektarynka,wspaniała we wrześniu polecam do sadzenia tych wspaniałych drzewek.
No ja jużnie hoduje brzoskwiń na' handel' jak dawniej więc nie zajmuję się przerywaniem owoców, bo nie mam czasu. Rakowienia nigdy nie zauważyłam za to bardzo silne przycięcie dało dobre rezultaty 25-letnim drzewom.. Na pryskanie też nie ma czasu, ale z tego co pamiętam to nigdy nie były pryskane. Niektóre mają poskrecane liście ale że tak powiem, olewamy to ;) Jak się ma 120 drzew to nie należy się przemęczać 










