Mireczko sentymentalną podróż u Ciebie "popełniam" i zdjęcia chłonę, są bardzo ładne Podziwiam Ciebie i Wasze zmagania z trudnosciami.Wielki Szacunek....
Barbarko a spaceruj sobie do woli bardzo mi miło,a co do sentymentu,czyżbyś kojarzyła miejsca na zdjęciach ,dzięki za uznanie
Janeczko zimno jak nie wiem co -19,z samego tego może ciśnienie skoczyć
chcę się wybrać do Biedronki na zakupy bylin,ale muszę poczekać tak do południa aż się ociepli bo inaczej Andzia mi zamarznie
pozdrawiam
A coś konkretnego masz na oku?Przedwczoraj byłam i nic ciekawego nie było Jesienią kupiłam tam cebulki czosnku,z Forum dowiedziałam się,że sadzi się go wiosną.Czyli leżał tam od wiosny,posadziłam go teraz do doniczek,żeby dalej nie wysychały cebulki i doczekałam się jednej Odradzam więc kupowania cebul,chyba,że jest wyrażna data ,albo coś nowego,czego nie było.U mnie śnieg w kolana,wiosna jeszcze każe czekać
Piękne miejsca odwiedzacie
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka Mój ci On,Mój ci On cz.2, Mój ci on cz. 3
Witaj Miriam,z biedronkowych bylin chodziło mi tylko o tojad mocny,no i był po całe 2,29,wybrałam takie pudełeczko gdzie było widać coś zielonego no i udało się wszystkie cebulki super ,ale wzięłam jeszcze inkarwillę i jeżówkę.
Janeczko widzę,że masz złote serduszko ,ano niech w takim razie jeszcze ta Marzanna sobie jeszcze u nas pomieszka,ale tylko do świąt nie dłużej
Witaj Aniu,begonie przechowuję przez zimę a wiosną robię sadzonki,wyjazdy wybieramy tak aby było można było poruszać się wózkiem bo nie wszędzie można w pełni skorzystać z wyjazdu np w Hortulusie w Dobrzycy mimo,że biorą pełną odpłatność od osoby niepełnosprawnej to niestety nie wszędzie można wjechać,...każdy wyjazd z domu to relaks dla nas wszystkich
Oj Aniu tym razem sprawiedliwie wszyscy dostaliśmy po nosie,zima nie odpuszcza u wszystkich ale dobre jest to ,że chociaż popadał śnieg i przykrył roślinki,
wczoraj z emem zrobiliśmy sobie wieczór wspomnień,z kaset na wideo /młodzi to pewnie nie pamiętają takiego ustrojstwa/oglądaliśmy przysięgę syna która się odbyła w kwietniu 2001 i wiecie ,że wtedy prószył też śnieg,studniówkę córki w tym samym roku i pierwszą komunię Ani tez w tym samym roku,i dopiero wczoraj uświadomiłam sobie , jak ja to wytrzymałam finansowo ,ale na kasecie z komunii był/jest mój tato ,odszedł dwa lata póżniej,fajnie jest mieć takie pamiątki.
Mireczko witam Cię serdecznie,w mrożny poranek Cieszę się jednak ,bo śnieg leży więc raczej nic złego się nie stanie.Miłego dnia zyczę ,bo wychodze z domku
Rozalko witaj w klubie,u mnie też słonko ale zimno .już mam dosyć noszenia sadzonek rano na zabudowany balkon a wieczorem z powrotem do pokoju bo w dzień tam jest cieplutko okno południowe ale nocą to by roślinki zmarzły.