Dom czy mieszkanie?
- iwciach
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1474
- Od: 18 sty 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Głogów
- Kontakt:
Re: Dom czy mieszkanie?
Przeczytałam cały wątek, który mnie bardzo wciągnął. Ja , po 3 latach mieszkania w nowo wybudowanym domu na peryferiach miasta ( lecz mimo to najnormalniejsza wieś) mogę powiedzieć jedno: wyprowadzka na wieś- to była najlepsza decyzja w życiu!!! Odnaleźliśmy się tutaj w 100 %. My i nasze zwierzaki. Uwielbiam mieszkać na wsi!
Re: Dom czy mieszkanie?
Mieszkałam w bloku 26 lat i w tej chwili myślę, że fajną alternatywą na tamte czasy byłaby działka. Brakowało mi, że nie mam gdzie zrobić grilla z przyjaciółmi, troszkę zacisza dla rodzinny. Chociaż za czasów moich rodziców, mieszkańcy dbali, żeby było miejsce dla dzieci, zielono, przyjemnie. Teraz zlikwidowano huśtawki, piaskownice, ławki, zieleń. Nie wiem gdzie te dzieci mają się bawić, chociażby starsi ludzie usiąść. Obraz dzisiejszy: blok, beton. I nie jest to zależne od czasu, pędu dzisiejszych czasów bardziej chęci współpracy, obojętności.
W tej chwili mieszkam w domu i fantastycznie się czuję mogąc ranno wyjść do ogródka, wypić kawę wieczorem pod altanką i nie wiarygodnych zyskałam przyjaciół moje zwierzęta.
Mojemu "M"mówię, że w lato chciałabym mieszkać w domu, a w zimę w bloku.
Kiedy bardzo kręgosłup boli:becze do "M"sprzedajemy dom
, idziemy do bloku, a rano wstaję wychodzę przed dom i mówię jak tu pięknie zostajemy
A tak naprawdę będę szczęśliwa tam gdzie: spokóju, ciepła i zdrowia nie zabraknie mojej rodzinie
i być może na jesienne lata alternatywą będzie małe "M" kiedy nie będzie nas stać na outsourcing usług typu: odśnieżanie, koszenie, usterki.
, a kręgosłup
Nigdy nie mówię "nie"
W tej chwili mieszkam w domu i fantastycznie się czuję mogąc ranno wyjść do ogródka, wypić kawę wieczorem pod altanką i nie wiarygodnych zyskałam przyjaciół moje zwierzęta.
Mojemu "M"mówię, że w lato chciałabym mieszkać w domu, a w zimę w bloku.
Kiedy bardzo kręgosłup boli:becze do "M"sprzedajemy dom


A tak naprawdę będę szczęśliwa tam gdzie: spokóju, ciepła i zdrowia nie zabraknie mojej rodzinie



Re: Dom czy mieszkanie?
tak tak.... ale....trawy możesz nie skosić.. a czynsz w bloku musisz zapłacić.. i tyle ile Tobie napiszą ..justi28 pisze:......A tak naprawdę będę szczęśliwa tam gdzie: spokóju, ciepła i zdrowia nie zabraknie mojej rodziniei być może na jesienne lata alternatywą będzie małe "M" kiedy nie będzie nas stać na outsourcing usług typu: odśnieżanie, koszenie, usterki.
, a kręgosłup
Nigdy nie mówię "nie"

W domu możesz bardziej regulować kosztami.. w bloku na niewiele masz wpływ..
pozdr

Agdula
Mądrość wabi-sabi: Nic nie jest doskonałe, skończone ani wieczne.
W prawie dzikim ogrodzie ...
Mądrość wabi-sabi: Nic nie jest doskonałe, skończone ani wieczne.
W prawie dzikim ogrodzie ...
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 2 mar 2011, o 10:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Dom czy mieszkanie?
Wszystko zależy od zasobów pieniężnych ;) Ja bym chciał zamieszkać we własnym domu jak już będę na emeryturze ;)
- bukjan
- 200p
- Posty: 256
- Od: 26 paź 2009, o 15:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk - działka pod Skarszewami
Re: Dom czy mieszkanie?
Przez cztery i pół dnia przebywam w mieszkaniu i szlag mnie trafia z uciążliwymi sąsiadami, których dzieciaki kiedy u siebie biegają ja podskakuję na fotelu odnośnie akustyki nie wspomnę.Od piątku mieszkam na wsi (takie małe siedlisko około 25 domków na działkach rekreacyjno-letniskowych). Sąsiedzi wspaniali
. Drzwi otwarte i każdy do każdego może przyjść pogadać. W sezonie przyjęta zasada, że używanie głośnych urządzeń (kosiarki itp) od 10 do 13 potem każdy wypoczywa i tego przestrzegamy.

- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2020
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Dom czy mieszkanie?
Najlepsze rozwiązanie . Zima w mieście, reszta roku na działce !!!
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
- Magnolcia
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 33
- Od: 13 lut 2011, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Dom czy mieszkanie?
Akurat w moich stronach kupno mieszkania w blokach jest inwestycją dwukrotnie niższą niż kupna domu (w który z resztą trzeba włożyć sporo kasy). O zamieszkaniu z rodzicami lub teściami nie było nawet mowy (chcieliśmy być niezależni). Choć marzyłam o domku nie było mnie stać na takowy
i jako młode małżeństwo kupiliśmy trzypokojowe mieszkanie w bloku. Co prawda jak mój synek był malutki mieszkanie w bloku ułatwiało mi życie ale teraz (a ma 5 lat) jest przechlapane. Nie ma to jak wypuścić dziecko na podwórko i niech biega do woli. Na szczęście moi rodzice mieszkają w domu więc jak już zaczynam się "dusić" w bloku uciekamy do nich. Uważam, że jeśli u Ciebie mieszkania w bloku są również tańsze od domu, to polecam kupno takiego lecz nie mniejszego niż trzy pokoje. A życie lubi płatać figle. My szukaliśmy niedawno jakiejś małej działeczki na lato - na wypad na grilla ze znajomymi
itp. Jak działeczka fajna to kwota załamująca itd. aż tu nagle babcia podarowała mi działkę
, o której istnieniu nawet nie wiedziałam. Nigdy babci nie mówiłam, że szukam działki lub,że chcę się budować więc i ona się nie wychylała. Czasem takie cuda się zdarzają w nieoczekiwanym momencie. Ja w tym roku biorę się za zakładanie ogrodu. Jestem w tym kompletnie zielona ale nie mogę się już doczekać wiosny. Myślę, że należy rozważyć tańsze ale i wygodne miejsce do zamieszkania, a reszta się ułoży. A może jutro wygrasz w totka...
Powodzenia




Re: Dom czy mieszkanie?
A ja całe życie mieszkałam w domu na wsi, z dużym ogrodem, a teraz czeka mnie przeprowadzka do trzypokojowego mieszkania w dużym mieście. I to, jak wszystko - ma swoje plusy i minusy. Najfajniejsze w mieszkaniu jest to, że nie trzeba się martwić o ogrzewanie, ciepłą wodę, odśnieżanie podjazdu, itd. Poza tym jest dużo mniej pracy przy utrzymywaniu go w czystości. No i wszędzie jest blisko (do sklepu, szkoły, przychodni, itp.). Ale... Wychodzisz za próg i już jesteś na "nie swoim". Nie ma gdzie dziecka wypuścić, żeby się pobawiło. W nowych blokach panuje taka anonimowość, że ludzie sobie nawet "dzień dobry" nie mówią. I dlatego mieszkanie w bloku traktuję jako sytuację przejściową, a budowę domu już planuję. Wychodzę z założenia, że do miasta po rozrywkę, czy do pracy mogę sobie jeździć kiedy chcę, ale w domu chcę mieć spokój - więc dom będzie na wsi.
- kamykkamyk2
- 500p
- Posty: 543
- Od: 26 gru 2010, o 08:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Dom czy mieszkanie?
[quote="mroofka"]A ja całe życie mieszkałam w domu na wsi, (...)[/qoute]
Dobrze gadasz wszystko ma swoje wady i zalety, ale teraz z perspektywy czasu, stwierdzam że po raz drugi nie przeprowadziłbym sie na wieś, mimo że kocham przyrodę, domek, ogródek. Niestety, ale na wsi, czy w jej okolicach jest trudność w znalezieniu pracy, a nie wyobrażam sobie, żeby dwoje rodziców dojeżdzało codzienie do miasta do pracy, gdyż dojazdy zajmują po ok. 1,5 do 2 godzin dziennie w zależności od korków. Czyli osiem godzin pracy plus 2 godziny dojazdów, czasami jeszcze zakupy i nie widzi się dziecka, żony, męża przez 11 godzin dziennie. Dojazdy do pracy po częsci ułatwia samochód dla każdego z obojga rodziców, przypadku komunikacji autobusowej dojazdy do pracy mogą trwać dłużej. Dużo ułatwia jak się posiada zaplecze rodzinne takie jak: babcia, dziadek, ciocia wujek, które może nas wyręczyć z dowiezienia dziecka do przedszkola, bo przedszkole jest czynne od godziny 6,30 do 16,30, więc trzeba z pracą dostosowywać się do do godzin działania przedszola. Jeden rodzic rano zazwozi dziecko a drugi odbiera z przedszkola. Albo zarabiać wystarczająco dużo pieniędzy, żeby było cżłowieka stać na opiekunkę czy kogoś tego typu, a więc kołóo się zamyka. Dlatego obecnie podtrzymuję, to co napisałem, iż na pewno z małym dzieckiem nie przeprowadziłbym się na wieś, chyba że jedno z rodziców nie musi pracować i jest samochód.
Ale na starość, czy też jak dzieci już "wyfruną z domu", to jest jak najbardziej za mieszkaniem na wsi.
Dobrze gadasz wszystko ma swoje wady i zalety, ale teraz z perspektywy czasu, stwierdzam że po raz drugi nie przeprowadziłbym sie na wieś, mimo że kocham przyrodę, domek, ogródek. Niestety, ale na wsi, czy w jej okolicach jest trudność w znalezieniu pracy, a nie wyobrażam sobie, żeby dwoje rodziców dojeżdzało codzienie do miasta do pracy, gdyż dojazdy zajmują po ok. 1,5 do 2 godzin dziennie w zależności od korków. Czyli osiem godzin pracy plus 2 godziny dojazdów, czasami jeszcze zakupy i nie widzi się dziecka, żony, męża przez 11 godzin dziennie. Dojazdy do pracy po częsci ułatwia samochód dla każdego z obojga rodziców, przypadku komunikacji autobusowej dojazdy do pracy mogą trwać dłużej. Dużo ułatwia jak się posiada zaplecze rodzinne takie jak: babcia, dziadek, ciocia wujek, które może nas wyręczyć z dowiezienia dziecka do przedszkola, bo przedszkole jest czynne od godziny 6,30 do 16,30, więc trzeba z pracą dostosowywać się do do godzin działania przedszola. Jeden rodzic rano zazwozi dziecko a drugi odbiera z przedszkola. Albo zarabiać wystarczająco dużo pieniędzy, żeby było cżłowieka stać na opiekunkę czy kogoś tego typu, a więc kołóo się zamyka. Dlatego obecnie podtrzymuję, to co napisałem, iż na pewno z małym dzieckiem nie przeprowadziłbym się na wieś, chyba że jedno z rodziców nie musi pracować i jest samochód.



Re: Dom czy mieszkanie?
Mamy wiosnę - może w związku z tym ktoś rozważa zamianę mieszkania na dom?
__________________________________________________________
"Jeżeli masz ogród i bibliotekę, to masz wszystko czego potrzebujesz".
"Jeżeli masz ogród i bibliotekę, to masz wszystko czego potrzebujesz".
Re: Dom czy mieszkanie?
Szarotko, ja to rozważyłam już trzy lata temu
Całe życie spędziłam w wielkim mieście, w kamienicy w centrum. W 2002 kupiliśmy mały domek z ogrodem w urokliwym podwrocławskim miasteczku - z założenia miał to być domek weekendowy. I był, na poczatku. Potem weekendy zaczęły nam sie wydłużać i jak się zorientowaliśmy, że do Wrocławia wracamy we wtorek rano, żeby uciekać z niego w czwartek wieczorem, był to dla nas sygnał, że czas na przeprowadzkę :P
I to była najlepsza decyzja w moim dotychczasowym życiu. Dom z ogrodem, wokół piękna okolica - łąki, lasy, góry. Wszędzie blisko, zero korków, życzliwi ludzie. Nie widzę minusów, chociaż jestem w komfortowej sytuacji - pracuję w domu, mam dorosłe dzieci, więc miasto mi do niczego niepotrzebne!

Całe życie spędziłam w wielkim mieście, w kamienicy w centrum. W 2002 kupiliśmy mały domek z ogrodem w urokliwym podwrocławskim miasteczku - z założenia miał to być domek weekendowy. I był, na poczatku. Potem weekendy zaczęły nam sie wydłużać i jak się zorientowaliśmy, że do Wrocławia wracamy we wtorek rano, żeby uciekać z niego w czwartek wieczorem, był to dla nas sygnał, że czas na przeprowadzkę :P
I to była najlepsza decyzja w moim dotychczasowym życiu. Dom z ogrodem, wokół piękna okolica - łąki, lasy, góry. Wszędzie blisko, zero korków, życzliwi ludzie. Nie widzę minusów, chociaż jestem w komfortowej sytuacji - pracuję w domu, mam dorosłe dzieci, więc miasto mi do niczego niepotrzebne!
Re: Dom czy mieszkanie?
Właśnie też rozważam opcję "domek z ogrodem" - wprawdzie nie w tak urokliwym miejscu jak Dala - ale i nie najgorszym
Mam nadzieję, że po paru latach nie będę żałowała tego kroku...

__________________________________________________________
"Jeżeli masz ogród i bibliotekę, to masz wszystko czego potrzebujesz".
"Jeżeli masz ogród i bibliotekę, to masz wszystko czego potrzebujesz".
Re: Dom czy mieszkanie?
to i ja się wypowiem,,, od małego mieszkam na wsi. nie wyobrażam sobie życia w mieście,,, jak byłam mała bardzo lubiłam jeździć do babci do zabrza ale nigdy nie byłam tam dłużej niż trzy dni,,, nie wiem co napisać, bo niby do powiedzenia mam wiele, ale większość już została powiedziana,,, po prostu nie wyobrażam sobie nie mieszkać w domu i nie mieć pola (tak, mówię o ziemniakach, marchwi itd, nie żebym miała całe dnie d,,, w polu wypinać -jak to mówią bo to niestety by mnie nie satysfakcjonowało, ale tak na "dobry początek mieć swoje). teraz przed świętami może mnie to denerwuje (ale tylko to że jest piekna pogoda i syn cały dzień najchętniej siedział by na dworze a posprząta, ugotuje i wypierze się samo,,,,) ale zgadzam się, wygoda w starszym wieku też jest ważna. z tym że podam przykład mojej cioci, prawie 80 na karku, kręgosłup w strzępach, kolana do operacji, mieszka już sama, a pole musi być!!! (że pełno kwiatków którymi co roku każdego kogo spotka obdarowuje, nawet jak nie chcą to mnie cieszy bo to jej pasja ale to że chodziś nie może a w ziemniakach calymi dniami siedzi to mnie drażni,) i nie jest to pole dla jednej osoby bo 6 osobową rodzinę cały rok można by spokojnie wykarmić z jej "skarbu". więc wiele ludzi jeśli od małego mieszka na wsi naewt dla wygody na stare lata nie będzie mieszkało w mieście, i powiem szczerze że sama nie wiem czy to dobre rozwiązanie,,,,
-
- 100p
- Posty: 136
- Od: 17 sty 2011, o 20:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Dom czy mieszkanie?
Odkąd pamiętam mieszkałem w domu z podwórkiem, od kilku lat w bloku w małym mieszkaniu...mroofka pisze:Wychodzisz za próg i już jesteś na "nie swoim".
Dlatego w tym roku zaczynam budowę domu, etapami ale damy radę. Na razie fundament, w przyszłym roku ściany parteru, w kolejnym strop i dach (tutaj potrzebny będzie już kredyt). A później "tylko" wykończenie. Oczywiście można można nic nie robić i te pieniądze przejeść, przepić .... itp.
Obecnie do pracy mam 100 m, jak się wybuduję będzie 10 minut jazdy samochodem więc ok.
Re: Dom czy mieszkanie?
Ja też uważam, że najważniejsze, żeby być szczęśliwym- obojętnie czy w domu, czy w mieszkaniu 
Ale jeśli chodzi o komfort mieszkania- ja obstawiam dom. Całe dzieciństwo spędziłam w domu. Potem z racji studiów trafiłam do bloku i mimo, że dawno już je skończyłam, dopiero teraz stać mnie na zrealizowanie marzenia o własnym domu. Początkowo rozważaliśmy z mężem budowę. Ale udało nam się znaleźć (w zasadzie zupełnym przypadkiem) ciekawą ofertę deweloperską. Okazało się, że możemy mieć własny dom, bez problemów z budową, za to za całkiem rozsądne pieniądze. Fakt, że chcieliśmy dom w mieście, a ten, na który się zdecydowaliśmy stoi na wsi, ale że Dąbrowa (to właśnie "nasza" wieś) jest tylko kilka km od Poznania, uznaliśmy, że to praktycznie przedmieścia
Osiedle jest nowe, zamknięte, domy przestronne jasne- czego chcieć więcej 
Więc jak widać, warto szukać też innych rozwiązań, niż tylko budowa domu lub kupno mieszkania:)

Ale jeśli chodzi o komfort mieszkania- ja obstawiam dom. Całe dzieciństwo spędziłam w domu. Potem z racji studiów trafiłam do bloku i mimo, że dawno już je skończyłam, dopiero teraz stać mnie na zrealizowanie marzenia o własnym domu. Początkowo rozważaliśmy z mężem budowę. Ale udało nam się znaleźć (w zasadzie zupełnym przypadkiem) ciekawą ofertę deweloperską. Okazało się, że możemy mieć własny dom, bez problemów z budową, za to za całkiem rozsądne pieniądze. Fakt, że chcieliśmy dom w mieście, a ten, na który się zdecydowaliśmy stoi na wsi, ale że Dąbrowa (to właśnie "nasza" wieś) jest tylko kilka km od Poznania, uznaliśmy, że to praktycznie przedmieścia


Więc jak widać, warto szukać też innych rozwiązań, niż tylko budowa domu lub kupno mieszkania:)