Marysiu iryski urzekające, ale teraz pewno już inne w pełni kwitnienia.
Czas na refleksje na ławeczce w piękne ciepłe wieczory.
Chwilo trwaj.....miłych chwil spędzanych na ogrodzie.
Czas szybko mija i nawet się nie obejrzałam jak kwitnienie roślin w ogrodzie się tak bardzo zmieniło
Przekwitły irysy, magnolie, goździki i wiele, wiele innych roślin skalnych na które trzeba poczekać do przyszłego roku
Zostają wspomnienia w długie jesienne i zimowe wieczory jeśli zdrowie i czas nam na to pozwolą Tereniu irysy w tym roku marnie kwitły, coś im zżarło pąki kwiatowe a raczej same środki i efektu żadnego nie było Iwonko cieszę się, że jeszcze zaglądasz do mnie inka 52 też mnie poniosło i przyjdą nowe irysy w sierpniu, zobaczymy co to będzie za rok najgorsze miejsca brak Marusiu Przykro mi, że iryski nie chcą kwitnąć na Twojej działce, może za dużo pokarmu albo ziemia za bogata lubią raczej przepuszczalną mnie od pasji tylko choroba może odwieść i nic innego Grażynko jakoś w tym roku z niczym nie nadążam Anetko z zaproszenia skorzystam i zapraszam też do siebie jak tylko w grafiku swoim znajdziesz wolny dzień lub tylko popołudnie
SŁONECZKO to sama radość. Marysiu mam podobnie w moim ogródku , dużo strat po zimie, rośliny jakieś zapyziałe.
Walczę z chwastami i końca nie widać, jestem zmęczona obowiązkami,eM prawie nie chodzi , czeka na biodro jeszcze rok.
REKSIO też nie chodzi już rok go noszę kilkanaście razy na dobę, Ręka mi wysiada ale daje radę, nigdzie nie mogę się ruszyć w odwiedziny.
Irenko głowa do góry, wiesz że my słaba płeć wszystko przezwyciężymy
Reksio ma super panią bo dba o niego najlepiej jak można, ja to samo robię dla moich kudłatych przyjaciół bo to moja kolejna radość po ogrodzie
Jedni mają ciągle z górki a jedni pod górę i co wyjdą to spadają, jestem jednak dobrej myśli, że i nam zaświeci słoneczko
Moje rośliny po zimie to katastrofa, pojedyncze pędy róż, lilii prawie nie ma dobrze że chociaż liliowce kwitną to trochę koloru na rabatach
Marysiu, czas szybko leci .Lato i kwitnienia też
Różyczki masz piękne.Te pierwsze, to okrywowe.Przepiękne krzaczki.Po ile sztuk ty ich tam sadziłaś ??
Lilie piękne.To martagonki tam widzę ?? Śliczne
Aniu masz rację czas bardzo szybko ucieka a widzimy to po naszych dzieciach najlepiej a ja jeszcze po wnukach. Dopiero zmieniałam pieluchy a już na osiemnastkę muszę się szykować
Ta biała to okrywowa a u mnie w formie kopki i jest z jednego patyczka, bardzo żywotna i kwitnie do grudnia
Druga to niziutka i cała obsypana kwiatami a ma ze 30 cm a może i mniej, ledwo odstaje od ziemi na skalniaku
Takie róże to ja mogę mieć bo są bezobsługowe
Pokusiłam się o martagony oraz jedną hansoni i ta ma prawie 180 cm
Maryś miło było znów z Tobą pogawędzić Szkoda ,ze przytulanka została w domu dobrze ,ze chociaż wstawiłaś jej fotkę Co to za cudo, bo już ja gdzieś widziałam czy to Pink pins utkwiła mi w pamięci, bo urzekły mnie jej kwiaty???? https://images82.fotosik.pl/671/93363b88dee55e3b.jpg . Zbyt szybko wszytko przekwita i jesień na wyciagnięcie ręki
Jadziu mnie pytasz o nazwy róż ja kupuję i sadzę, to malizna i niestety była bez etykiety. Mnie również miło było przebywać w tak doborowym różano - powojnikowym towarzystwie zapachu nałapałam co najmniej na miesiąc
Marysiu ta róża tak właśnie się nazywa i też będę ją mieć te maliznę już mam ja obiecaną od Andrzeja [any] Dzisiaj też miałam odwiedziny była u mnie Iwonka i siedziałyśmy długo .Ma ochotę na tego wilczomlecza, bo bardzo jej się podoba także na gęsie szyje
Mnie też miło było pospacerować po Twoim ogrodzie i podziwiać, świeżą zieleń i piękne kolory kwiatów. Róże masz bardzo ładne, a najważniejsze że bezobsługowe. Moje już zakończyły kwitnienie, a kwitły bardzo słabo. Działka wypalona słońcem, już trąci jesienią. Krótki w tym roku był sezon ogrodniczy.