Nowicjuszka w ogrodzie
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Mariolo-wszystko cacy, ale wytłumacz, dlaczego zmiana planów z warzywnikiem, dlaczego za rok?? 
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Dziewczyny - nic nie szkodzi że śnieg, bo pod śniegiem już zaczęło się życie
Judytko - ziemia niedobrze przygotowana. Znawcy płci przeciwnej pisali że trzeba przygotować jesienią i zasilić obornikiem.
A mnie zima zastała
No i teraz już nie wiem, bo mam inspekcik, mam pomidorki, rzodkiewki, sałatę i inne warzywka a nie wiem co zrobić
Przekopane latem, nie zasilone obornikiem... uda się ?
Mam sporo kompostu i dostęp do gołębiej k...py...
Judytko - ziemia niedobrze przygotowana. Znawcy płci przeciwnej pisali że trzeba przygotować jesienią i zasilić obornikiem.
A mnie zima zastała
No i teraz już nie wiem, bo mam inspekcik, mam pomidorki, rzodkiewki, sałatę i inne warzywka a nie wiem co zrobić
Przekopane latem, nie zasilone obornikiem... uda się ?
Mam sporo kompostu i dostęp do gołębiej k...py...
- dtlissa
- 200p

- Posty: 383
- Od: 29 mar 2007, o 22:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wroclaw
Witam Mariolu,
przebisniegi mozna po kwitnieniu przesadzic, ja tak zawsze robie. Inaczej nie znajdzie sie tych malutkich cebulek
i nie pamieta sie gdzie dokladnie one rosly... tylko listki zaczynaja im wiednac - cap mala lopatke do reki i przesadzam w inne miejsce.
Wykop i spokojnie zakladaj warzywniak
)
p.s. moje ranniki zginely... nic nie wschodzi
musialam je za mocno stratowac, sadzac jesienia roze
p.s.2 wiosne czuc i slychac dzis przed 7 obudzily mnie najpierw kukulka a potem sikorki - a spalam przy otwartym oknie ... wielki blad
! Biorac pod uwage, ze dzis niedziela
serdecznosci!
przebisniegi mozna po kwitnieniu przesadzic, ja tak zawsze robie. Inaczej nie znajdzie sie tych malutkich cebulek
Wykop i spokojnie zakladaj warzywniak
p.s. moje ranniki zginely... nic nie wschodzi
p.s.2 wiosne czuc i slychac dzis przed 7 obudzily mnie najpierw kukulka a potem sikorki - a spalam przy otwartym oknie ... wielki blad
serdecznosci!
Witam w ogrodzie... (NL1)
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5115
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Pod pomidory możesz dać kompost. Pod sałatę chyba troszkę też, a pod rzodkiewki nie.
Z guano możesz zrobić gnojówkę i przez cały rok podlewać wg. zaleceń Hanii
Z guano możesz zrobić gnojówkę i przez cały rok podlewać wg. zaleceń Hanii
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Mariolku-jeśli się przejmujesz tym, że obornika nie nasrupkałaś na grządki to wyluzuj. Bishop ma rację, dodatkowo dokupisz gównianego przefermentowanego granulatu obornika i sypniesz co łaska i będzie dobrze.
Zanim wkroczysz na grządkę z warzywkami-to i przebijśniegi się pokulą
a potem je myknij szpadelkiem w inne miejsce i po zabiegu!!!!!!!!!!!!
Zanim wkroczysz na grządkę z warzywkami-to i przebijśniegi się pokulą
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
I uważaj z robieniem zdjęć nowym aparatem, pod wodą!
Możesz się rozczarować, Mariolu.
http://www.joemonster.org/link/pokaz/7389
Możesz się rozczarować, Mariolu.
http://www.joemonster.org/link/pokaz/7389
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
No to - będzie warzywniak
Boję się tylko że konwalie zaczną niedługo wychodzić....
Wydłubałam stamtąd wielkie mnóstwo cebulek szafirków, po liściach pozostałym jesienią dałam Rundapem ( bo było ich tak dużo że nie dałam rady...),
ale czy wygrałam czy przegrałam z konwaliami - okaże się niedługo.
Ku mojemu zaskoczeniu kompost wygląda całkiem dobrze.
Zrobiłam sporo błędów robiąc kompost. Nawrzucałam na kompostownik sporo roślin ( ale nie chwastów ) i
jakieś niesamowite ilości jabłek. Nie przesypywałam ziemią
Bo za późno doczytałam o tym na forum
Ale za radą Joljajci zakupiłam Humobak, podsypałam kompost i .... chyba jest dobry
Jeszcze chcę tą nowszą pryzmę poprzerzucać a najlepiej wpakować do zakupionych 2 plastikowych kompostowników i znów podsypać Humobakiem.
Staną pod murem, w zacisznym miejscu więc nie powinno być problemów z fruwającymi kompostownikami
Słuchajcie czy ktoś się zna na santolinie ?
Moja jest chyba stara, rozkłada się na boki a w środku robi się "łysina".
Muszę podjąć decyzję co z nią zrobić.
Rośnie mi obok warzywniaka i albo wykopię całkiem albo jakoś odmłodzę i przesadzę....
Asiu , Agnieszko, Haniu - do was też przyjdzie wiosna. U mnie w poniedziałek nie było widać ziemi bo wszędzie był śnieg...
Joasiu - przebiśniegi wykopię, mam ich sporo i obiecałam już Judycie że jej wyślę. Tak właśnie myślałam, że trzeba czekać aż przekwitną....
Moje ranniki też między różami się pojawiły ( nawet nie wiedziałam że tam są ) i też pewnie jesienią sadząc róże stratowałam większość...
Krzysiu - dla mnie bomba ! Kompostem rozwiążę swój problem i będę miała warzywnaiczek

Guano będzie sobie stało w beczce do podlewania wszystkiego !
Ale sporo dałam też jesienią do kompostu więc w ten sposób mój kompost dostał zastrzyk azotu
Judytko - ja już bym chciała z tym szpadelkiem
U sąsiadów widziałam pięknie i świeżo przekopany warzywniak i też mi się zachciało 
Izo- Chatte - coś czytałam że w następnym roku po oborniku nie można uprawiać niektórych warzyw....
Ale myślałam że obornik jesienią to jedynie słuszne działanie
Haniu - mam córkę-nurka stąd wiem że potrzebne są specjalne aparaty a one i tak są w specjalnych pokrowcach . Kobitka niexle pokombinowała
Zegarek wodoszczelny też pewnie usiłowałaby trzymać w misce z wodą 
Izo - tu.ja - dzisiaj mam lekkie zakwasy a to znaczy że masz rację - sezon rozpoczęty
Boję się tylko że konwalie zaczną niedługo wychodzić....
Wydłubałam stamtąd wielkie mnóstwo cebulek szafirków, po liściach pozostałym jesienią dałam Rundapem ( bo było ich tak dużo że nie dałam rady...),
ale czy wygrałam czy przegrałam z konwaliami - okaże się niedługo.
Ku mojemu zaskoczeniu kompost wygląda całkiem dobrze.
Zrobiłam sporo błędów robiąc kompost. Nawrzucałam na kompostownik sporo roślin ( ale nie chwastów ) i
jakieś niesamowite ilości jabłek. Nie przesypywałam ziemią
Bo za późno doczytałam o tym na forum
Ale za radą Joljajci zakupiłam Humobak, podsypałam kompost i .... chyba jest dobry
Jeszcze chcę tą nowszą pryzmę poprzerzucać a najlepiej wpakować do zakupionych 2 plastikowych kompostowników i znów podsypać Humobakiem.
Staną pod murem, w zacisznym miejscu więc nie powinno być problemów z fruwającymi kompostownikami
Słuchajcie czy ktoś się zna na santolinie ?
Moja jest chyba stara, rozkłada się na boki a w środku robi się "łysina".
Muszę podjąć decyzję co z nią zrobić.
Rośnie mi obok warzywniaka i albo wykopię całkiem albo jakoś odmłodzę i przesadzę....
Asiu , Agnieszko, Haniu - do was też przyjdzie wiosna. U mnie w poniedziałek nie było widać ziemi bo wszędzie był śnieg...
Joasiu - przebiśniegi wykopię, mam ich sporo i obiecałam już Judycie że jej wyślę. Tak właśnie myślałam, że trzeba czekać aż przekwitną....
Moje ranniki też między różami się pojawiły ( nawet nie wiedziałam że tam są ) i też pewnie jesienią sadząc róże stratowałam większość...
Krzysiu - dla mnie bomba ! Kompostem rozwiążę swój problem i będę miała warzywnaiczek
Guano będzie sobie stało w beczce do podlewania wszystkiego !
Ale sporo dałam też jesienią do kompostu więc w ten sposób mój kompost dostał zastrzyk azotu
Judytko - ja już bym chciała z tym szpadelkiem
Izo- Chatte - coś czytałam że w następnym roku po oborniku nie można uprawiać niektórych warzyw....
Ale myślałam że obornik jesienią to jedynie słuszne działanie
Haniu - mam córkę-nurka stąd wiem że potrzebne są specjalne aparaty a one i tak są w specjalnych pokrowcach . Kobitka niexle pokombinowała
Izo - tu.ja - dzisiaj mam lekkie zakwasy a to znaczy że masz rację - sezon rozpoczęty
-
magnolia15
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 992
- Od: 26 sty 2009, o 14:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: biesal.warmia i mazury
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Ja wiem że jeszcze za wcześnie na cięcie róż ale mam spore zmartwienie z jedną różą.
Bardzo ją lubię ale ma potwornie grube pędy główne, szersze od mojego kciuka i zaoczyna kwitnąć na wysokości prawie 2 metrów !!!
Nie wiem jak mam ją przyciąć
Te jesienią posadzone siedzą sobie w kopczykach, część pędó przemarzła ale nawet te przemarznięte
nado kopczykami mają zdrowe kawałki. Nawet zawiązują pąki !!!
A to moje zmartwienie :

Bardzo ją lubię ale ma potwornie grube pędy główne, szersze od mojego kciuka i zaoczyna kwitnąć na wysokości prawie 2 metrów !!!
Nie wiem jak mam ją przyciąć
Te jesienią posadzone siedzą sobie w kopczykach, część pędó przemarzła ale nawet te przemarznięte
nado kopczykami mają zdrowe kawałki. Nawet zawiązują pąki !!!
A to moje zmartwienie :

- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Te, dwa brązowe przy samej ziemi, pozostałe na 30 cm .
To cięcie odmładzające, Słońce.
Potem nawożenie azotowe na wilgotną ziemię,
garść np. Azofoski lub suszonego g* posypowo wokół korzeni ,
w odległości 20 cm; przemieszać z ziemią i mocno podlać.
Z ziemi wybiją pąki śpiące, bo na zdjęciu widać zeszłoroczne przyrostu z szyjki.
Stare pędy - hamują powstawnie nowych, bo hormony wzrostu dominują wierzchołki.
A to mój dziesiejszy poranek

To cięcie odmładzające, Słońce.
Potem nawożenie azotowe na wilgotną ziemię,
garść np. Azofoski lub suszonego g* posypowo wokół korzeni ,
w odległości 20 cm; przemieszać z ziemią i mocno podlać.
Z ziemi wybiją pąki śpiące, bo na zdjęciu widać zeszłoroczne przyrostu z szyjki.
Stare pędy - hamują powstawnie nowych, bo hormony wzrostu dominują wierzchołki.
A to mój dziesiejszy poranek

- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Wielkie dzięki Haniu.
Tak mi się wydawało ale szkoda mi było zrobić jej krzywdę.
Kwitnie pięknie i bardzo obficie
Doradź jeszcze jakiego narzędzia użyć.
Cięcie powinno być czyste a mnie nie przychodzi do głowy nic poza piłą.
Żaden sekator nie weźmie takich grubych pędów....
One bardziej przypominają obwodem gałęzie drzewa niż różę
Tak mi się wydawało ale szkoda mi było zrobić jej krzywdę.
Kwitnie pięknie i bardzo obficie
Doradź jeszcze jakiego narzędzia użyć.
Cięcie powinno być czyste a mnie nie przychodzi do głowy nic poza piłą.
Żaden sekator nie weźmie takich grubych pędów....
One bardziej przypominają obwodem gałęzie drzewa niż różę


