Jolu, dziękuję

. I choć czasem troszkę się przetrenuję to później jest ogromna satysfakcja

.
Iwonko, po zimie jestem tak spragniona kolorów, że staram się nie wybrzydzać.
Za to jak nadejdzie lato to już tylko biel i... no cóż, róż, róż, róż......
Agatko, i ja mam taki plan, tyle, że po zakupy jadę jutro przed pracą.
Po zlikwidowaniu warzywnika otworzyły się przede mną nowe możliwości

.
Tosiu, ja nie będę wykopywać hiacyntów. Mam już ich trodzkę dużo

a na wszystko sił nie wystarcza.
Moniko, producenci muszą im dawać jakieś skoncentrowane dopalacze.
Po normalnym nawozie do cebulowych nie ma takiego efektu.
Aniu, ja też planuję jesienne dosadzanie. Hiacynty to moje ulubione cebulowe (głównie ze względu na zapach).
Moim faworytem jest
Amethyst, ma bardzo interesujący i niespotykany kolor kwiatów.
Gosiu, zrobię tak samo! Super pomysł! Do tej pory zaznaczałam sobie patyczkami ale marna to metoda.
Marzy mi się morze hiacyntów i zamierzam to marzenie zrealizować

.