Wiedziałam, że Was zaskoczę, bo sama miałam oczy jak sowa, jak ją zobaczyłam.
To jest G. verna var. oschtenica, kupiona jesienią w Berlinie u Petersa.
Zadołowałam w doniczce bez ruszania. Na zimę nakryłam przezroczystym pudełeczkiem z otworami i dałam strosz.
Fajnie przezimowała. Kwiaty są takie kremowo zielonkawe na tym etapie.
Pokazałam się też trójlist, którego dawno spisałam na straty. Maleńki jest, ale jest.
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-534bm9dS9JI/Vw3PkoEdGaI/AAAAAAAAOD0/7Xv_C5yscpoYC4J242IHmY5SPpx-RlIDwCCo/s640-Ic42/Trillium%2Berectum.JPG)
Trillium erectum.
Jeszcze czekam na dwa, które niebawem zakwitną. Żółty niestety przepadł na amen.