Phalaenopsis- przesadzanie
Re: Phalaenopsis- przesadzanie w okresie jesienno zimowym
Nie martw się. Dopóki są kropelki - nie podlewaj. Masz przynajmniej piękny podgląd, że jeszcze są wilgotne. Wtedy unikniesz pleśni.
Powodzenia w uprawie i chwal się dalszymi postępami
Powodzenia w uprawie i chwal się dalszymi postępami
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- Black Orchid
- 50p
- Posty: 61
- Od: 14 lis 2014, o 17:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Phalaenopsis- przesadzanie w okresie jesienno zimowym
Wielkie dzięki za cenne wskazówki
Teraz znowu się odzywa 'storczykowa hipochondria'
otóż zauważyłam w jednym z moich milusińskich ok 2 cm zbutwiały korzonek tuż przy ściance doniczki ale w takim miejscu że musiałabym roślinę całą wyciągnąć bo prawie na samym dole butwieje on tak jak te korzenie które usunęłam- zapada się w sobie i skórka zapewne będzie powoli się rozkładać upodabniając się do włóknistego podłoża. Co myślicie- obserwować? Nie planuje na razie interweniować ale kiedy poznać że będzie to potrzebne?
Wybaczcie brak zdjęć ale na chwilę obecną nie mam możliwości wykonania zdjęć
Teraz znowu się odzywa 'storczykowa hipochondria'
otóż zauważyłam w jednym z moich milusińskich ok 2 cm zbutwiały korzonek tuż przy ściance doniczki ale w takim miejscu że musiałabym roślinę całą wyciągnąć bo prawie na samym dole butwieje on tak jak te korzenie które usunęłam- zapada się w sobie i skórka zapewne będzie powoli się rozkładać upodabniając się do włóknistego podłoża. Co myślicie- obserwować? Nie planuje na razie interweniować ale kiedy poznać że będzie to potrzebne?
Wybaczcie brak zdjęć ale na chwilę obecną nie mam możliwości wykonania zdjęć
Basia -26 letnia amatorka hodowli kaktusów, sukulentów i storczyków
- Black Orchid
- 50p
- Posty: 61
- Od: 14 lis 2014, o 17:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Phalaenopsis- przesadzanie w okresie jesienno zimowym
Udało się zrobić zdjęcia moich 2 Phaelaenopsisów po przesadzeniu. Strzałkami i liniami zaznaczyłam korzenie które mnie niepokoją bo wyglądają jakby się psuły, zapadały w sobie...nie wiem dlaczego nie zauważyłam ich w trakcie przesadzania. Generalnie z całej procedury nie jestem zadowolona roślinki są stabilnie osadzone w podłożu ale pochylają się każda w jedną stronę. No i niestety u storczyka nr1 korzenie są bardziej na wierzchu niż były wcześniej bo bryła korzeniowa była dość bogata.
Storczyk nr 1
korzenie wystające bardziej niż zwykle-obawiam się że mogą bardziej wysychać
fragment korzenia który mnie niepokoi- nie wiem co z nim zrobić, wygląda na nadgniły
Storczyk nr 2
korzenie
i fragment korzenia który wygląda nieco dziwnie-znowu nie wiem czy jest nadpsuty i co z tym zrobić
Storczyk nr 1
korzenie wystające bardziej niż zwykle-obawiam się że mogą bardziej wysychać
fragment korzenia który mnie niepokoi- nie wiem co z nim zrobić, wygląda na nadgniły
Storczyk nr 2
korzenie
i fragment korzenia który wygląda nieco dziwnie-znowu nie wiem czy jest nadpsuty i co z tym zrobić
Basia -26 letnia amatorka hodowli kaktusów, sukulentów i storczyków
Re: Phalaenopsis- przesadzanie w okresie jesienno zimowym
Już po ptakach, ale ja bym nawet nie pomyślała o ich przesadzeniu.
Moje storczyki również mają trochę widocznych pustych korzonków przy ściance doniczki, więc w środku może być ich więcej. Mam też takie, które w pewnym miejscu są suche na wiór, ale mają żywą końcówkę - jak napisała Art, nerw zapewne dalej spełniał swoje zadanie transportowania składników odżywczych, więc nie mam powodu do ich usuwania, zrobię to jeśli cały zacznie obumierać.
Nie każdy korzonek, który robi się pusty świadczy o chorobie. Te, które teraz zauważyłaś być może są z tych uciętych. Jak ucina się z zapasem żywej tkanki, to chcąc nie chcąc korzeń będzie się goić właśnie zasychając, dlatego lepiej ograniczyć podlewanie na czas gojenia.
Korzenie z wierzchu podłoża powinny pobierać wilgoć z parującego podłoża i powietrza, więc jeśli będzie wilgotności za mało to zaczną obsychać.
Co robić teraz ze storczykami? Nic nie robić, patrzeć czy kondycja rośliny jest stabilna, czy liście nie marszczą się, a korzenie zostawić na razie w spokoju.
Moje storczyki również mają trochę widocznych pustych korzonków przy ściance doniczki, więc w środku może być ich więcej. Mam też takie, które w pewnym miejscu są suche na wiór, ale mają żywą końcówkę - jak napisała Art, nerw zapewne dalej spełniał swoje zadanie transportowania składników odżywczych, więc nie mam powodu do ich usuwania, zrobię to jeśli cały zacznie obumierać.
Nie każdy korzonek, który robi się pusty świadczy o chorobie. Te, które teraz zauważyłaś być może są z tych uciętych. Jak ucina się z zapasem żywej tkanki, to chcąc nie chcąc korzeń będzie się goić właśnie zasychając, dlatego lepiej ograniczyć podlewanie na czas gojenia.
Korzenie z wierzchu podłoża powinny pobierać wilgoć z parującego podłoża i powietrza, więc jeśli będzie wilgotności za mało to zaczną obsychać.
Co robić teraz ze storczykami? Nic nie robić, patrzeć czy kondycja rośliny jest stabilna, czy liście nie marszczą się, a korzenie zostawić na razie w spokoju.
Re: Phalaenopsis- przesadzanie w okresie jesienno zimowym
Wszystkie 3 storczyki wyglądają zdrowo. Też bym ich nie przesadzała - jak pisze również Meiss.
Masz jednak za to jakąś dawkę doświadczenia. Kora jest upchana dość gęsto, więc nie wiem czemu byłaś wystraszona jakimiś
zbyt dużymi przestrzeniami powietrznymi.
Obawiam sie nawet, że podłoże może dość wolno przesychać. Tak więc poczekaj aż kropelki pary znikną.
Przechylenie storczyków w jedną stronę jest naturalne, bo są to epifity i w naturze rosną sobie na innej roślinie (np.na drzewie)
Część korzeni będzie pewnie zamierać, tym bardziej, że - jak napisałaś - nie zabezpieczyłaś miejsc cięcia.
Teraz już zostaw jak jest i obserwuj.
Masz jednak za to jakąś dawkę doświadczenia. Kora jest upchana dość gęsto, więc nie wiem czemu byłaś wystraszona jakimiś
zbyt dużymi przestrzeniami powietrznymi.
Obawiam sie nawet, że podłoże może dość wolno przesychać. Tak więc poczekaj aż kropelki pary znikną.
Przechylenie storczyków w jedną stronę jest naturalne, bo są to epifity i w naturze rosną sobie na innej roślinie (np.na drzewie)
Część korzeni będzie pewnie zamierać, tym bardziej, że - jak napisałaś - nie zabezpieczyłaś miejsc cięcia.
Teraz już zostaw jak jest i obserwuj.
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 37
- Od: 4 wrz 2014, o 16:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Phalaenopsis- przesadzanie w okresie jesienno zimowym
Ja i tak bym się pokusił o ponowne przesadzenie.
Podłoże może i jest nowe, ale jakiej jakości marnej...
Zainwestuj w podłoże grube z orchidsklepiku.
Jest np. w Leroy Merlin w przezroczystych paczkach...
Tam jest prawdziwa, pełnowartościowa kora i pumeks ogrodniczy.
To podłoże, które masz dopiero będzie miało problemy z przepuszczaniem powietrza i przesychaniem...
Proponuję np. tu kupić dobre by długo nie szukać.
http://www.orchidsklepik.pl/sklep/szcze ... ---4l.html
Podłoże może i jest nowe, ale jakiej jakości marnej...
Zainwestuj w podłoże grube z orchidsklepiku.
Jest np. w Leroy Merlin w przezroczystych paczkach...
Tam jest prawdziwa, pełnowartościowa kora i pumeks ogrodniczy.
To podłoże, które masz dopiero będzie miało problemy z przepuszczaniem powietrza i przesychaniem...
Proponuję np. tu kupić dobre by długo nie szukać.
http://www.orchidsklepik.pl/sklep/szcze ... ---4l.html
Re: Phalaenopsis- przesadzanie w okresie jesienno zimowym
To jest temat dla mnie
Po paru latach (nie pamietam ilu, chyba 5) postanowiłam przesadzić w końcu storczyka. Nie martwiły mnie nigdy korzenie żadnego z moich podopiecznych, bo kwitły jak szalone, a ja ciągle o nich zapominałam
W swoim życiu przesadziłam chyba tysiąc kwiatków, uważam że jest to proste jak budowa cepa. Ale dziś mnie storczyk pokonał. Serio. Miał już ukorzenionego z dwoma pędami kwiatowymi potomka, oraz powstałego na starym pędzie kwiatowym, również z pędem kwiatowym drugiego potomka. Sam był wielki, kilkadziesiąt korzeni poza doniczką, rozgałęzione pędy kwiatowe, no monstrum.
I teraz zagadka. Po pierwsze, jak moja przedmówczyni, które korzenie do wycięcia? Mówicie, że jak jest niteczka tylko nerwu gołego, końcówka chyba żywa, to nie obcinać? Ciachnęłam kurka-rurka większość korzeni. Bo ciągle mi się jakiś łamał, kruszył, dyndał i w ogóle wydawał się do niczego. Zdrowiuśkie to są głownie te, co rosły radośnie w górę poza doniczką. Ponieważ tych ziemnych nic prawie nie zostało, to trochę tych z powietrza chciałam upakować do doniczki, że jakąś stabilizację miał, no bo wielkie to takie i pędy się wykrzywiły do światła... Dobrze zrobiłam? Czy Wy te powietrzne wpychacie do ziemi? Ja nigdy przedtem tego nie robiłam, roślina robiła co chciała i kwitła jak szalona. Czasem tylko podparłam, żeby się stworzenie boskie nie przewróciło. Ale teraz to nie miałam jak gada umocować w ziemi, tak go wygoliłam. No i przy tym upychaniu co chwilę mi coś chrupie, łapie się, no to ja znowu troszkę ciachnęłam, bo myślę sobie, że jak dobrze nadłamany to i tak nic z niego nie będzie. Dobrze zrobiłam?
Taka byłam dumna, że nic nie robię z nimi od lat, a te kwitną jak oszalałe, a teraz mi się za chciało pielęgnacji...
Dobrze, że ostatnie kwitnienie obfotografowałam, to mi chociaż wspomnienie zostanie po ich ewentualnej śmierci.
Po paru latach (nie pamietam ilu, chyba 5) postanowiłam przesadzić w końcu storczyka. Nie martwiły mnie nigdy korzenie żadnego z moich podopiecznych, bo kwitły jak szalone, a ja ciągle o nich zapominałam
W swoim życiu przesadziłam chyba tysiąc kwiatków, uważam że jest to proste jak budowa cepa. Ale dziś mnie storczyk pokonał. Serio. Miał już ukorzenionego z dwoma pędami kwiatowymi potomka, oraz powstałego na starym pędzie kwiatowym, również z pędem kwiatowym drugiego potomka. Sam był wielki, kilkadziesiąt korzeni poza doniczką, rozgałęzione pędy kwiatowe, no monstrum.
I teraz zagadka. Po pierwsze, jak moja przedmówczyni, które korzenie do wycięcia? Mówicie, że jak jest niteczka tylko nerwu gołego, końcówka chyba żywa, to nie obcinać? Ciachnęłam kurka-rurka większość korzeni. Bo ciągle mi się jakiś łamał, kruszył, dyndał i w ogóle wydawał się do niczego. Zdrowiuśkie to są głownie te, co rosły radośnie w górę poza doniczką. Ponieważ tych ziemnych nic prawie nie zostało, to trochę tych z powietrza chciałam upakować do doniczki, że jakąś stabilizację miał, no bo wielkie to takie i pędy się wykrzywiły do światła... Dobrze zrobiłam? Czy Wy te powietrzne wpychacie do ziemi? Ja nigdy przedtem tego nie robiłam, roślina robiła co chciała i kwitła jak szalona. Czasem tylko podparłam, żeby się stworzenie boskie nie przewróciło. Ale teraz to nie miałam jak gada umocować w ziemi, tak go wygoliłam. No i przy tym upychaniu co chwilę mi coś chrupie, łapie się, no to ja znowu troszkę ciachnęłam, bo myślę sobie, że jak dobrze nadłamany to i tak nic z niego nie będzie. Dobrze zrobiłam?
Taka byłam dumna, że nic nie robię z nimi od lat, a te kwitną jak oszalałe, a teraz mi się za chciało pielęgnacji...
Dobrze, że ostatnie kwitnienie obfotografowałam, to mi chociaż wspomnienie zostanie po ich ewentualnej śmierci.
Re: Phalaenopsis- przesadzanie w okresie jesienno zimowym
Podobną potrzebę przesadzenia miałam w przypadku mojego "olbrzyma" (donica chyba z 18 cm średnicy),
korzenie wewnątrz dosyć już ze starości wyeksploatowane.
Trzeba było odmłodzić bryłę korzeniową.
Zrobiłam wtedy to co Ty - korzenie powietrzne po namoczeniu (aby były elastyczniejsze) upchnęłam do doniczki
a stare wycięłam.
Efekt po jakimś czasie był taki, że niektóre z tych powietrznych przejęły rolę tych wyciętych, a część z nich zgniła.
Tak podobno właśnie bywa, że nie wszystkie dadzą radę się przestawić.
Musiałam po kilku miesiącach wykonać ponowną operację przesadzania, aby usunąć te martwe.
Storczyk po pewnym czasie wytworzył sobie również nowe korzenie powietrzne.
korzenie wewnątrz dosyć już ze starości wyeksploatowane.
Trzeba było odmłodzić bryłę korzeniową.
Zrobiłam wtedy to co Ty - korzenie powietrzne po namoczeniu (aby były elastyczniejsze) upchnęłam do doniczki
a stare wycięłam.
Efekt po jakimś czasie był taki, że niektóre z tych powietrznych przejęły rolę tych wyciętych, a część z nich zgniła.
Tak podobno właśnie bywa, że nie wszystkie dadzą radę się przestawić.
Musiałam po kilku miesiącach wykonać ponowną operację przesadzania, aby usunąć te martwe.
Storczyk po pewnym czasie wytworzył sobie również nowe korzenie powietrzne.
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- Black Orchid
- 50p
- Posty: 61
- Od: 14 lis 2014, o 17:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Phalaenopsis- przesadzanie w okresie jesienno zimowym
Moje storczyki na chwilę obecną nie mają żadnych korzeni powietrznych
Taaa ja też się naczytałam i naoglądałam filmików jakie to proste jest przesadzanie storczyka....mam młode roślinki i miało być łatwiej a to był koszmar...obym długo nie musiała tego znowu robić
Taaa ja też się naczytałam i naoglądałam filmików jakie to proste jest przesadzanie storczyka....mam młode roślinki i miało być łatwiej a to był koszmar...obym długo nie musiała tego znowu robić
Basia -26 letnia amatorka hodowli kaktusów, sukulentów i storczyków
Re: Phalaenopsis- przesadzanie w okresie jesienno zimowym
Tylko wiecie, ja wcale nie jestem pewna czy dobre korzenie wycielam. Macie jakies zdjecia, dokładne opisy tych do wywalenia i tych zdrowych, tak dla porownania?
Re: Phalaenopsis- przesadzanie w okresie jesienno zimowym
Owocowka, w tym dziale jest MNÓSTWO zdjęć i wątków na ten temat. Poszperaj w wątkach tematycznych
począwszy od końca działu. Dosłownie masz tam KOPALNIĘ WIEDZY.
Sama, zanim kiedyś pytałam przeglądnęłam i poczytałam mnóstwo wątków . Po co się bez końca powtarzać ?
począwszy od końca działu. Dosłownie masz tam KOPALNIĘ WIEDZY.
Sama, zanim kiedyś pytałam przeglądnęłam i poczytałam mnóstwo wątków . Po co się bez końca powtarzać ?
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Re: Phalaenopsis- przesadzanie w okresie jesienno zimowym
Ah, OK, dzięki