Sad maryann - choroby, szkodniki, pielęgnacja
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7572
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Już kilka razy spotkałam się z takim stwierdzeniem, ktoś coś opryskał p-ko mszycom, po czterech dniach sprawdzał, mszycy nie ma. Niby wszystko OK, ale mszyca żyje podobno 3 dni, co się z nią dzieje po tych 3 dniach, dostaje skrzydeł i odlatuje, czy zdycha? Czyli jakby nie opryskiwać to ona po trzech dniach i tak zniknie, a jeżeli opryskiwać to natychmiast, by nie zdążyła narobić szkód? I kiedy zauważymy mszyce, skąd mamy wiedzieć ile ona już dni się u nas stołuje?
Mszyca lubi wysysać tylko młodziutkie przyrosty, czyli np w lipcu, kiedy już tych przyrostów nie będzie, to problem zniknie?
Mszyca lubi wysysać tylko młodziutkie przyrosty, czyli np w lipcu, kiedy już tych przyrostów nie będzie, to problem zniknie?
Witam.
Odpowiedź do Łukasza,nie.Prawdą jest to co napisałem....MOŻE nie być skuteczny,środek wgłębny,gdy są już mocne zawiniątka.Fakt ten potwierdzony jest i moim własnym doświadczeniem i rozmowami z przedstawicielami producentów środków ochrony , i rozmową z profesorem Olszakiem-jednym z lepszych specjalistów od zwalczania szkodników upraw sadowniczych.Jednak na działce ,gdy możemy niemal "zanurzyć "każde takie zawiniątko(niewykonalne tylko w przypadku wysokich drzew)w cieczy to środek wgłębny powinien zadziałać.
Gieniu,mszyce mnożą się błyskawicznie,także dzieworodnie,i jeżeli ich nie zwalczasz to w sprzyjających warunkach szybko zasiedlą całą roślinę.Mszyca jak na obrazku ma 6-8 pokoleń i żeruje prawie całe lato.Największym zagrożeniem ze strony tej mszycy jest to,że nie zwalczana przenosi się na zawiązki owoców i wtedy mamy,i owszem śliczne,ale już nie koniecznie jadalne -rajskie jabłuszka.O ile mszycy jabłoniowej(zielonkawa)można nie zwalczać-najwyżej drzewo nam troche zmarnieje,o tyle porazika zwalczac trzeba.Martwe mszyce po prostu spadają z rośliny lub są wymywane przez deszcz.
Odpowiedź do Łukasza,nie.Prawdą jest to co napisałem....MOŻE nie być skuteczny,środek wgłębny,gdy są już mocne zawiniątka.Fakt ten potwierdzony jest i moim własnym doświadczeniem i rozmowami z przedstawicielami producentów środków ochrony , i rozmową z profesorem Olszakiem-jednym z lepszych specjalistów od zwalczania szkodników upraw sadowniczych.Jednak na działce ,gdy możemy niemal "zanurzyć "każde takie zawiniątko(niewykonalne tylko w przypadku wysokich drzew)w cieczy to środek wgłębny powinien zadziałać.
Gieniu,mszyce mnożą się błyskawicznie,także dzieworodnie,i jeżeli ich nie zwalczasz to w sprzyjających warunkach szybko zasiedlą całą roślinę.Mszyca jak na obrazku ma 6-8 pokoleń i żeruje prawie całe lato.Największym zagrożeniem ze strony tej mszycy jest to,że nie zwalczana przenosi się na zawiązki owoców i wtedy mamy,i owszem śliczne,ale już nie koniecznie jadalne -rajskie jabłuszka.O ile mszycy jabłoniowej(zielonkawa)można nie zwalczać-najwyżej drzewo nam troche zmarnieje,o tyle porazika zwalczac trzeba.Martwe mszyce po prostu spadają z rośliny lub są wymywane przez deszcz.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7572
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Co zżera liście jabłoni i dlaczego usychają porzeczki?
Teoretycznie chloroza, brzegi liścia, potem reszta....Bea pisze: krzewy porzeczek wyglądają tak(...)
Ale skoro te zmiany dotyczą tylko pojedynczego pędu, to ja bym liście oskubał i obejrzał dokładnie raz jeszcze...
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4243
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
A "Seksmisji" nie oglądała? Dzieworództwo=partenokarpia : panie rodzą córki bez udziału tatusiów. Co ciekawe, w wypadku mszyc młode rodzą się... już będąc w ciąży.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7572
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
No tak, to faktycznie chloroza, ale wcale mi to nie pomogło. Dalej nie wiem czym jest spowodowana. Oglądałam liście i nic na nich nie znalazłam. Inne krzewy mają się dobrze. Po prostu usunęłam te uschnięte. Zobaczymy co będzie dalej.
Stronę "szkółkarstwa" już wcześniej przeglądałam, ale niestety nie ma tam nic co by przypominało przedstawione przeze mnie objawy.
Niemniej dziękuję za zainteresowanie.
Stronę "szkółkarstwa" już wcześniej przeglądałam, ale niestety nie ma tam nic co by przypominało przedstawione przeze mnie objawy.
Niemniej dziękuję za zainteresowanie.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 18
- Od: 4 mar 2009, o 21:21
- Kontakt:
Dziękuję Krzysztofie za odpowiedź. Moje pytanie wynikało z faktu, że spotkałem się kilka razy z sytuacją w której Pirimor nie zadziałał z taką skutecznością jak powinien w przeciwieństwie do np. preparatu Aztec (nie jest obecnie dostępny), który miał działanie kontaktowe i wgłębne. Ale mógł to być zwykły "wypadek przy pracy". Osobiście również polecałbym pirimor... lub bioczos he he he
Pozdrawiam Łukasz
Pozdrawiam Łukasz
Moja plantacja borówki amerykańskiej
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4243
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Chloroza... Ha, po prostu głód jak na Ukrainie, nic nie dochodzi do liści bo: albo coś gałązkę w środku wyjadło, albo wiążki przewodzące zaczopowało.
Link dobrze naprowadza. Trzeba uciąć, przeciąć, zajrzeć do środka i popatrzeć co tam mamy...
Link dobrze naprowadza. Trzeba uciąć, przeciąć, zajrzeć do środka i popatrzeć co tam mamy...
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4243
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Czy to miotlastość jabłoni?
Jedna jabłonka, która przez poprzednie lata ucierpiała sporo od nornic i dość wrażliwa na parcha, zawsze wątła- w tym roku wzięła się do życia, ale... jakaś taka:
Liście mniejsze, nieco jaśniejsze, gałązki znacznie cieńsze, a końce bujniej niż zwykle rozgałęzione; z resztą cała gęsta. Niby OK, ale to dość książkowe objawy porażenia wirusem. Poradźcie, co jeszcze sprawdzić i co robić.
Liście mniejsze, nieco jaśniejsze, gałązki znacznie cieńsze, a końce bujniej niż zwykle rozgałęzione; z resztą cała gęsta. Niby OK, ale to dość książkowe objawy porażenia wirusem. Poradźcie, co jeszcze sprawdzić i co robić.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
witam! może mi ktoś powiedzieć co zaatakowało moje drzewa?
zdjęcia zrobiłem na jabłoni i gruszy.
chciałbym jeszcze wiedzieć co sądzicie o mojej gruszy, która 'stanęła'. miała zgorzel kory, wiec na początku marca przyciąłem drzewko (kilka cm poniżej rany, miejsce cięcia zabezpieczyłem maścią funaben ), a teraz od początku roku nie urosła nawet o cm nie było ani jednego przyrostu. drzewo posadziłem zeszłą wiosną z kilkoma innymi, które rosną bardzo dobrze. jak myślicie ruszy jeszcze, czy wywalić je i na jej miejsce wsadzić nowe?
zdjęcia zrobiłem na jabłoni i gruszy.
chciałbym jeszcze wiedzieć co sądzicie o mojej gruszy, która 'stanęła'. miała zgorzel kory, wiec na początku marca przyciąłem drzewko (kilka cm poniżej rany, miejsce cięcia zabezpieczyłem maścią funaben ), a teraz od początku roku nie urosła nawet o cm nie było ani jednego przyrostu. drzewo posadziłem zeszłą wiosną z kilkoma innymi, które rosną bardzo dobrze. jak myślicie ruszy jeszcze, czy wywalić je i na jej miejsce wsadzić nowe?