Zanim ją wyrzuciłam to obejrzałam korzonki. Była taka jedna wysuszona na pieprz niteczka. Została tylko gałązka też sucha.
Najpierw zaczęła pleśnieć a potem widocznie przesuszyłam bo całkiem wyschła. Na początku trzymałam ją w szklarence, a potem wsadziłam do worka i wietrzyłam. Mimo to nie umiałam z nią postępować.
hoja sheperdii
- AGA Z
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3777
- Od: 14 paź 2009, o 11:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: hoja Sheperdii
Pozdrawiam Agnieszka
Spis treści
Spis treści
- Agnezja
- 200p
- Posty: 273
- Od: 7 lis 2009, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. podlaskie
Re: hoja Sheperdii
z mojego worka wyrosła na razie tylko jakaś trawka, niby lepsze to niż nic ;]
ale zamierzam kupić drugą Sheperdii, nawet mój ukochany (na szczęście też lubi roślinki)
obiecał, że przygotuje mi dla niej taką małą szklarenkę, podobną do tej co pokazała hania55,
w przypadku Sheperdii nawet nie szkoda mi było tych pieniążków, tylko smutno mi było patrzeć na taką padającą piękność, no ale uszy do góry
ale zamierzam kupić drugą Sheperdii, nawet mój ukochany (na szczęście też lubi roślinki)
obiecał, że przygotuje mi dla niej taką małą szklarenkę, podobną do tej co pokazała hania55,
w przypadku Sheperdii nawet nie szkoda mi było tych pieniążków, tylko smutno mi było patrzeć na taką padającą piękność, no ale uszy do góry