Wandziu, jesienne nasadzenia rzadko wymarzają. U mnie tylko z jednej firmy nie chcą się przyjąc jesiennie, a pozostałe jakoś świetnie znosza zimę. Często starsze marzną i niekiedy nawet wypadają bardziej niż te nowe.
Ja liczę na to, że nareszcie Eden Rose, Rosarium Uetersen, Giselaine de Feligonde i kilka innych mniej odpornych nareszcie będzie mogła rosnąć na starszych pędach i nie będą musiały odbudowywać całego krzaczka od samej podkładki jak co roku

Żeby tylko wiosną nie było mocnych przymrozków.