Lucynko, wiem o czym mówisz, jak kupiliśmy dom, też mieliśmy chwile zwątpienia bo było tyle do zrobienia a musieliśmy z różnych względów zrobić to sami, mój mąż to był typowy urzędas co nie znał się na remontach, ale powolutku i z wieloma poprawkami podszkolił się
