Wandy ogródek pod dębami

[x-U-ie]

Piękne. Ja wolałabym unikać obecnie marketów.......... co by nie kupować haha takich zielonych cudeniek.

[AniaDS]

Oj, teraz z takimi prymulkami, to ciężko będzie..
Chyba i tu i tu mają marne szanse na przeżycie..
A może chłodna piwnica, garaż..?

[kasik 69]

Piękne. Ja wolałabym unikać obecnie marketów.......... co by nie kupować haha takich zielonych cudeniek.

A ja właśnie myślę,że lepiej do marketów zaglądać, bo za mała kaskę można przynieść do domu trochę wiosny(a jeszcze trochę w marketach pokażą się cebulki)

[[Iza]]

Wando, masz uroczy przedogródek i cudowną drewniana ścieżkę. To bardzo oryginalny pomysł, nie widziałam takiej u nikogo

[ZbigniewG]

Wando- chodnik , a prymulki - jedno jest pewne ich wielkość i kolor po posadzeniu i asymilacji to już nie to co kupiłaś- okrutnie preparowane zdarzają się jednak wyjątki

[Wanda7]

Kochani, wziąwszy pod uwagę wszystkie wasze rady, postanowiłam postawić, tak jak mówi m.in. AniaDS, prymulki w chłodnym miejscu i przeczekać do wiosny. Bo mi nie zależy tak bardzo na tym, żeby teraz cieszyć nimi oczy, gdyż mam do tego celu storcyzki i fiołki. A zależy mi raczej na tym, aby mieć je w ogródku. Zbyszek mówi, że jeśli przetrwaja w ogrodzie, to już będę inne. Ano zobaczymy.

Widzę, że powoli kończy mi się wątek, więc postanowiłam zmieścić w nim jeszcze moje zeszłoroczne dalie, gdyż te zdjęcia mogą się zdezaktualizować. Nie wiadomo przecież, ile z nich przetrwa zimę i co z nich latem wyrośnie. Muszę przyznać, że patrzę na dalie coraz mniej przychylnie. Ubiegły rok był dla nich niełaskawy. Najpierw deszcze, potem sucho. Czytałam, że u niktórych z was też tak się działo. Poza tym z daliami jest mnóstwo zachodu. To wykopywanie, przechowywanie... Zanim wykiełkują, rabata jest łysa, potem pojawiają się ślimory, mszyce. A gdy już zakwitną, to wkrótce nadchodzą przymrozki i z dnia na dzień stan roślin jest katastrofalny. No cóż, te, co przetrwają zimę, posadzę gdzieś w szarym kącie i niech sobie jakoś radzą.

Zacznę od żółtych - najbardziej słonecznych i najpiękniej rozświetlających rabaty jesienią.

[kasik 69]

Masz rację Wando,dalie są piękne,ale dużo z nimi zachodu.U mnie rzadko uda się przechować,ale co roku próbuję,co tam .Ta z trzeciej fotki jest niesamowita

[Wanda7]

Następnie w kolorze różowym - jednej z trzech głównych barw mojego ogródka.

[e-genia]

Wando sporo masz dalii , ja nie mam już na nie miejsca ,kiedyś miałam całkiem ładna kolekcję .

Genia

[heliofitka]

... No cóż, te, co przetrwają zimę, posadzę gdzieś w szarym kącie i niech sobie jakoś radzą.

Wandziu masz rację, ten rok nie był łaskawy dla dalii, ale to nie powód, żeby w tym roku potraktować je tak po macoszemu powiedz sama ile kwiatów kwitnie tak długo, obficie i nieprzerwanie, aż do pierwszych przymrozków...a te kolory i formy...nie wyobrażam sobie, że upchniesz swoje ślicznotki w ciemnym kącie jeżeli chcesz, aby szybciej Ci zakwitły, to podpędź je w donicy, a w maju będziesz miała już zgrabne sadzonki

[Wanda7]

Geniu, pewnie zrobiłaś tak samo jak ja. Pomału, pomału je wycofałaś, aby dać miejsce innym kwiatom. Ja na przykład chcę zrobić miejsce liliowcom, a ty pewnie irysom. Zarówno ja i ty mamy niewiele terenu. Na przykład JolanatGraj posadziła je sobie za siatką, na miejscu niczyim. Ja niestety mam ze wszystkich stron sąsiadów i to w ogóle nie wchodzi w grę.

Iwonko, myślisz, że ich nie podpędzałam.Oczywiście, że tak robiłam, ale przekonałam się, że wcale nie kwitły wcześniej niż w sytuacji, gdy wsadzałam pod koniec kwietnia od razu do gruntu. Te kwiaty naprawdę mi się bardzo podobają i widuję je na Podkarpaciu, jak tam cudownie kwitną. U nas na Mazowszu ziemia jest niestety jałowa i nie można oczekwiać takich efektów.

[malgocha1960]

Wandziu,dalie są piękne i nie trzeba z nich rezygnowac. Zaletą jest to,że co roku pozesz je wsadzic w inne miejsce. Miałam je w ubiegłym roku pierwszy raz, też jestem ciekawa czy przetrzymają mi zimę w garażu. Narobiłaś mi chęci tymi widokami,że zaraz swoje idę wkleic.

[x-d-a]

Wandziu, ja zawsze z wielką przyjemnością oglądam dalie, ale w ogrodach zaprzyjaźnionych forumków, bo u siebie już czas jakiś temu z nich zrezygnowałam z tych samych powodów, o których pisałaś wyżej.
Nie mam czasu bawić się z ich wykopywaniem i przechowywaniem, kiełkują późno, kwitną późno i nie zawsze ładnie, denerwuje mnie, że często mają mnóstwo liści i jeden mały kwiatek Słowem - jest tyle kwiatów, że coś trzeba wybrać, a z czegoś zrezygnować...

[Wanda7]

MAŁGONIU, niestety, nie przekonasz mnie, bo już podjęłam decyzję. Mam maciupki ogródek i nie dam rady uprawiać wszystkiego, co tylko zechcę. POstawiłam w tym roku na liliowce, hosty żurawki i lilie - moje ulubione rośliny. No i oczywiście te róże, które już mam. A co do dalii, to pozostanę przy trzech ulubionych. Reszta pójdzie do kąta A u ciebie z przyjemnością pooglądam.

DALA cieszę się, że mnie popierasz. Zresztą już kiedyś poznałam twoje zdanie na ten temat. Właśnie jest tak, jak piszesz. Czasem, jak im jest za dobrze, rozwija się wielgachne zielone krzaczysko, a kwiatów maciupeńko. Już nawet dawałam im tylko potas i fosfor, a więc to, co wpływa na kwitnienie, to wtedy są mizerne i mają duże kwiaty... ale dwa albo trzy. A czasem jeden. No a zajmują przecież ogromnie dużo miejsca, niestety.

[ZbigniewG]

Wando dwie prymulki na kilkanaście kupnych zachowały wielkość i kolor kwiatów więc są szanse - nie chcę tu robić za marudę i zrzędę