
Dalie po dzisiejszej nocy straciły na uroku...połamane, potarmoszone, zmoczone i padnięte...leżą bo dzisiaj cały dzień pada i nie ma jak wyjść.
Kasiu grzyby w tym roku chyba wszędzie obrodziły, ładnie wyglądał piec w tych koralach. Zapach w domu przy takiej ilości suszących się grzybów byłby na pewno nie do zniesienia.
W ogrodzie już dzisiaj smutniej Xawery narozrabiał jutro trzeba będzie trochę ładu zaprowadzić.
Lucynko no to mamy po wichurze, u mnie nie najgorzej obyło się bez większych strat.
Moje chryzantemy też w pączkach czy wszystkie się rozwiną...mam wątpliwości.
Ewelinko dzięki za odwiedziny, za resztę wiadomości...już działam

Marysiu dobrze, że ogród się starzeje, bedzie piękniejszy....nas chyba to nie dotyczy

Ewarost ta piękna prztrwała wczorajszą wichórę najlepiej a to dlatego, że posadzona nie w tym miejscu...schowana, ściśnięta i to ją uratowało...reszta w różnym stanie.
