Ogródek Pszczółki cz.2
Re: Ogródek Pszczółki cz.2
Wiesiu zatem życzę Ci powodzenia abyś chociaż miała jedna sadzonkę swojego kolorku.
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Re: Ogródek Pszczółki cz.2
Szkoda...
Trzeba będzie w takim razie poczekać na następną okazję... Z nastaniem wiosny będziemy pewnie wszyscy w lepszej formie!
Co do umiejętności kulinarnych mojego męża, umie niewiele, ale to co umie, robi dobrze. Ale jak to chłop, do garów się nie rwie...
Miłego wieczoru, Wiesiaczku! I kuruj się!
Buziaczaki!

Co do umiejętności kulinarnych mojego męża, umie niewiele, ale to co umie, robi dobrze. Ale jak to chłop, do garów się nie rwie...

Miłego wieczoru, Wiesiaczku! I kuruj się!

Buziaczaki!

- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.2

Neluś , dziękuję, będę dalej opowiadać jeśli Was nie zanudzam.

Danusiu, pewnie wiosną znajdę na jakichś targach. Tam jest wszystko. :P
Alutku, zamówiłam już świetną formę na internecie. Mają podesłać na wiosnę. Mam tylko
nadzieję że się nie pomylą w przesyłce

Uściski na ten miły wieczór

Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.2
Fotoreportaż ze zmian na pergoli część II
Ciągnę dalej moja opowieść o pergolii i jej zmianach. Docieramy do 2005 roku.
Na pergoli w maju tego roku króluje dalej powojnik 'Nelly Moser'. Ale niestety
długo to nie potrwa bo róża 'Leontine Gervais' posadzona trochę dalej od pergoli
zaczyna powoli wspinać się na pergolę. Widać to dobrze na drugim zdjęciu.


Dwa lata później w 2007 roku w maju różyczka 'Leontine Gervais' już przeszła na drugą stronę
pergoli i dalej pędzi po siatce obdarowując nas pięknymi kwiatami. Wśród liści róży widać
pędy powojnika montana któremu też udało się tutaj dotrzeć.

CDN
Ciągnę dalej moja opowieść o pergolii i jej zmianach. Docieramy do 2005 roku.
Na pergoli w maju tego roku króluje dalej powojnik 'Nelly Moser'. Ale niestety
długo to nie potrwa bo róża 'Leontine Gervais' posadzona trochę dalej od pergoli
zaczyna powoli wspinać się na pergolę. Widać to dobrze na drugim zdjęciu.


Dwa lata później w 2007 roku w maju różyczka 'Leontine Gervais' już przeszła na drugą stronę
pergoli i dalej pędzi po siatce obdarowując nas pięknymi kwiatami. Wśród liści róży widać
pędy powojnika montana któremu też udało się tutaj dotrzeć.

CDN
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6531
- Od: 21 sie 2009, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogródek Pszczółki cz.2
Wiesiu!
Ja piękna przemiana. Ale to, że masz piękne pnącza to już mówiłam.
Ja piękna przemiana. Ale to, że masz piękne pnącza to już mówiłam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Ogródek Pszczółki cz.2
Wiesiu,
bardzo lubię twoje fotoreportaże, przed i po
super porównanie, jak szybko rosną te krzewy i pnacza !
Róża Leontyne G. już chyba zdominowała tą część ogródka?
bardzo lubię twoje fotoreportaże, przed i po

super porównanie, jak szybko rosną te krzewy i pnacza !
Róża Leontyne G. już chyba zdominowała tą część ogródka?

- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.2
Witajcie sobotnio
Krysiu, dziękuję i przesyłam Ci buziaczki
Ewuniu, o jeszcze Was nie zanudziłam więc będę jechać dalej z fotoreportażem. Leontynka
jest faktycznie ekspasywna ale pozostałe nie zostają w tyle.
Pozdrowionka
Fotoreportaż ze zmian na pergoli część III
Jak widać na poprzednich zdjęciach róża 'Leontine Gervais' dość mocno się rozrosła, ale winogrono
nie daje wcale za wygraną. Oba pnącza na pergoli we wrześniu 2007 roku tak walczyły o przestrzeń
życiową.

W maju 2008 roku obydwa pnącza dalej prosperują wspólnie choć już nie na długo.

W tym czasie róża objęła w posesję całą zachodnią stronę pergoli

A na stronie zachodniej króluje jaśmin gwiazdkowy

Oczywiście powojnik 'Nelly Moser' prawie całkowicie zniknął. Starałam się go zlokalizować by
go przenieść w inne miejce bo nie daje rady przy takiej konkurencji, ale nie udało mi się znależć
miejsca gdzie był posadzony. Trudno, już taki jego los. Dał się stłamsić i tyle.
Za to w kwietniu 2009 widać dobrze jak powojnik montana nie przycinany ostro jak w
poprzednich latach rozpanoszył się na całego

W czerwcu 2009 roku zastapiła go znowu róża która coraz bardziej obficie kwitnie. I to jednak ona
jest nieodwołaną królową pergoli.



CDN
Krysiu, dziękuję i przesyłam Ci buziaczki

Ewuniu, o jeszcze Was nie zanudziłam więc będę jechać dalej z fotoreportażem. Leontynka
jest faktycznie ekspasywna ale pozostałe nie zostają w tyle.
Pozdrowionka

Fotoreportaż ze zmian na pergoli część III
Jak widać na poprzednich zdjęciach róża 'Leontine Gervais' dość mocno się rozrosła, ale winogrono
nie daje wcale za wygraną. Oba pnącza na pergoli we wrześniu 2007 roku tak walczyły o przestrzeń
życiową.

W maju 2008 roku obydwa pnącza dalej prosperują wspólnie choć już nie na długo.

W tym czasie róża objęła w posesję całą zachodnią stronę pergoli

A na stronie zachodniej króluje jaśmin gwiazdkowy

Oczywiście powojnik 'Nelly Moser' prawie całkowicie zniknął. Starałam się go zlokalizować by
go przenieść w inne miejce bo nie daje rady przy takiej konkurencji, ale nie udało mi się znależć
miejsca gdzie był posadzony. Trudno, już taki jego los. Dał się stłamsić i tyle.
Za to w kwietniu 2009 widać dobrze jak powojnik montana nie przycinany ostro jak w
poprzednich latach rozpanoszył się na całego

W czerwcu 2009 roku zastapiła go znowu róża która coraz bardziej obficie kwitnie. I to jednak ona
jest nieodwołaną królową pergoli.



CDN
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6531
- Od: 21 sie 2009, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogródek Pszczółki cz.2
Witaj Wiesiu!
Jak Ty mistrzowsko komponujesz ogród z pnączami. Wspaniale wyeksponowane.
Prezentują sie świetnie.
Miłego dnia
Wiesiu trzymaj kciuki za Małyszem.
Jak Ty mistrzowsko komponujesz ogród z pnączami. Wspaniale wyeksponowane.
Prezentują sie świetnie.
Miłego dnia


Wiesiu trzymaj kciuki za Małyszem.
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.2
Krysiu, jak mi miło, tyle pochwał od mistrzyni w kompozycjach ogrodowych. Jestem
zaszczycona
Już trzymam kciuki wirtualnie, bo jak nie to bym nie dała rady zasuwać
na klawiaturze
Przesyłam Ci słoneczko
Pergolowe podsumowanie
Dobiegam już do końca więc czas przyszedł na podsumowanie. Po pierwsze, posadzenie
wokół pergoli czterech pnączy i w tym trzech bardzo silnych skazuje niektóre z nich na zagładę.
Powojnik spełnił doskonale rolę wypełniacza zanim pozostałe pnącza nie urosły, bo bardzo
szybko rośnie, nawet równie szybko jak winogrono. Niestety był skazany na zagładę przy
takiej mocnej konkurencji.
W sumie winogrono przegrało wojnę bo przycięłam go do ziemi na wiosnę 2009 roku.
Głównie z powodu niejadalnych owoców, choć liście są bardzo dekoracyjne.
Jaśmin gwiazdkowy rośnie wolniej niż róża ale i tak muszę go przycinać, bo powoli po
cichaczu opanowałby całą przestrzeń życiową. W sumie dobrze do róży pasuje, szczególnie
że liście pozostają zielone na zimę i pergola nigdy nie wygląda pusto, nawet poza sezonem.
Najbardziej ekspansywny pozostaje jednak clematis montana. On jest posadzony daleko
od pergoli może z pięć metrów, ale mu to wcale nie przeszkadza , by zasłonić różę i wszystko
inne na tej pergoli. Trzeba koniecznie go przycinać chociaż bardzo szkoda jego kwiatów
bo wyglada cudnie taki kobierzec pod koniec kwietnia.
Zapomniałam dodać że za pergolą przez pewien czas rósł też srebrny cyprysik Leylanda, ale
ten to już dawno poszedł pod siekierkę jak tylko wyrósł na dwa metry. Niestety nie było dla
niego miejsca i od czasu do czasu trzeba w ogrodzie coś poświęcić. Nieprawdaż...
I to byłby koniec pergolowych opowieści. Może w tym roku coś się jeszcze zmieni to pokażę
ciąg dalszy. A jak na razie...
Miłego popołudnia dla miłych forumek i forumków którzy mnie odwiedzają
zaszczycona

na klawiaturze

Przesyłam Ci słoneczko

Pergolowe podsumowanie
Dobiegam już do końca więc czas przyszedł na podsumowanie. Po pierwsze, posadzenie
wokół pergoli czterech pnączy i w tym trzech bardzo silnych skazuje niektóre z nich na zagładę.
Powojnik spełnił doskonale rolę wypełniacza zanim pozostałe pnącza nie urosły, bo bardzo
szybko rośnie, nawet równie szybko jak winogrono. Niestety był skazany na zagładę przy
takiej mocnej konkurencji.
W sumie winogrono przegrało wojnę bo przycięłam go do ziemi na wiosnę 2009 roku.
Głównie z powodu niejadalnych owoców, choć liście są bardzo dekoracyjne.
Jaśmin gwiazdkowy rośnie wolniej niż róża ale i tak muszę go przycinać, bo powoli po
cichaczu opanowałby całą przestrzeń życiową. W sumie dobrze do róży pasuje, szczególnie
że liście pozostają zielone na zimę i pergola nigdy nie wygląda pusto, nawet poza sezonem.
Najbardziej ekspansywny pozostaje jednak clematis montana. On jest posadzony daleko
od pergoli może z pięć metrów, ale mu to wcale nie przeszkadza , by zasłonić różę i wszystko
inne na tej pergoli. Trzeba koniecznie go przycinać chociaż bardzo szkoda jego kwiatów
bo wyglada cudnie taki kobierzec pod koniec kwietnia.
Zapomniałam dodać że za pergolą przez pewien czas rósł też srebrny cyprysik Leylanda, ale
ten to już dawno poszedł pod siekierkę jak tylko wyrósł na dwa metry. Niestety nie było dla
niego miejsca i od czasu do czasu trzeba w ogrodzie coś poświęcić. Nieprawdaż...
I to byłby koniec pergolowych opowieści. Może w tym roku coś się jeszcze zmieni to pokażę
ciąg dalszy. A jak na razie...
Miłego popołudnia dla miłych forumek i forumków którzy mnie odwiedzają

Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Ogródek Pszczółki cz.2
Wiesiu po tym jak bardzo szczegółowym opisie mogę z czystym sumieniem stwierdzić jedno ,,nie można sadzić zbyt ekspansywnych pnączy na niewielkich areałach,gdyż nawet przycinanie nie daje gwarancji utrzymania wszystkiego w ryzach ...Miałam wielką ochotę na Clematis montana ...i dobrze ,że zrezygnowałam z niego,gdyż po Twojej relacji ,już wiem ,że nie dałabym sobie z nim rady... 
Leontine ...jest piękną różą ,ale jej ekspansywność idzie w parze z jej urokiem...
Czyli natura sama wybrała,co ma przeżyć ,a co nie.Szkoda ,że Nelly Moser nie zdołał się przedrzeć przez ten gąszcz pędów róży,ale patrząc na pergolę ,rzeczywiście nie miał szans... 

Leontine ...jest piękną różą ,ale jej ekspansywność idzie w parze z jej urokiem...


Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.2
Witaj Neluś, ekspansywne pnącza też można sadzić w małych ogródkach ale lepiej
ograniczyć się do jednego
No i wtedy wielki problem które wybrać?
Dobrze że nie zdecydowałaś się na clematisa montana ani na Leontynkę, jakoś nie widzę ich w Twoim ogrodzie.
Ile trzeba by roślinek wyrzucić by im zrobić miejsce, bo jak nie to i tak same sobie to miejsce zrobią i sekator nie
wystarczy by je poskromić.
A biedna Nelly Moser broniła się latami przed zagładą. I chyba jeszcze nie dała za wygraną.
Cieplutkie uściski
ograniczyć się do jednego

Dobrze że nie zdecydowałaś się na clematisa montana ani na Leontynkę, jakoś nie widzę ich w Twoim ogrodzie.
Ile trzeba by roślinek wyrzucić by im zrobić miejsce, bo jak nie to i tak same sobie to miejsce zrobią i sekator nie
wystarczy by je poskromić.
A biedna Nelly Moser broniła się latami przed zagładą. I chyba jeszcze nie dała za wygraną.
Cieplutkie uściski

Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Ogródek Pszczółki cz.2
Może Nelly wyciągnąć w fazie wzrostu z czeluści kolczastych pędów,na światło słoneczne...boczkiem
O montanie myślałam ,aby puścić ją w górę na dom do balkoniku na piętrze...,ale gdy pomyślałam o konstruowaniu pergoli ,zamontowaniu...to mi się po prostu odechciało
Ale Desprezkę... i tak zamówiłam ...
,czy przeżyje nasze zimy to się okaże ...będę się martwić ,gdy już ją będę miała 

O montanie myślałam ,aby puścić ją w górę na dom do balkoniku na piętrze...,ale gdy pomyślałam o konstruowaniu pergoli ,zamontowaniu...to mi się po prostu odechciało

Ale Desprezkę... i tak zamówiłam ...


Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
Re: Ogródek Pszczółki cz.2
Wiesiu twoja pergola z wejściem na taras wygląda super, a róża na niej jeszcze piękniejsza.
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.2
Witam serdecznie
Neluś, spróbuję uratować 'Nelly Moser' od pewnej śmierci tej wiosny. Najpierw ją nakarmię trochę na oko
bo nie wiem gdzie jest posadzona. Wysypię oborniczek wkoło pergoli może akurat trafię. Należy jej się
bo od posadzenia nie była dokarmiana i to pewnie dlatego nie dała rady się obronić. A potem spróbuję
ją poprowadzić tak jak mówisz trochę bardziej na słońce.
A z Desprez życzę Ci dużo powodzenia. To piękna róża i ozdobi jeszcze bardziej Twoje piękne włości.
Co do mrozoodporności to ja poczekam do kwietnia jak już będzie można okreslić straty. Chyba trzeba
będzie się przestawić na jakieś islandzkie roślinki
mchy i inne
Buziaczki
Danusiu, cieszę się że Ci się podoba. Ja zachwycam się po cichu Twoją glicynią i czekam niecierpliwie
aż moja też tak będzie wyglądać.
Pozdrowionka
Jako ciekawostkę pokażę Wam dzisiaj jak wyglądają pąki kwiatowe clamatisa 'Monte regulamin'. Zawsze się
obśmiewam jak widzę to zdjęcie bo pąk nieotwartego kwiatu przypomina mi rękę w futrzanej rekawicy.
Nieprawda że podobny?

Milutkiego dnia
Neluś, spróbuję uratować 'Nelly Moser' od pewnej śmierci tej wiosny. Najpierw ją nakarmię trochę na oko
bo nie wiem gdzie jest posadzona. Wysypię oborniczek wkoło pergoli może akurat trafię. Należy jej się
bo od posadzenia nie była dokarmiana i to pewnie dlatego nie dała rady się obronić. A potem spróbuję
ją poprowadzić tak jak mówisz trochę bardziej na słońce.
A z Desprez życzę Ci dużo powodzenia. To piękna róża i ozdobi jeszcze bardziej Twoje piękne włości.
Co do mrozoodporności to ja poczekam do kwietnia jak już będzie można okreslić straty. Chyba trzeba
będzie się przestawić na jakieś islandzkie roślinki



Buziaczki

Danusiu, cieszę się że Ci się podoba. Ja zachwycam się po cichu Twoją glicynią i czekam niecierpliwie
aż moja też tak będzie wyglądać.
Pozdrowionka

Jako ciekawostkę pokażę Wam dzisiaj jak wyglądają pąki kwiatowe clamatisa 'Monte regulamin'. Zawsze się
obśmiewam jak widzę to zdjęcie bo pąk nieotwartego kwiatu przypomina mi rękę w futrzanej rekawicy.
Nieprawda że podobny?

Milutkiego dnia

Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6531
- Od: 21 sie 2009, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogródek Pszczółki cz.2
Witaj Wiesiu!
Wszystkie Twoje ostatnie zdjęcia nie wyświetlają się u mnie w komputerze.
Przeczytałam tylko o nich. Myślę,że może nie będzie aż tak żle. Podobno
mogą ucierpieć rośliny szczepione na pniu /są słabe w miejscu szczepienia/.
Miłego dnia

Wszystkie Twoje ostatnie zdjęcia nie wyświetlają się u mnie w komputerze.
Przeczytałam tylko o nich. Myślę,że może nie będzie aż tak żle. Podobno
mogą ucierpieć rośliny szczepione na pniu /są słabe w miejscu szczepienia/.
Miłego dnia

