Złote widoki z jesiennego ogrodu nie mają sobie równych, Krysiu. Bogato to u ciebie wygląda.
Ogród Ignis05 część 7
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogród Ignis05 część 7
Róża Mozart bardzo przypomina na zdjęciu Ballerinę, tak że w pierwszej chwili pomyślałam, że to ona. Urocze są te ostatnie opóźnione różyczki. W większości pozostają na zimę w fazie zaschniętego pączka, ale czasem zdążą jeszcze zakwitnąć i ich odkrycie w ogrodzie sprawia nam dużo przyjemności. Zwłaszcza gdy naszą codzienną pracą jest zgrabianie ton liści.
Złote widoki z jesiennego ogrodu nie mają sobie równych, Krysiu. Bogato to u ciebie wygląda.
Złote widoki z jesiennego ogrodu nie mają sobie równych, Krysiu. Bogato to u ciebie wygląda.
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05 część 7
Witam serdecznie
Grażko
może w przyszłym sezonie zmobilizuję się i zacznę uprawiać jakieś sałaty , rzodkiewki i zioła.
Muszę tylko zorganizować sobie miejsce na taką wzniesioną rabatę. Mam w ogrodzie przeważnie ciężką gliniastą ziemię
i dość długo trwa nim się ogrzeje na tyle, by ruszyła wegetacja.
Dlatego myślę, że mam szansę na warzywka właśnie na podwyższonej rabacie.
Karolinko
powoli słońce coraz oszczędniej nam świeci i już teraz raczej mamy pochmurną , zamgloną pogodę.
Coraz mniej kolorów w ogrodzie i już nawet na brzozach tylko resztki liści.
A tak w ogóle, to w ogrodzie raczej jest sucho. Czy to już zawsze będziemy mieli tak mało opadów ?
Witaj Daysy
jeszcze trochę ogrodów do pokazania mi zostało. Zapraszam serdecznie do oglądania.
Oczywiście będę je pokazywała tak z umiarem ale już dzisiaj , za chwilę będzie relacja z kolejnego ogrodu.
Stasiu
tak właśnie myślę, że w moim ogrodzie taka podniesiona rabata ma szansę wydania jakiś plonów.
Oczywiście, o ile zostanie założona w końcu .
Madziu
praktycznie już po złocie w ogrodzie. Mozart dość dobrze znosi nasze zimy.
Mój rośnie w raczej cienistym kącie ogrodu. Na zimę dostaje jakiś kopczyk i tyle. Myślę, że możesz zaryzykować kupno tej róży.
Wandziu
Mozart i Balerina to róże dość podobne, chociaż Mozart ma ciemniejsze kwiatki.
Jeszcze na niektórych różanych krzaczkach trafiają się pojedyncze kwiatki ale już nawet nie chce mi się im robić
zdjęć, bo wyglądają raczej marnie.
Zastanawiam się , jak Tobie udaje się zgrabianie liści z rabat. U mnie, grabię "tylko" z trawnika.
Te z drzewek owocowych wyrzucam a brzozowe daję do kompostu. Ale jest tego sporo a jeszcze pełno liści leży na rabatach.
Dzisiaj zapraszam do kolejnego ogrodu.

Ten ogród wcześniej miałam okazję zobaczyć w programie TV o angielskich ogrodach.
Jednak zobaczyć taki ogród na żywo , to już całkiem inna bajka.
To dość dziwny , inny ogród, jakby, mniej angielski. Dla mnie angielski ogród to taki, gdzie oprócz wielkich przestrzennych
rabat jest miejsce na przestrzeń parkową, trawniki itp. Ogród typowo angielski pozwala "złapać oddech".
Tutaj jest trochę inaczej. Oczywiście wielki nacisk położono w tym ogrodzie na uprawę ekologiczną.
Chyba dlatego widać tu też las pokrzyw.

Plan posesji

Kilka zdań o samej posesji.

Domostwo Great Dixter składa się z trzech części.

Ta została zaprojektowana przez angielskiego architekta Lutyens'a i ukończona w 1912 roku.

To jest najstarsza część domu i pochodzi z 15-ego wieku.

Jest jeszcze trzecia część, południowa , która jest domem z 16-go wieku, pozyskanym z hrabstwa Kent.
Sporo też zachowało się budynków gospodarczych. Ten z tymi dziwacznymi kominami to była kiedyś suszarnia.

Mnóstwo tu gęstych nasadzeń. Rośliny przeplatają się , jakby same się wysiewały i rosną tam, gdzie im się podoba.
A jednocześnie jest w tym jakiś porządek. A może taki kontrolowany busz ?

Trafiają się też i takie fragmenty, tu uporządkowany wgłębnik z oczkiem wodnym.

Tyle na dzisiaj. Następnym razem będzie więcej zdjęć z samego ogrodu.

Grażko
Muszę tylko zorganizować sobie miejsce na taką wzniesioną rabatę. Mam w ogrodzie przeważnie ciężką gliniastą ziemię
i dość długo trwa nim się ogrzeje na tyle, by ruszyła wegetacja.
Dlatego myślę, że mam szansę na warzywka właśnie na podwyższonej rabacie.
Karolinko
Coraz mniej kolorów w ogrodzie i już nawet na brzozach tylko resztki liści.
A tak w ogóle, to w ogrodzie raczej jest sucho. Czy to już zawsze będziemy mieli tak mało opadów ?
Witaj Daysy
Oczywiście będę je pokazywała tak z umiarem ale już dzisiaj , za chwilę będzie relacja z kolejnego ogrodu.
Stasiu
Oczywiście, o ile zostanie założona w końcu .
Madziu
Mój rośnie w raczej cienistym kącie ogrodu. Na zimę dostaje jakiś kopczyk i tyle. Myślę, że możesz zaryzykować kupno tej róży.
Wandziu
Jeszcze na niektórych różanych krzaczkach trafiają się pojedyncze kwiatki ale już nawet nie chce mi się im robić
zdjęć, bo wyglądają raczej marnie.
Zastanawiam się , jak Tobie udaje się zgrabianie liści z rabat. U mnie, grabię "tylko" z trawnika.
Te z drzewek owocowych wyrzucam a brzozowe daję do kompostu. Ale jest tego sporo a jeszcze pełno liści leży na rabatach.
Dzisiaj zapraszam do kolejnego ogrodu.

Ten ogród wcześniej miałam okazję zobaczyć w programie TV o angielskich ogrodach.
Jednak zobaczyć taki ogród na żywo , to już całkiem inna bajka.
To dość dziwny , inny ogród, jakby, mniej angielski. Dla mnie angielski ogród to taki, gdzie oprócz wielkich przestrzennych
rabat jest miejsce na przestrzeń parkową, trawniki itp. Ogród typowo angielski pozwala "złapać oddech".
Tutaj jest trochę inaczej. Oczywiście wielki nacisk położono w tym ogrodzie na uprawę ekologiczną.
Chyba dlatego widać tu też las pokrzyw.

Plan posesji

Kilka zdań o samej posesji.

Domostwo Great Dixter składa się z trzech części.

Ta została zaprojektowana przez angielskiego architekta Lutyens'a i ukończona w 1912 roku.

To jest najstarsza część domu i pochodzi z 15-ego wieku.

Jest jeszcze trzecia część, południowa , która jest domem z 16-go wieku, pozyskanym z hrabstwa Kent.
Sporo też zachowało się budynków gospodarczych. Ten z tymi dziwacznymi kominami to była kiedyś suszarnia.

Mnóstwo tu gęstych nasadzeń. Rośliny przeplatają się , jakby same się wysiewały i rosną tam, gdzie im się podoba.
A jednocześnie jest w tym jakiś porządek. A może taki kontrolowany busz ?

Trafiają się też i takie fragmenty, tu uporządkowany wgłębnik z oczkiem wodnym.

Tyle na dzisiaj. Następnym razem będzie więcej zdjęć z samego ogrodu.
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród Ignis05 część 7
Już się cieszę na następne zdjęcia.
Też widziałam ten ogród w TV, ale jak piszesz widzieć to na żywo, to zupełnie inna bajka.
Pewno pokrzywy mają jak my na gnojówki pod rośliny.
Zresztą coraz więcej widać nawet na działkach zakątków z pokrzywami.
W końcu to najlepszy i darmowy nawóz a poza tym super zdrowy dodatek do wiosennych potraw.
Też widziałam ten ogród w TV, ale jak piszesz widzieć to na żywo, to zupełnie inna bajka.
Pewno pokrzywy mają jak my na gnojówki pod rośliny.
Zresztą coraz więcej widać nawet na działkach zakątków z pokrzywami.
W końcu to najlepszy i darmowy nawóz a poza tym super zdrowy dodatek do wiosennych potraw.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu, kolejny piękny ogród i super zdjęcia
Chciałabym obejrzeć więcej zdjęć, bo nie ukrywam, że jestem zafascynowana ogrodami, które nam do tej pory pokazałaś.
Z niecierpliwością czekam na dalsze części i komentarz
Chciałabym obejrzeć więcej zdjęć, bo nie ukrywam, że jestem zafascynowana ogrodami, które nam do tej pory pokazałaś.
Z niecierpliwością czekam na dalsze części i komentarz
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4948
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Ogród Ignis05 część 7
Ależ wspaniały okaz bukszpana przed najstarszym budynkiem 
Złociste brzozy na widokach z Twojego ogrodu
Przypuszczam że rośliny prezentowane w podwyższonych zagonach (w skrzyniach) w Scotney, pochodzą z wcześniejszej uprawy w szklarni, wyglądają idealnie (jakby były napompowane
).
Złociste brzozy na widokach z Twojego ogrodu
Przypuszczam że rośliny prezentowane w podwyższonych zagonach (w skrzyniach) w Scotney, pochodzą z wcześniejszej uprawy w szklarni, wyglądają idealnie (jakby były napompowane
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Ogród Ignis05 część 7
Kolejna odsłona pięknych zakątków i oryginalnych zabytkowych budowli a te kominy na suszarni, to wyglądają jakby zaraz miały wystrzelić w kosmos.
Kwiatowy busz szczelnie wypełnia każdą przestrzeń, chwasty nie mają szans,więc zapewne odpada plewienie.
Pięknie uporządkowany i wspaniale zaaranżowany wgłębnik wygląda zjawiskowo i jakby z innej bajki.
Dziękuję, będę czekać na kolejne relacje z podróży.

Kwiatowy busz szczelnie wypełnia każdą przestrzeń, chwasty nie mają szans,więc zapewne odpada plewienie.
Pięknie uporządkowany i wspaniale zaaranżowany wgłębnik wygląda zjawiskowo i jakby z innej bajki.
Dziękuję, będę czekać na kolejne relacje z podróży.

- amba19
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7945
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu - ja najpierw zachłannie rzucam się na zdjęcia a dopiero potem czytam. No i właśnie od razu wydawało mi się że już widziałam ten ogród. Dopiero potem doczytałam, że moje wrażenie było prawidłowe a ogród widziałam w którymś programie ogrodniczym na Domo+
Mocno wiało u Ciebie? U nas przez pół nocy wiatr dosłownie huczał za oknami.
Mocno wiało u Ciebie? U nas przez pół nocy wiatr dosłownie huczał za oknami.
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05 część 7
Witam
Ale trafiła się nam wichura.
Od rana wieje i huczy za oknem a brzozy niemal całkiem pogubiły liście.
Co chwilę zanika prąd. Mieliśmy farta, że udało się nam w przerwach między brakami prądu przygotować obiad.
Teraz jest już nieco spokojniej i mam nadzieję, że uda mi się dokończyć ten post.
Grażko
nawet u mnie już też rosną pokrzywy, czego na początku nie było.
Ale pozwalam im podrosnąć i później wykorzystuję do nawożenia roślin.
W wielu ogrodach w Anglii widać , jak przygotowują kompost.
Tutaj , w Great Dixter też widziałam kopce kompostowe na różnych etapach dojrzewania.
Taki gotowy kompost wyglądał jak najbardziej pożądana przez rośliny ziemia ogrodowa, czarna i pulchna.
Dorotko
mam nadzieję , że już za chwilę będzie ciąg dalszy tego ogrodu.
Oleńko
na brzozach już prawie nie widać złotych listków.
Myślę jednak, że te rośliny na podwyższonych zagonach rosły tam od początku.
Mają tak wspaniale przygotowane podłoża do roślin i ten ich klimat powodują , że te rośliny wszystkie
tam rosną jak szalone i wyglądają jak bujniejsze kuzynki naszych.
Stasiu
muszę przyznać, że ten ogród na pewno będzie bliski Twojemu.
Tam nie widać było wśród nasadzeń specjalnych luzów. Jakby rośliny miały się uzupełniać i nawzajem się ochraniać.
Marysiu
chciałabym zobaczyć ten program jeszcze raz i porównać swoje wrażenia.
Mam nadzieję , że Domo+ mnie nie zawiedzie.
U nas strasznie wiało i gięło drzewa okrutnie. Nawet u sąsiadów padł jeden świerk i zatarasował nam drogę dojazdową.
W nocy musiał chyba być jakiś gwałtowny i soczysty opad deszczu , bo tak huczało, że się obudziłam a kałuże są
pełne jeszcze do tej pory.
Teraz wysyłam ten post i za chwilę będzie ciąg dalszy.
Ale trafiła się nam wichura.
Od rana wieje i huczy za oknem a brzozy niemal całkiem pogubiły liście.
Co chwilę zanika prąd. Mieliśmy farta, że udało się nam w przerwach między brakami prądu przygotować obiad.
Teraz jest już nieco spokojniej i mam nadzieję, że uda mi się dokończyć ten post.
Grażko
nawet u mnie już też rosną pokrzywy, czego na początku nie było.
Ale pozwalam im podrosnąć i później wykorzystuję do nawożenia roślin.
W wielu ogrodach w Anglii widać , jak przygotowują kompost.
Tutaj , w Great Dixter też widziałam kopce kompostowe na różnych etapach dojrzewania.
Taki gotowy kompost wyglądał jak najbardziej pożądana przez rośliny ziemia ogrodowa, czarna i pulchna.
Dorotko
Oleńko
Myślę jednak, że te rośliny na podwyższonych zagonach rosły tam od początku.
Mają tak wspaniale przygotowane podłoża do roślin i ten ich klimat powodują , że te rośliny wszystkie
tam rosną jak szalone i wyglądają jak bujniejsze kuzynki naszych.
Stasiu
Tam nie widać było wśród nasadzeń specjalnych luzów. Jakby rośliny miały się uzupełniać i nawzajem się ochraniać.
Marysiu
Mam nadzieję , że Domo+ mnie nie zawiedzie.
U nas strasznie wiało i gięło drzewa okrutnie. Nawet u sąsiadów padł jeden świerk i zatarasował nam drogę dojazdową.
W nocy musiał chyba być jakiś gwałtowny i soczysty opad deszczu , bo tak huczało, że się obudziłam a kałuże są
pełne jeszcze do tej pory.
Teraz wysyłam ten post i za chwilę będzie ciąg dalszy.
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05 część 7
Posiadłość Dixter została przejęta przez biznesmena Nataniela Lloyd'a w 1909 roku i w kolejnych latach dom został rozbudowany przy pomocy architekta Lutyensa i przechrzczony na Great Dixter. W tym też czasie został założony ogród.
Jednak to syn Lloyd'a Christopher Lloyd (1921-2006), znany ogrodnik, pisarz ogrodowy i osobowość telewizyjna, uczynił go sławnym.
Christopher urodził się jako najmłodszy z szóstki dzieci. Od małego, przy matce, zamiłowanej w ogrodzie , poznawał tajniki roślin
i ich uprawy. Nawet, kiedy w latach nauki szkolnej , kiedy był poza domem, pisywali z matką do siebie listy , wymieniając się swoimi spostrzeżeniami z uprawy roślin.
Po ukończeniu nauki powrócił do rodzinnego domu, podjął pracę w okolicy i w każdej wolnej chwili zajmował się ogrodem , oczywiście, na tyle, na ile pozwalała mu matka.
Dopiero po śmierci matki ogród był już cały Jego.
I pierwszą sprawą, jaką zrobił była likwidacja "mamcinej" różanki.
Tym mi "podpadł".
Na początku zagrzmiały słowa potępienia , jednak za chwilę zostały zagłuszone przez jego zwolenników słowami zachwytu nad założonym w tym miejscu ogrodem roślin egzotycznych z bananowcami na czele.
Nie można mu odmówić zasług, jakie oddał dla ogrodnictwa. Napisał wiele książek o uprawach roślin. W swoim ogrodzie najpierw wszystko sprawdzał doświadczalnie a następnie dzielił się swoim doświadczeniem z czytelnikami.
To tyle tytułem wstępu a teraz zapraszam do widoków z ogrodu.




















Miłego oglądania
Jednak to syn Lloyd'a Christopher Lloyd (1921-2006), znany ogrodnik, pisarz ogrodowy i osobowość telewizyjna, uczynił go sławnym.
Christopher urodził się jako najmłodszy z szóstki dzieci. Od małego, przy matce, zamiłowanej w ogrodzie , poznawał tajniki roślin
i ich uprawy. Nawet, kiedy w latach nauki szkolnej , kiedy był poza domem, pisywali z matką do siebie listy , wymieniając się swoimi spostrzeżeniami z uprawy roślin.
Po ukończeniu nauki powrócił do rodzinnego domu, podjął pracę w okolicy i w każdej wolnej chwili zajmował się ogrodem , oczywiście, na tyle, na ile pozwalała mu matka.
Dopiero po śmierci matki ogród był już cały Jego.
I pierwszą sprawą, jaką zrobił była likwidacja "mamcinej" różanki.
Na początku zagrzmiały słowa potępienia , jednak za chwilę zostały zagłuszone przez jego zwolenników słowami zachwytu nad założonym w tym miejscu ogrodem roślin egzotycznych z bananowcami na czele.
Nie można mu odmówić zasług, jakie oddał dla ogrodnictwa. Napisał wiele książek o uprawach roślin. W swoim ogrodzie najpierw wszystko sprawdzał doświadczalnie a następnie dzielił się swoim doświadczeniem z czytelnikami.
To tyle tytułem wstępu a teraz zapraszam do widoków z ogrodu.




















Miłego oglądania
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród Ignis05 część 7
Oj, nieładnie, że Christopher Lloyd zlikwidował różankę matki
I mnie tym podpadł. Jednak trzeba przyznać, że jego wizja ogrodu jest piękna, a wszystkie rośliny wyjątkowo do siebie pasują. Wspaniale wyglądają ostróżki połączone z dziewannami (to chyba one?) i moimi ulubionymi floksami. A całości dopełniają piękne bukszpany.
Krysiu, zaserwowałaś mi niezwykłą ucztę dla oczu na koniec niedzieli
Krysiu, zaserwowałaś mi niezwykłą ucztę dla oczu na koniec niedzieli
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ogród Ignis05 część 7
Mnie też podpadł, choć twierdzę z uporem maniaka, że większość Anglików aż tak bardzo róż nie kocha (wbrew pozorom
). A Lloyd, jak to chłop, w te piękne bylinowe rabaty musiał "wkitrać" obcy element - bananowce, które wyglądają jak krasnoludki nie z tej bajki
.
Widziałam ogród pewnego pana (w Polsce), który też chciał sobie urządzić tropiki w naszym klimacie i hodował bananowce i palmy. Ale na zimę robił im ogrzewanie podłogowe
, a na łby nadziewał specjalnej konstrukcji psie budy
. Macie pojęcie?
A Anglikom jednak najlepiej wychodzą bogate rabaty bylinowe
.
Krysiu
- Jagi
Widziałam ogród pewnego pana (w Polsce), który też chciał sobie urządzić tropiki w naszym klimacie i hodował bananowce i palmy. Ale na zimę robił im ogrzewanie podłogowe
A Anglikom jednak najlepiej wychodzą bogate rabaty bylinowe
Krysiu
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogród Ignis05 część 7
Dziękuję za kolejną wycieczkę. Widzę, że rabaty wokół tych wielce klimatycznych budynków składają się w dużej części z bardzo popularnych roślin: ostróżki, dziewanny, wiesiołki itp. Miejscami nawet sprawia to wrażenie pewnego zachwaszczenia, ale w sumie stwarza niebywale swojską atmosferę. Spodobały mi się bardzo doniczki z błękitnym cudnym lnem (chyba?). Świetny pomysł na ustawianie takich donic wśród innych roślin.
Rewelacyjna jest też ta wielka hortensja pnąca się po murze. Znów nie wiem, czy dobrze ją rozpoznałam.
Rewelacyjna jest też ta wielka hortensja pnąca się po murze. Znów nie wiem, czy dobrze ją rozpoznałam.
-
leszczyna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7718
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu cos przegapiłam otwarcie a zarazem piękne relacje, wobec powyższego idę zwiedzać
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Od przybytku głowa nie boli cz.4 Cz.5.aktualna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród Ignis05 część 7
C. Lloyd lubił utrudniać sobie życie.
Ale najbardziej cierpieli na tym jego ogrodnicy i pomocnicy czyli wolontariusze.
On wymyślał a oni realizowali jego chciejstwa.
Chociaż sam też zakasywał rękawy.
Różankę usunął, ponieważ uwielbiała ją jego matka i nie pozwalała tam nic zmienić a on chciał dodać do niej na początku swoje przysłowiowe 3 grosze.
Poza tym drażniło go strasznie kiedy kaleczył się na kolcach róż i przez to znienawidził całą różankę.
Przyznaję jednak że jego rabaty do dzisiaj robią na mnie wrażenie a film o jego życiu na You Tubie oglądałam już kilka razy.
Za trawkę na 4 zdjęciu dałabym wszystko - no prawie.
Ale najbardziej cierpieli na tym jego ogrodnicy i pomocnicy czyli wolontariusze.
On wymyślał a oni realizowali jego chciejstwa.
Chociaż sam też zakasywał rękawy.
Różankę usunął, ponieważ uwielbiała ją jego matka i nie pozwalała tam nic zmienić a on chciał dodać do niej na początku swoje przysłowiowe 3 grosze.
Poza tym drażniło go strasznie kiedy kaleczył się na kolcach róż i przez to znienawidził całą różankę.
Przyznaję jednak że jego rabaty do dzisiaj robią na mnie wrażenie a film o jego życiu na You Tubie oglądałam już kilka razy.
Za trawkę na 4 zdjęciu dałabym wszystko - no prawie.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Ogród Ignis05 część 7
O matko
rozpływam się w zachwycie . Ech Ci Anglicy 

