O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Pardon!
Coś mi się czas za szybko przesunął ;:218 i muszę przeprosić Was za poślizg w odpowiedziach :oops:.



Lisico, no dbam o te róże, jak tylko potrafię... A że łby mają wielkie i zwisające, to coraz częściej będą trafiać do wazonów. I tym sposobem ogród wcześniej uwolni się od wszechobecnego różu... ;:224. Zestawienia w bukietach są często przypadkowe, ot, trafia tam to, co aktualnie zwisło, bez większej dbałości o dobór kolorów. I okazuje się, że wszystkie kompozycje różane w bukietach są wspaniałe. I te monochromatyczne, i te kontrastowe ;:333.
Ależ u Ciebie fan digitalisów :shock:. I jeszcze moje rozy chcesz poubierać w te "gotyckie katedry" i sprowadzić do roli klęczników ;:218 ?
Ale przyznać muszę, że u Ciebie styl gotycki prezentuje się imponująco ;:333.
A u mnie raczej kipiący nadmiarem dekoracyjności, wdzięcznie powyginany barok...
Nawet Shakespeare, który dotąd trzymał się prosto, rozkwitnąwszy, popadł we wdzięczny zwis... A codzienny deszczyk gotykowi nie służy, oj, nie służy...

Obrazek

Obrazek


Margo :shock:! A cóż to za samokrytyka?
Nie przypominam sobie takich Twoich "grzechów" ;:185.
A co do pisania, jest takie rosyjskie powiedzenie: Pospieszysz - ludiej nasmieszysz.
Może warto czasem nieco zwolnić zważywszy, że z pośpiechu tylko literówki wychodzą. notabene czasem bardzo śmieszne.
Coś ten Avalon do większości forumowiczek szczęścia nie ma, a może odwrotnie?
Mój, tak jak był różą nr 1 w pierwszym roku, tak jest nią do dziś ;:215.
Życzę Ci tego samego. A psu wytłumacz, że jest sporo innych krzaków, na których może się wyżyć ;:306. To mądre zwierzę, zrozumie...
Zobacz, jak czaruje mój Avalon

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Dorotko!
Abraham Darby niesamowicie pozytywnie mnie w tym roku zaskoczył. I gdyby nie Avalon ;:167, byłby najlepszą różą czerwca.
Deszczyk pada sobie codziennie po trochu, ja się bardzo cieszę, może nawet trawnik straci swój beżowy kolor, ale róże o tych wielkich, nabitych płatkami kwiatach ucierpiały. Abraham też. Nie był w stanie udźwignąć ciężaru namokniętych kwiatów. Gartentraume, taka cudna falbaniasta róża nie zdołała swoich rozwinąć, spadły w całości ;:174.
Ale z kolei te róże, które jeszcze na dobre się nie rozkręciły, wyglądają coraz lepiej.
Np. Kronprincess Mary.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Polało, Tajko, dzięki, że się zatroszczyłaś. Szczególnie trawa i byliny zaczęły lżej oddychać. To, że chłodniej to też dobrze. Dla roślin i dla mnie, bo upałów nie lubię.
Dzwonków mam już niezłą kolekcję, bo bardzo lubię te rośliny. Zafascynowały mnie dużo wcześniej niż róże, a stara miłość nie rdzewieje ;:170. Kiedyś zaprezentuję wszystkie, choć wymaga to przeszperania zasobów zdjęciowych.
A tymczasem popatrz, jak wyglądał ogród po długotrwałej suszy. Step po prostu ;:219.

Obrazek

Obrazek


Gajowa
;:oj ! Oczom osobistym nie wierzę! Witam, witam ;:180.
Dobrze, że się z niebytu wynurzyłaś i w dodatku masz mnie za przyjaciela. Bardzo się cieszę.
Poczytaj sobie w wolnych chwilach, potem pogadamy.
Buziaki i nie znikaj już.

Obrazek

Obrazek


Cześć, Marto! Miło Cię znowu gościć.
Czasem się zastanawiam, czy nie potraktowałam New Dawn zbyt ostro ;:218. Ale Ciebie nie zniechęciłam i pozwalasz się tej niekulturalnej jednostce panoszyć u siebie ;:306.
Ja za to podjęłam decyzję, że moje "zdychające łabądki" pożegnam bez żalu. A ile wtedy zostanie miejsca na róże wspaniałe, mocne i niekłopotliwe...
Takie chociażby jak Paul Bocuse!

Obrazek

Obrazek


Sabinko! Widzę, że u wszystkich róże wyjątkowo wielkie kwiaty wytworzyły. W różnych częściach Polski, więc niezależnie od rodzaju gleby, ilości słońca czy deszczu. Tym trudniej wywnioskować dlaczego tak jest. Jedno jest pewne - niechby już tak zostało. Bardzo mi się te olbrzymie kwiaty podobają! Tobie pewnie też.
Dla Ciebie Tuscany sprowadzona do poziomu i Mariatheresia.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


A milczącemu Miasteczku proponuję pomilczeć nad urodą Lavender Ice.
Oj, chyba trafi na listę ulubionych!!!


Obrazek

Obrazek

Obrazek


Serdeczne dzięki za wizytę, duża buźka - Jagi
Awatar użytkownika
Mufka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2401
Od: 11 lut 2009, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

:wit

Jagi ;:196 Przecudne róże pokazujesz, aż trudno milczeć widząc takie wspaniałe okazy ! Dorodne, zdrowe, falbaniaste i pełne wdzięku. ;:oj Widać jak bardzo zadbane, szczególnie w kontraście z podsuszonym trawniczkiem. Mój chyba w jeszcze gorszym stanie, niestety. Ciekawe czy dzisiejszy deszcz zdoła go skutecznie reanimować. Mam nadzieję, że tak. Kochana, życzę dalszych,równie udanych, barokowych lub gotyckich aranżacji. Zresztą bez względu na styl, każda wspaniała - bo przecież przez Mistrza tworzona ;:173

Uroda Lavender Ice bardzo obiecująca :heja
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Awatar użytkownika
Pulpa222
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2392
Od: 21 kwie 2010, o 08:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Lavender Ice jest już od dawna na mojej liście do kupienia, ale dopiero teraz znalazłam dla niej miejsce; tak mnie się wydaje. Zapytam tylko, czy może rosnąć na południowo-zachodniej stronie?.
Róże masz piękne i jakoś nie widać po nich 'kłopotów', ale trawnikowi faktycznie trochę się zejdzie, zanim trawa odrośnie, ale tu najmniej bym się nie martwiła ;:173 . Zawsze odrasta :tan .
Na jednym ze zdjęć widziałam oliwnika wąskolistnego. Możesz go pokazać w całości i ewentualnie powiedzieć, jak on rośnie, bo ja mam młode drzewko i nie chciałabym, żeby mi zasłaniał rabatę. Jak wysoko pozwolić mu na pierwsze gałęzie, bo one są i tak dość potargane .
U mnie padało tylko wczoraj, ale pod drzewami sucho ;:174 . Widzę, że niektóre byliny muszę poprzesadzać, bo nie mam zamiaru całe lato pamiętać o ich podlewaniu, a szkoda roślinek.
Jak sama piszesz, selekcja konieczna, ewentualnie przeprowadzka ;:224 .
W tej chwili niebo bez jednej chmurki; cieszyć się, czy płakać? ;:131 .
Pozdrawiam Ania
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
slanka-flora
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 15026
Od: 3 gru 2011, o 09:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

JAGÓDKO,doceniam Twoja kolekcje róż,czasem po wielkiemu cichu,
dzisiaj literalnie :!:
Z takich podpatrywań kupilismy kilka nowych odmian;aż prosi się jeszcze jedna...
To AVALON :!: Nie ma u nas róży w tej tonacji,a piekna jest,niestety ;:108
Dzięki za inspirację i zaglądki do Koci-koci ;:180
Pozdrawiam słonecznie,
Sławek
Awatar użytkownika
Pedrowa
200p
200p
Posty: 225
Od: 20 wrz 2013, o 12:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: HN (D)

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi, dziękuję za te miłe słowa, którymi mnie u siebie powitałaś ;:196. Nic nie przeoczyłaś, bo kota jeszcze nie pokazywałam :oops: . Obiecuję to wkrótce naprawić, bo nie daj Boże futro mi się obrazi i pomyśli, że faktycznie roślinki są w ogrodzie ważniejsze od niego :wink:. Rzeczywiście mam sporo białych róż, ale czerwoną tylko jedną (Geranium). Reszta to różne odcienie różu, a wczoraj nawet jedna niebieska u mnie zagościła. Będą też inne, nowe, bo ogródek jednak jest z gumy :lol:.
Twoje róże zachwycają nie tylko swym pięknem, ale i rozmiarem kwiatów :shock:. Zdjęcia z miarką niesamowite ;:oj i dają prawdziwy obraz tego, co wyhodowałaś ;:333. Szkoda, że ulewne deszcze i tropikalne słońce potrafią tak szybko unicestwić urodę tych róż :(. Dlatego wciąż podziwiam te największe kwiaty u innych, a do siebie zapraszam skromniejsze różyczki, którym jednak nie straszne są najgorsze nawet wybryki aury oraz plagi. Oczywiście nie potrafię przejść obojętnie obok tych najpiękniejszych z najpiękniejszych róż i nieraz któraś chwyta mnie za serce, nie chcąc puścić. Ale metoda młoteczkowa ;:14 na razie działa :wink:.
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1461
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

No Jagi, to jest pomysł! Rozy w roli klęczników u stóp ?katedralnych? digitalisów.
Na swój sposób genialne!

Czasami zastanawiam się, jak by tu Twój zaiste barokowy ogród ująć w bardziej surowe ramy. Ale? chyba nie warto! Ogród wygląda zachwycająco ;:oj .
A że różowo? Jak wiesz, w baroku połączenie różu ze złotem występuje bardzo często, jest wręcz charakterystyczne dla tego stylu :twisted: :twisted: .
A więc ? barok, szampan i la Dolce Vita! ;:195 ;:195 ;:195


P.S. Ta małpa Lavender Ice potrafi zawrócić w głowie!
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
daffodil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2217
Od: 22 lut 2011, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Beskidy

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jagi ;:196

Za Gipsy Boy podziękuję ;:180. Z miłą chęcią bym go przygarnęła, ale miejsca już brakuje... i czasu na kolejne róże.
Co do wypowiedzi odnośnie naszego języka to zgadzam się z Tobą, że język - od momentu powstania - ewoluuje, ale jednak pozostanę przy swoim zdaniu, że obecnie to coś więcej niż zwykła ewolucja. Może raczej rewolucja? Kto wie... dopiero czas pokaże.

Lavender Ice piękna i wyniosła - prawdziwa królowa. Ten kolor jest niesamowity. Ale ja już nie mam miejsca na róże. No może na kilka... ;:224 Ale muszę ostrożnie, bardzo ostrożnie wybierać.
Myślałaś o jakimś swoim rankingu róż? Avalon wiadomo - pierwszy, a co dalej? Może zimą pokusisz się o takie głębsze przemyślenia?
A tak w ogóle to Twój ogród kwitnie tak pięknie, jakby żadnych braków wody nie zaznał. A ciekawe co na to kręgosłup?
Jagi, szalejesz różanie ze wspaniałymi efektami. Jestem naprawdę pod wrażeniem, jak Ci róże szaleją. I z obfitością kwitnienia i wielkością kwiatów... Brawo
Buzaki różane ;:196
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi, i pomyśleć, że uraczyłaś mnie zdjęciem Kronprincess Mary...Telepatia, czy co?
Nie dalej jak dzisiaj po południu stałam się szczęśliwą posiadaczką owej róży :D Nie dość tego, przywiozłam ją rowerem z A ponad 10 km. Wytarmoszona przez wiatr, poobijana przez nierówności naszych pseudo ścieżek rowerowych, chodników i krawężników, zmęczona trafiła do mojego ogrodu ;:224 Na koniec wyciągając ją z koszyka ułamałam biedaczce jeden pęd ;:223 Róże to jednak twarde panny i myślę, że po tych przeżyciach pozbiera się dość szybko. Jutro dostanie większą donicę i będzie czekała na powiększenie rabaty :wink:
Możesz napisać jak się sprawuje u Ciebie piękna księżniczka Maria?
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witam!
Zapuściłam troszkę wątek, bo przygotowuję Rosa Garden Party na piętnastolecie Zielonych Pokoi.
Wyobrażacie sobie pewnie ile trudu wymaga przygotowanie domu i ogrodu do takiego jubileuszu?
Już się nosem podpieram, a jeszcze przede mną mnóstwo pracy... ;:224.

Dzisiejszą sekwencję zacznę ciekawostką znalezioną w sieci:

" Kiedy 24 lata temu Rozanne Waterer i jej mąż Donald zauważyli na rabacie z bodziszkami w swoim ogrodzie w Kilve w hrabstwie Somerset (Wielka Brytania) różniący się od innych okaz, pomyśleli, że mają ?roślinnego intruza?. Zwrócił on jednak ich uwagę silniejszym od pozostałych bodziszków wzrostem, większymi liśćmi oraz dużymi, fioletowoniebieskimi kwiatami.
Okazało się, że poza wymienionymi cechami charakteryzuje się ona bardzo długim kwitnieniem (od czerwca do listopada) i odpornością na mróz. Pokazano go na wystawie Chelsea Flower Show trzynaście lat temu.
Do tego czasu roślina była testowana w różnych warunkach ? od zimnej Kanady, po gorącą oraz wilgotną Kalifornię. Wszędzie świetnie dawała sobie radę i zdobywała popularność. Szacuje się, że dotychczas sprzedano ok. 8 mln okazów tej odmiany.
A w 2014 roku brytyjskie Królewskie Towarzystwo Ogrodnicze ogłosiło bodziszek ?Rozanne? ?Rośliną Stulecia?.

Mam tę roślinę od jesieni 2015. Kupiłam kwitnącą i w tym roku od początku czerwca obficie kwitnie.
Muszę przyznać, że kwiaty tego bodziszka, raczej niebieskie niż fioletowe, szczególnie prześwietlone słońcem, są dla mnie objawieniem, które zaspokaja moje wielkie zapotrzebowanie na błękit ;:oj. Jest to roślina płożąca, potrzebuje sporo miejsca, ale nie przepada za bardzo nasłonecznionym stanowiskiem. Niech tak kwitnie do listopada ;:138.

Oto on w duecie z Baronową Stefanią.

Obrazek

Obrazek


A teraz "Studium w szkarłacie, czyli po co był mi taki wielki łeb..."

Obrazek

Obrazek

Obrazek


"... taki Avalon kwitnie sobie w najlepsze, a mnie łeb ścięli i bach do wazonu ;:218"

Obrazek

Obrazek

To była opowieść o Kronenburgu. A o Avalonie kiedyś, w przypływie władz twórczych, napiszę odę, tak mnie ta róża zachwyca ;:97.

Obrazek

Obrazek



Witaj, Muffinko kochana!
Wiesz, jak miła mojemu sercu jest Twoja obecność!
Jakoś tak jest, że po zachłyśnięciu się mnogością odmian róż, nadszedł czas stabilizacji gustu i wyborów. Już wiem, że najżywiej serce bije mi na widok tych prościutko stojących, o dużych, mocno wypełnionych kwiatach, falbaniastych i bardzo strojnych. I te kryteria spełnia też Lavender Ice. I wiem też, że nie będę mieć róż wielkich, przyćmiewających wszystkie inne rośliny w ogrodzie. Każda odgrywa przecież ważną rolę i musi wśród nich panować równowaga.
Dzięki za uznanie i wiarę w moje umiejętności. Ogrodnicy to po trosze egocentrycy, ogrody tworzą głównie dla siebie, ale kiedy ktoś tak utalentowany i miły doceni, to bardzo, bardzo miłe ;:180.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Aniu! Lavender Ice zdaje u mnie bardzo trudny egzamin. Rośnie w donicy na gorącym, południowym tarasie - patelni. I znosi te warunki fantastycznie. Nie boi się ani spiekoty, ani wielodniowych deszczy. Kwitnie już chyba dwa tygodnie, nie zgubił ani jednego płatka, a wygląda tak:

Obrazek

Obrazek

Zainteresował Cię oliwnik. Zrobiłam mu kilka zdjęć dla Ciebie. Jest to krzaczysko nie do zdarcia. Rośnie szybko i dość nieporządnie. W zeszłym roku chciałam go wyciąć, obcięłam wszystkie gałęzie, zostawiając tylko pnie w oczekiwaniu na piłę łańcuchową, ale zauważyłam sąsiadkę, wiszącą na balkonie, która zyskała fantastyczny, acz niepożądany, wgląd w moje życie ogrodowe, i oliwnik ocalał. Odrodził się niesamowicie, co dowodzi, że można go ciąć jak się chce.
Dziś wygląda tak, a na dodatek wspaniale kwitnie i pięknie pachnie:

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Chwilka przerwy...
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Już!!!

Sławku, Avalona bieri! Nie wahaj się,może też będziesz pisał ody do tej róży.
Mam nadzieję, że będzie się spisywała tak jak moje, bo są i inne przykłady...
Za wizyty w Koci - koci dziękować nie musisz, bywam tam z przyjemnością i nieprzymuszonej woli.
Bo i kwiaty piękne, i na kielicha można się załapać... Nie lubię tylko ciasteczek ;:306.
Dla Ciebie brzeg jeziora i dwa duety.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Pedrowa
! Miło witać tak miłą osobę jest bardzo łatwo!
To chyba przez tę moją awersję do czerwonych róż rzuciły mi się w oczy głównie one ;:306. I nie tylko Geranium, ale i Gartnerfreude...(że krwistego rododendrona nie wspomnę) ;:224.
Jak nie lubię czerwonego, tak uczciwie muszę przyznać, że Geranium ma prześliczne kwiatki!
No widzisz, ja nakupowałam róż, jak durak machorki i dopiero teraz działam metodą młoteczkową, bo naocznie widzę co jest. Niemniej, te wielkie (z miarką!) zostają, bo piękne nieziemsko!
Ale inne "zdychające łabądki" czy też "jętki jednodniówki" dostają czerwoną kartkę ;:222.
Mówisz, że skromniejsze zapraszasz? To chyba o Lagunie zapomniałaś ;:306.
PS. Kota pokazuj koniecznie!!!
Dla Ciebie Stephanie Baronin zu Guttenberg z bodziszkiem stulecia Rozanne.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Lisico!
Jestem ZA!!! Barok, szampan i la dolce vita to bardzo dobra propozycja ;:333.
Chcesz baroku w ramach? Już się robi. Zaczęło się od Baden - Baden, a teraz bukszpanowe ramki obejmują coraz to nowe rabatki...

No to masz tę lawendową małpę, niech Ci zawraca w głowie;:306, i Leonarda, który już tę robotę wykonał, n'es-ce-pas ?

Obrazek

Obrazek


Daffo, jednak zaglądasz od czasu do czasu tu i ówdzie! Świetnie, że i do mnie ;:333.
Jeśli ewolucja, czy rewolucja będzie nadal zmierzać w tę stronę co teraz, to mam nadzieję jej końca nie dożyć... ;:224. To tak na marginesie, bo rozmawiamy o rozach.
W poprzednim wątku "Balladka o minionym lecie" na str. 29 rozdane zostały Zlatany, moje osobiste różane Oscary. Czy w tym sezonie będą ci sami laureaci? Zobaczymy. Pogoda jest inna i zachowanie róż też inne. I kwitną jakoś dziwnie, nierówno. Ale gala różana będzie na pewno.
Kręgosłup mam nadwyrężony, ale róże niewinne, bardziej pogoda ;:222. A tu znowu zapowiadają gigantyczny wyż z upałami ;:218.
Buzaki upraszające... o wątek ;:180.

Obrazek

Obrazek


Dorotko! Gieroj z Ciebie prawdziwy :shock:, takie poświęcenie dla różyczki, no, no!
Ale warta jest tego. Mam nadzieję, że przejścia, jakich doznała nie przeszkodzą jej zabłysnąć, bo jest piękna. Nie zwiesza kwiatów, nie przypala się na słońcu, nie kapcieje na deszczu i ma taki świeżutki, cytrynowy środeczek kwiatów. Będziesz zadowolona. Moja Kronprincess Mary za bardzo nie urosła, bo, oczywiście, była przesadzana ;:209.
Dla Ciebie Parky, Paul Bocuse i Victor Verdier.

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Ibrakadabra: " Ech, i pomyśleć, że to wszystko moje..."

Obrazek

Szuwarek: " Nieprawda, moje!"

Obrazek


Aha, trzeba podziękować za wizytę i gości czymś obdarować, nawet tych cichych.
Dla Was róża z bibułki i dzwoneczek gargański


Obrazek

Obrazek


Dobrej nocy - Jagi
Awatar użytkownika
Pulpa222
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2392
Od: 21 kwie 2010, o 08:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Pięknie dziękuję za pokazanie oliwnika; teraz wiem, jak go poprowadzić ;:108 . Mało ma u mnie miejsca, więc podetnę go wyżej, a potem niech rośnie. Kupowałam go z myślą o szarych liściach i zapachu :tan .
Róża Lavender Ice na Twoim zdjęciu jeszcze ładniejsza, niż w necie ;:138 . Cieszę się, bo już zamówiona ;:224 . Też lubię ciężkie i wypełnione mocno kwiaty.
'Pokoje' masz śliczne i... wszystkiego najlepszego z okazji piętnastolecia; jest się czym pochwalić ;:63 ;:63 ;:63 .

Widzę, że jesteś sową, ja skowronkiem ;:168 .
Pozdrawiam Ania
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
Awatar użytkownika
alexia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1673
Od: 1 lut 2011, o 18:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: HN-D

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jagi , jak zwykle ogladam i podziwiam , ale w milczeniu...
Pozwole sobie dodac pare slow w sprawie uprawy Lavender Ice . Tantau napisal o niej tak ; ~ "... postaw ja na tarasie w cieplym slonecznym miejscu..."
Na Twoim zdjeciu , donica wyglada na dosc mala... , moze pomyslalabys o wiekszym mieszkaniu .
Masz racje , ona dlugo trzyma kwiaty , u mnie negatywny rekord to kilkanascie godzin ! (tem. 36 * w cieniu).
Gratuluje jubileuszu !
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Tajka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11411
Od: 23 sty 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagódko w związku z organizowanym ogrodowym przyjęciem masz z pewnością dużo pracy.
Aby tylko pogoda dopisała, chociaż wiem, jak deszczu wyglądasz, ale tylko jutro pogoda nie będzie. :D
Mój ogród także ma 15 lat. ;:108
Staram się powoli kolekcjonować bodziszki, gdyż bardzo je lubię i dziękuję za podaną nazwę odmianową Rozzane. ;:196
Od razu sobie wygoglowałam i rzeczywiście jest wspaniały. Trafiłam także na ten fragment cytowany przez Ciebie.
Wszystkiego najlepszego dla Zielonych Pokoi. ;:167 Żeby deszcz je nie omijał. :)
Awatar użytkownika
ASK_anulla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1701
Od: 25 cze 2013, o 13:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Roztocze Zachodnie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagodo, witam Cię ze spieczonych wyżyn Roztocza Gorajskiego. Ja i moje różane maluchy błogosławimy less - skałę życiodajną ;:180 , która chłonie wilgoć łapczywie i udostępnia ją bez oporu. Chociaż byliny omdlewają, to krzewy radzą sobie nieźle.
Pozwól, że zabiorę głos w sprawie języka polskiego. Nie jestem nastolatką, ale, jako osoba świeżo po trzydziestce, nie mam podstaw do uznania się za starą, a co dopiero "dinozaura" - nawet językowego. Mimo to, razi mnie język używany przez wielu "dziennikarzy" i artystów. Nie chodzi mi o styl, błyskotliwość, czy dowcip na poziomie... Chodzi o błędy gramatyczne, używanie słów w niewłaściwym kontekście i - wołające o pomstę - anglopolskie słowotwórstwo. Językowe niechlujstwo jest, w tych przypadkach, zawodową niekompetencją i brakiem szacunku dla mnie, jako odbiorcy tej nowomowy.
Uff, aż mi ulżyło. Kto by pomyślał, że mnie to denerwuje aż tak ;:224 . Ciśnienie mi skoczyło na samo wspomnienie.
Ps. Ja też bardzo lubię ogrodowe dzwonki.
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7182
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagoda, czyżbym wpadła na imprezkę? :wink: Piętnaście lat...oho ho to już coś. Szuwarek i Ibra wyglądają GOŚCI?
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”