Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 3

[PEPSI]

Anka, zdążysz, spokojnie. Jeszcze w listopadzie możesz, jak nie zdążysz. Ja też jeszcze czekam.

[aneczka1979]

Gosiu dzięki za słowa otuchy. Pocieszyłaś mnie trochę. Dziewczyny "straszyły", że cebula musi się porządnie ukorzenić przed mrozami, bo inaczej "out!". Dlatego tak się stresuję.

Dorotko to prawda, łatwo i przyjemnie kupuje się cebule, ale nie jest już tak łatwo i przyjemnie to logistycznie rozplanować i powciskać (jak to jest w moim przypadku) i posadzić tyle cebul. Ale za to wiosną..? Mmmm... marzenie... mam nadzieję.

Moniczko pomogę i posadzę Ci te cebule ale Ty w zamian dasz mi jedną ze swych sześciu skrzyneczek. Hi hi hi.

Aniu samo machanie pędzlem, by mnie nie przerażało, ale rycie wszystkiego do betonu już tak.

Mąż właśnie sufit podwiesza. Jeszcze 26 dni... Ale najgorszy jest najbliższy tydzień. Potem to już będzie czysto, tylko bez mebli.

[chalaputkowo]

Jeśli odbiór osobisty to choćby dziś

[aneczka1979]

Ach poznać Ciebie i odwiedzić morze przy okazji... bezcenne...

[kogra]

PÓżno sadzone cebulki nie zdążą się dobrze zakorzenić.
Wtedy wiosną robią to na "szybcika" i przez to słabiej kwitną a cebulki marnieją po kwitnieniu.
Dlatego zaleca się sadzić cebule wcześniej.
Bo chociaż te sadzone póżno też zakwitną, to w drugim roku już są marne albo wcale nie kwitną.

[aneczka1979]

"Okej, okej" posadzę resztę w środę. Dadzą radę Grażynko?

[aneczka1979]

Retyyyy?!!! pośliniłam się! Co za cudo!
Zobaczcie u wujka Gugla.

Agastache 'Raspberry Summer'

[kogra]

O ile zbyt szybko zima nie przyjdzie to tak.
Agastache są ładne, ale nie na moją gliniastą i mokrą ziemię.

[KLEO1]

Aniu nie chcę Cię martwić, ale z zimowaniem tego kłosowca jest różnie. Mam Agastache tego zwykłego fioletowego, nawet dwie odmiany, jedna o zwykłych zielonych liściach a druga o cytrynowych, obydwa zimują świetnie. Natomiast te mieszańcowe słabo. Miałam pomarańczowego, czerwonego i różowego i wszystkie wymarzły niestety. A cebule ja zawsze sadzę w październiku i listopadzie, bywało że nawet w grudniu. Hiacyntom nic raczej nie szkodzi, najwrażliwsze na to są tulipany. Tak przynajmniej wynika z moich obserwacji.

[anym]

A ja się mogę pochwalić, że ten kłosowiec jedną zimę u mnie przetrwał poza tym wystarczy zebrać nasiona i wiosną wysiać, zakwita w pierwszym roku. Aniu jeśli chcesz nasiona pisz

[aneczka1979]

Rety Aniu pewnie, że chcę!!! Reszta na PW.

Kleo Ja też mam tego zwykłego kłosowca o zielonych liściach. Posadzony dopiero tej wiosny, pięknie się rozrósł i kwitł. Uwielbiam kwiaty o kłosowych kwiatostanach. Z cebulami do końca października na pewno się wyrobię.

Grażynko dzięki za rady. Postaram się z nimi jak najszybciej uporać i zapodać je do gruntu.

[KLEO1]

Aniu - tylko uważaj bo ten zwykły bardzo się rozsiewa. A ja też mogę załapać się na nasionka?

[dorotka350]

Aniu dziękuję za zdjęcie The Fairy.
Powojnik Minister oj piękny on, piękny.
Ja mam tylko dwa powojniki, oba młode. Dotąd jakoś im u mnie nie było dobrze. Jak przezimują te młodziutkie to może dokupię jakieś nowe

[aneczka1979]

Dorotko to ja mam trochę więcej powojników ale wszystkie też młode. Jeśli moje tegoroczne nasadzenia będą równie pięknie rosnąć w przyszłym sezonie co te, które posadziłam w zeszłym roku to... drżyjcie narody! ...że tak się pochwalę mało skromnie.

Kleo póki co to niech tam się rozsiewa. Nawet specjalnie kłosów nie ścięłam, póki co straszą przechodniów.

[KLEO1]

He, he. Przypomniała mi się taka reklama jakiejś piły, stoi dziecko przy drzwiach balkonowych, ma buzię przyklejoną do szyby, a tam za oknem dżungla. Od razu sobie wyobraziłam Ciebie w przyszłym sezonie ogródkowym.