

U mnie w domu w kaktusach lubuje się mąż




Oczywiście masz rację.Dużo uroku dodaje roślinie kontrast osiągnięty przez intensywna barwe kwiatów.chmara3 pisze:To zdjecie bylo robione w maju i mial wtedy najwiecej kwiatów potem kwitł jeszcze raz ale mniej i obecnie zakwitły mu jeszcze dwa, taki mały a taki wdzieczny, a jeśli chodzi o zapach to nie mają niestety. Ale i bez zapachu są urocze
Pozdrawiam
A ja chętnie posłucham, co trzeba zrobić, by drzewko szczęścia było tak cudownie "drzewiaste", gęste jak Twoje. Po prostu cudo... brak słów. Czy w tej doniczce jest więcej niż jedno drzewko, czy jest tak mocno rozkrzewione? Czy aby mieć taki okaz trzeba aż nie pamiętać "jego wieku", czy można się specjalnie postarać, np. uszczykiwać końcówki?KaRo pisze:Mój grubosz to staruszek Ewelino,dokładnie nie pamiętam ale naprawdę jest stary
Bardzo dziękuję za szczegółowy opis. To i ja nie będę uszczykiwaćKaRo pisze:Mój grubosz to jedna sadzonka.
Myślę,że mam go już z 8 lat.
Nie uszczykiwałam nigdy i nie uszczykuję nadal,chociaż w ubiegłym roku "radzono mi na pewnym forum "
konieczne jego przycięcie.Nie skorzystałam z tej porady bo nie widzę powodu by go ciąć.
Nie stosuję specjalnych zabiegów by rósł ale każdej wiosny jest przesadzany do nowej ziemi i wynoszony na powietrze. Ostatnio na balkon bo jest ciężki..ale dawniej spędzał dużo czasu od wczesnej wiosny do późnej jesieni w ogrodzie.
Podlewam rzadko nawet latem.
Zimą stoi w mieszkaniu ale powinno to być miejsce chłodne.
Poprzedniej zimy zmuszona byłam wystawić go do nieogrzewanego pomieszczenia ponieważ
zaczął gubić liście wyjątkowo mocno.Wyłysiał ale wiosną szybko uzupełnił listowie .
To chyba wszystko o moim gruboszu...
Ach jeszcze ważna informacja ,zakwitł mi w grudniu 2006 roku.