
Pelargonia - uprawa z sadzonek
Re: pelargonie - sadzonki
od razu mówię, że się nie znam ale....
ja przechowuje pelargonie już, któryś rok z kolei i zauważyłam, że gdy ich nie wystawiam na balkon jak jest już ciepło (10 stopni) to liście mają ogromne. Gdy w porę zaczynam je "hartować" liście nie powiększają się.

- sagia
- 10p - Początkujący
- Posty: 18
- Od: 11 kwie 2010, o 18:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelszczyzna
Re: pelargonie - sadzonki
Sadzonki młodych pelargonii mają zawsze duze liście-przynajmniej u mnie tak jest.Jak trochę podrosną uszczykuję im wierzchołki-ładnie się wtedy rozkrzewiają.
Re: pelargonie - sadzonki
Zależy od odmiany niektóre się skarla (retendenty).
Re: pelargonie - sadzonki
A nie retardanty? 

Re: pelargonie - sadzonki
Spotkałem się z obiema nazwami ale jakoś ta pierwsza zapamiętała mi się bardziej.
Re: Pelargonia, rozmnażanie
mam pytanie kiedy pelargonie zaczynają kwitnąć przez całą zimę ukorzeniałem odnóżki (wegetatywnie) i przycinałem jak się przyjęły żeby były gęstsze tylko moje pytanie jest takie są one już dość duże,są już na balkonie(wiszące dubeltowe) i jeszcze nie kwitną czy to jeszcze nie pora już gdzie nie gdzie pojawia się pączek kwiatowy ale bardzo mało ich jest czy będą kwitły tak jak rośliny mateczne???
- Anna29
- 500p
- Posty: 588
- Od: 4 maja 2008, o 11:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Re: Pelargonia, rozmnażanie
Czy można już robić sadzonki z pelargonii?
Re: Pelargonia, rozmnażanie
Ja poczekam jeszcze z miesiąc.
Pelargonie, po ukorzenieniu się, rosną dość szybko. Posadzone w połowie lutego szczepki, dążą zakwitnąć do początku maja, kiedy będzie można wystawić je na balkon.
Pozdrawiam i powodzenia

Uploaded with ImageShack.us
Pelargonie, po ukorzenieniu się, rosną dość szybko. Posadzone w połowie lutego szczepki, dążą zakwitnąć do początku maja, kiedy będzie można wystawić je na balkon.
Pozdrawiam i powodzenia


Uploaded with ImageShack.us
- koniczynka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6250
- Od: 12 kwie 2008, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
Re: Pelargonia, rozmnażanie
przepiękna ta odmiana pelargoni
uwielbiam taki kolor
uwielbiam taki kolor
- WioLinKa
- 200p
- Posty: 225
- Od: 26 kwie 2007, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pelargonia, rozmnażanie
Piękne pelargonie
Ja posiałam już pelargonie rabatowe czerwone. Już kilka wyszło, czekam na reszte. A wielokwiatową (angielską) mam rozmnożoną we wrześniu, trzymam skrzynke z sadzonkai na chłodnym parapecie, podlewam oszczednie, sadzonki mają się super 


- gorzka
- 100p
- Posty: 174
- Od: 7 sty 2011, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Pelargonia, rozmnażanie
Ja dziś pobrałam i zasadziłam odnóżki - odrosty. Umoczyłam w ukorzeniaczu i wsadziłam do mało wilgotnej ziemi- ostatnim razem gdy próbowałam je rozmnożyć, przesadziłam z podlewaniem bo wszystko zgniło.
Mam nadzieję, że tym razem się przyjmą bo rośliny mateczne są przepiękne.
Mam nadzieję, że tym razem się przyjmą bo rośliny mateczne są przepiękne.
pozdrawiam Gocha
Re: Pelargonia, rozmnażanie
Dziś posadziłam szczepki pobrane z pelargonii, które zimowałam na północnym oknie klatki schodowej.
Te zeszłoroczne, zimowane roślinki obcięłam na wysokości mniej więcej 10 cm. Wypuszczą nowe pędy i - mam nadzieję - obficie i pięknie zakwitną, jak w ubiegłym roku.
Te zeszłoroczne, zimowane roślinki obcięłam na wysokości mniej więcej 10 cm. Wypuszczą nowe pędy i - mam nadzieję - obficie i pięknie zakwitną, jak w ubiegłym roku.
- koniczynka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6250
- Od: 12 kwie 2008, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
Re: Pelargonia, rozmnażanie
ja też dziś wzięłam się do roboty poprzesadzałam zrobiłam szczepki zobaczymy co przeżyje
- gorzka
- 100p
- Posty: 174
- Od: 7 sty 2011, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Pelargonia, rozmnażanie
Czy pelargonie powinny być co roku przesadzane? Mam w domu 10 skrzynek pelargonii- wzięłam z pracy bo tam je traktowali jako jednoroczne, ja zostałam wychowana w myśli że są to rośliny wieloletnie zimujące na klatkach schodowych
.
Mam teraz dylemat, muszę im zmienić skrzynki- stare muszę oddać,no i nie wiem czy przy okazji powinnam im zmienić ziemię, czy od biedy dadzą radę w tej samej? i czy faktycznie je aż tak mocno skracać (były przycinane na jesieni, ale nie było to drastyczne cięcie)Boję się że jak za mocno skrócę to nie odbiją
. Bardzo mi zależy by pięknie kwitły bo mimo ich zapachu, którego nie lubię mam do nich olbrzymi sentyment.

Mam teraz dylemat, muszę im zmienić skrzynki- stare muszę oddać,no i nie wiem czy przy okazji powinnam im zmienić ziemię, czy od biedy dadzą radę w tej samej? i czy faktycznie je aż tak mocno skracać (były przycinane na jesieni, ale nie było to drastyczne cięcie)Boję się że jak za mocno skrócę to nie odbiją

pozdrawiam Gocha