Ogród Agnieszki i Zbyszka

[gajowa]

Agnieszko, trafiłam i ja do Ciebie...na razie próbuje się połapać, jak to u Ciebie jest, sporo wątków wstecz do przejrzenia: domek na wsi? pasieka? ale mieszkacie tak naprawdę gdzie?
Teraz - widzę - warunki iście pionierskie

[pelagia72]

Ewo - gajowa
Witaj w moim wątku
Mieszkamy w Trójmieście, siedlisko 125 km odległe na razie wynajmujemy.
Bywamy tam na razie, w sezonie mam nadzieję, że większość czasu spędzimy na wsi.
Nawet, jak nocujemy w mieście, codziennie jesteśmy w bliższych pasiekach - od wiosny do jesieni:D
Jest pioniersko, ale uwierz mi, że jeżdźę tam jak do sanatorium, godzinka, dwie i cały stres wielkomiejski znika...
Pobyt tam nawet w obliczu braku łazienki i palenia w piecu jest wybawieniem od znoju głównej arterii Trójmiasta i tłumów w sezonie.

[Maska]

Agnieszko pozwól mi się śmiać
Marchewki okrąglutkie miałam w tunelu, ale niektóre były tak duże żnie nadawały się do gotowania w całości, a malutkie kurki zjadły!
Widok świerkowy a świerki grubaśne! Czekam na wrażania z pierwszej jazdy Na razie pokupowałam internetowo nasiona, dużo nasion ciekawych dostałam od forumek i z wymiany. Mieczyki zamówiła od Starkla, ale nie warto wspominać przy Twoim hurcie to jest nic!
Za oknem sypie śnieg wszystko omarznięte, muszę latać z wrzątkiem do kur, żeby miały co pić i manewruję garnkami jeden dla kur, jeden do domu do odmrożenia
ZIMA!

[MaGorzatka]

Ja jeździłam 10 lat, potem 10 lat nie i teraz się boję, jakbym nigdy za kierownicą nie siedziała

No to tak, jak ja. Z tym, ze może trochę krócej jeździła i trochę dłużej nie jeżdżę. Już chyba nie wsiądę za kierownicę. Moje koleżanki nie mogą się nadziwić, a M. już machnął ręką.

[Maska]

A to ja jestem najlepsiejsza zrobiłam prawo jazdy raz wsiadłam za kierownicę, zostałam skrytykowana przez mojego M. zjechałam na pobocze wysiadłam i koniec. Parę lat temu na wsi syn próbował mnie nawrócić, ale wjechałam w ogrodzenie bo bałam się, że samochód z przeciwka uszkodzę i znowu skończyło się moje kierowanie. Nawet już mnie nie namawiają

[elsi]

Tak do Was pasuję, że muszę się wpisać - chodzi mi o jazdę samochodem.
Jeżdżę uparcie po prawej stronie, choć już nawet miałam postanowienie noworoczne.
Agnieszko, podziwiam Cię za znoszenie tych spartańskich warunków.
Ja jestem zmarzlak i w takich warunkach zapadłabym w letarg
Mam nadzieję, że uda Wam się sfinalizować zakup posiadłości,
będzie mogli wtedy trochę sobie polepszyć. Fajne macie plany.

[survivor26]

Marysiu, Małgosiu to my musimy się koniecznie spotkać na ustawkę: taką no wiecie, co się chłopaki wiejskie starymi golfami zjeżdżają i robią nielegalne zawody. to my sobie gdzieś na leśnej drodze tajne komplety motoryzacyjne zrobimy, żeby się uniezależnić od krytykantów...Agnieszka może nasz szkolić ze świeżo nabytą wiedzą w głowie

[Maska]

Pat Ty to masz pomysły ale czemu nie

[pelagia72]

Marysiu, Małgosiu, Pat, Elu
Ja mam zamiar jeździć przynajmniej po polnych drogach , jeśli mi ten dokument w ogóle wydadzą
Pierwsza jazda w środę, pan instruktor chciał dwie godziny od razu, nie wiedział biedak w co się pakuje Powiedziałam, że nie wiem czy i on i ja to wytrzymamy i lepiej na początek jedną godzinę
Będzie rzeźnia.
Syn powiedział, że lepiej żeby od razu straż była na miejscu i nożyce do cięcia wraków samochodowych były w pogotowiu

Troszkę wiosny w domu...

[survivor26]

Piękne krokusy, moje też zbierają się do kwitnięcia...a co tam sobie wysiałaś na drugim tle? Pytam bo mnie z zasiewami nosi i chodze po wątkach patrzeć, czy ktoś już coś sieje, żebym też mogła

[pelagia72]

Pat
To nie ja To Zbyszek. Wysiewa przegorzany nie bacząc ,czy jest listopad czy styczeń
Oddałam mu najlepsze miejsce w domu na rozsady.
Niebawem posieję petunie dla Córki - oddam jej gdy podrosną, dalie, kobeę.
Muszę się uśmiechnąć do Syna, żeby pozwolił mi dostawić roślin w swoim pokoju.

[aage]

Aguś witaj przyleciałam do Ciebie z wyspy. Podziwiam za włożony ogrom pracy. Zostaję

[Maska]

Agnieszko mam takie hipeastrum, ale od paru lat nie kwitnie. Raz nawet bardzo rygorystycznie prowadziłam cebule i też nic, za to ilość cebul mnoży się w nieskończoność (oczywiście drobnych). A przegorzany to mam nadzieję wylądują w ziemi tylko jak wiosną będą wsadzone duże sadzonki, to żeby nie omarzły. Hodowla eksperymentalna! Wczoraj u kogoś czytałam że krokusy nie chcą wschodzić w domu, a u Ciebie pięknie rosną, pewnie przyjechały ze wsi? Czy miałaś już jazdę?

[pelagia72]

Agnieszko
Witaj Dzięki za uznanie, to dopiero początek. Zostań, zapraszam serdecznie

Marysiu
Nie ze wsi tylko ze Stonki
Wsiowe nie wylazły z ziemi, nie mówiąc o śniegu
Jutro mam pierwsza jazdę
Będziecie trzymać kciuki Pleeeaseee
Marysiu, my zasuszamy amarylisy po kwitnięciu, tzn do póki mają liście zielone podlewamy, potem coraz mniej, wynosimy cebule na spoczynek do piwnicy.
Po paru miesiącach przynosimy do domu, przesadzamy do świeżej ziemi i podlewamy.
Jest rotacja, jedne kwitną, inne się zasuszają
Musisz oderwać cebulki przybyszowe, posadzić do osobnych doniczek, jeśli chcesz rozmnożyć.
Pewnie przez nie nie kwitnie.
Jak ja już chcę wiosnę Miały być roztopy i ocieplenie a tu d...a

[Maska]

Agnieszko, ale pisałaś że chyba na wsi sadziłaś do doniczek jakieś cebule i trzymałaś w domu albo mi się po.....o
Oczywiście że będę trzymać, ale ciekawa jestem o której godzinie bo chciałabym coś popisać na FO
Pewnie masz racje poobrywam te młode i jeszcze raz spróbuję, a potem dam sobie spokój