Norbitki kawałek świata

[sweety]

Już jest Poprosiłam ją i jest

[akl62]

Już umieściła zdjecie odpływy na moim wątku "Miedzy blokami".
Mam taką samą jabłonkę przed oknem gabinetu. (?!)

[patkaza]

Beata spróbuj pieczarki maczać w cieście naleśnikowym i to usmażyć na głębszym tłuszczu-jeszcze lepsze do piwa
ależ będzie poziomkowo

[Norbitka]

Pieczarki najlepiej lubię na surowo, takie świeże jędrne...a piwa nie cierpię Taki dziwak ze mnie ;)
akl62 dziękuję.
Dzisiejsze zbiory

[patkaza]

no nie jadę na grzyby

[tade k]

Ja pozostanę przy piwie I na to wygląda , że bez pieczarek.

[Norbitka]

Tadziu nie lubisz grzybków takich pięknych pachnących prawdziweczków?
Patkaza... masz dobre miejsca na grzybobranie?
Znów zawód... chmury, chmury i ani kropli deszczu. Dookoła pada a u mnie od dawna ani kropli. Jak ja ten trawnik założę w tym piasku I w naszym lesie grzybków nie ma przez tą suszę, a tak daleko gdzie jeździ mój men nie chce mi się jeździć.

[patkaza]

miejsca pewnie by się znalazły...ale auto odmawia posłuszeństwa a rowerem za daleko(leń ze mnie ) ale może kto wie....kilka takich przysmaczków by się przydało....mnim

[tade k]

Beatko , grzyby uwielbiam, jakie by nie były. W każdej postaci i o każdej porze. Tylko , że nie chce się ruszyć 4 litery , po za tym sucho i pewnie nic nie ma w lesie. Na targowisku nic wczoraj nie było. O tej porze kanie w wielkiej ilości zbierałem, od kilku lat susza i już zapomniałem jak smakują.

[Norbitka]

Kani poprzednim razem nawiózł ze 20 piękne olbrzymie i młodziutkie do wyboru do koloru, ale ja tego się boję. Większość rozdał resztę wyrzucił. Dzisiaj przywiózł dwie, a mówi że jest tego masa. On dzisiaj zjadł półtorej , pół ukradł pies... ja nie tknęłam ;)
Jak obaj to przeżyją to znaczy ze to kanie były
Nie wiem gdzie Ty mieszkasz, on jeździ gdzieś w kierunku Annopola.

[tade k]

Trochę daleko , ja w połowie drogi pomiędzy Zamościem i Chełmem. W okolicach do 30 kilometrów znam kilka miejsc , także sucho. Uważam że kani nie da się pomylić z muchomorem. Znam je dobrze i od prawie pół wieku nie było pomyłki.

[dorcia7]

To dobrze Tadziu że pomyłki nie była,bo byś tu z nami nie był

[tade k]

To dlatego , że w takich przypadkach nie liczę na szczęście , wolałem nauczyć się odróżniać kanie od muchomorów. Jest inna kania , nie znam nazwy. Bardzo podobna. Nie przebarwia się na różowo po przełamaniu ma bardzo mało ,,zadziorków'' na kapeluszu. Kilka na środku kapelusza. Tej nie biorę , choć wiem , że to kania nie muchomor.

[IWONA1311]

Beatko i znowu kusisz tym koszykiem Ja także lubię grzyby i kanie również jeszcze nikt u mnie się nie pomylił jak dotąd, zresztą ja tak jak Tadzio nauczyłam się je odróżniać od muchomorów, więc jem je zawsze bez strachu.

[Norbitka]

My również umiemy kanie odróżnić od muchomora, ale ja jakoś tak czy tak ich nie tykam. Martwię się o psa, czy mu nic nie będzie po tej kani.... tak trzeba uważać bo wszystko ściąga ze stołu czy szafek.