Też mi dzisiaj rozkwitł.
Niekończąca się opowieść...
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Niekończąca się opowieść...
Asiu, jaka już piękna wiosna u Ciebie i jak jej dużo
A moje krokusiki nie chcą zakwitnąc.
Czy to może dlatego że są w cieniu?
A moje krokusiki nie chcą zakwitnąc.
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Niekończąca się opowieść...
Pierwiosnki ząbkowane?
No widzisz, Asiulek, a u mnie jeszcze mie kwitną. Twoja wiosna dogoniła moją
A krokusów masz mrowie! Pieknie to wygląda
A krokusów masz mrowie! Pieknie to wygląda
-
daffodil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Niekończąca się opowieść...
April jasne, że tak. Te w słońcu kwitną o wiele szybciej niż te w cieniu. U mnie tez jeszcze nie wszystkie rozkwitły/. I obawiam się, że nie wszystkie zakwitną.... dużo chyba zostało pożarte przez nornice
Izuniu ja się pytam - na razie grzecznie - gdzie sie podział Twój wątek? No gdzie? Otwieraj zaraz nowy, bo gdzie ja się będę tylu interesujących rzeczy uczyć? No pytam się GDZIE ? I gdzie będę tyle roślinek różnych oglądać? No GDZIE ? A na zachętę jeszcze jeden wiosenny obrazek dla Ciebie i dla April

Izuniu ja się pytam - na razie grzecznie - gdzie sie podział Twój wątek? No gdzie? Otwieraj zaraz nowy, bo gdzie ja się będę tylu interesujących rzeczy uczyć? No pytam się GDZIE ? I gdzie będę tyle roślinek różnych oglądać? No GDZIE ? A na zachętę jeszcze jeden wiosenny obrazek dla Ciebie i dla April

- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Niekończąca się opowieść...
Piękny!
Nowy wątek będzie! tylko spokojnie, nie denerwuj się

Nowy wątek będzie! tylko spokojnie, nie denerwuj się
-
daffodil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Niekończąca się opowieść...
Drogie Forumki. Zwracam się do was z prośbą o pomoc i radę. Jak niektórzy z was wiedzą, chorowały mi świerki i trzy już straciłam. Mam nadzieję, że na tym koniec. Świerki stanowią granicę działki i miały za zadanie zasłonić nasz ogród. Niestety, w miejscu gdzie rosły dwa uschnięte świerki powstała dziura
. Ta nieszczęsna dziura jest w takim miejscu, że powyżej jest droga i kilka domków letniskowych, więc stamtąd do naszego ogrodu wszystko widać jak na dłoni. Od dawna planuję, myślę i kombinuję co tam posadzić, żeby stworzyć w miarę szczelną zasłonę ale za każdym razem jak coś wymyślę, to potem to odrzucam. Po prostu się zakałapućkałam?.. Problem jest też w tym, że jest tam glina, teren jest raczej wilgotny. Być może to było przyczyną uschnięcia świerków. Chociaż z drugiej strony, poniżej linii świerków rośnie druga linia drzew i wszystkie bardzo ładnie rosną. Poniższe zdjęcia są aktualne, bez liści na drzewach itd. - widok jest raczej smutny

I z dalszej perspektywy

W miejscu gdzie wypadł pierwszy świerk posadziłam cypryśnik błotny. Na zdjęciu jest słabo widoczny, jest pod płotem, po prawej stronie pomiedzy dużym i małym świerkiem. Po drugiej stronie małego świerka jest puste miejsce i ciąg dalszy starych świerków. W drugiej linii
- przed świerkami rosną od prawej: śliwa wiśniowa Pissardii, dziura - nie rośnie oczywiście
, miłorząb japoński, jabłoń ozdobna i grusza wierzbolistna. Postaram sie zaraz wkleić zdjęcie z lata, to będzie lepiej widać.

I z dalszej perspektywy

W miejscu gdzie wypadł pierwszy świerk posadziłam cypryśnik błotny. Na zdjęciu jest słabo widoczny, jest pod płotem, po prawej stronie pomiedzy dużym i małym świerkiem. Po drugiej stronie małego świerka jest puste miejsce i ciąg dalszy starych świerków. W drugiej linii
- przed świerkami rosną od prawej: śliwa wiśniowa Pissardii, dziura - nie rośnie oczywiście
-
daffodil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Niekończąca się opowieść...
A to zdjęcia z lata i jesieni. Na rabacie panuje bałagan, ponieważ w akcie bezsilności sadziłam tam różne byliny, żeby chociaz było kolorowo.

Chciałabym zmniejszyć trawnik i dosadzić ze dwa drzewa i krzewy.

Pergole, które stoją z tyłu postawiiliśmy tam tymczasowo - żeby jakieś pnącza na razie nas zasłoniły. Posadziłam tam powojnik Paul Fagres i Błękitny Anioł, ale zastanawiam sie nad jakimiś silnie rosnącymi pnączami jednorocznymi. Możecie mi coś zaproponowac?

Chciałabym zmniejszyć trawnik i dosadzić ze dwa drzewa i krzewy.

Pergole, które stoją z tyłu postawiiliśmy tam tymczasowo - żeby jakieś pnącza na razie nas zasłoniły. Posadziłam tam powojnik Paul Fagres i Błękitny Anioł, ale zastanawiam sie nad jakimiś silnie rosnącymi pnączami jednorocznymi. Możecie mi coś zaproponowac?
-
Soczewka
- 1000p

- Posty: 2982
- Od: 9 mar 2010, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Niekończąca się opowieść...
Asiu jestem pod wrażeniem Twojego ogrodu. Mieszkasz w przepięknym miejscu. Krajobraz który Cię otacza tworzy wspaniałe tło dla roślin. Dosłownie marzenie ( pomijając warunki zimą). I robisz śliczne fotki.
Zastanawiałam się nad Twoim problemem ale jak na złość najbardziej pasują mi tam świerki. Może znajdzie się jakaś odmiana odporna na choroby i szkodniki
Ja też należę do tej grupy forumek, które dzięki Asi pokochały Knirpsa
Zastanawiałam się nad Twoim problemem ale jak na złość najbardziej pasują mi tam świerki. Może znajdzie się jakaś odmiana odporna na choroby i szkodniki
Ja też należę do tej grupy forumek, które dzięki Asi pokochały Knirpsa
Pozdrawiam Monika
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- ursulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 856
- Od: 2 paź 2009, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Niekończąca się opowieść...
Daffodilko - ojojoj, widzę, że to co nagęgałam u siebie na temat tej dziury poświerkowej - nie ma tu sensu ni zastosowania...
Tam raczej trzeba posadzić coś zimozielonego, a nie delikatne drzeweczko. Potrzebna mocarna gęsta roślina - zarówno dla osłony przed sąsiadami, jak i dla zatrzymania wiatru i ewentualnego spływu zimnego powietrza.
Hmmm, na razie pierwsze co mi przyszło do głowy - to sosna (lub grupa sosen posadzona 'po trójkącie' tak, aby podstawa była przy płocie, a wierzchołek ku przodowi. Trudno mi ocenić tę szerokość, czy mogłyby się zmieścić.
To rozwiązanie ma kilka zalet - po pierwsze, sosna to gatunek pionierski, ktory zasiedli najtrudniejsze tereny. Po drugie, można je formować i zagęszczać poprzez skracanie wiosennych przyrostów. Po trzecie - odmian sosen jest jak maku
Może być sosna żółta (ponderosa), może być himalajska, może być czarna austriacka - wcale niekoniecznie zwykła wejmutka (bo ta lubi chorować).
Kolejną zaletą jest to, że sosna daje masywną bryłę, która stwarza poczucie przytulności i bezpieczeństwa. No i jak mi się zdaje, sosny są lokalnym gatunkiem, wrośniętym w krajobraz Twoich okolic - co też nie jest bez znaczenia dla poczucia harmonii z otoczeniem.
No i jeszcze jedna zaleta - hihi, ja ogromnie lubię sosny
Aha, no i różne odmiany mają odcienie zieleni różne od świerków - byłoby więc je widać w szeregu.
Co myślisz?
Aaa, teraz dopiero zobaczyłam zdjęcia z lata... Hmm, jeśli faktycznie sosna - to trzeba by przereorganizować rabatę tak, aby to ona była gwiazdą tej rabaty
Tam raczej trzeba posadzić coś zimozielonego, a nie delikatne drzeweczko. Potrzebna mocarna gęsta roślina - zarówno dla osłony przed sąsiadami, jak i dla zatrzymania wiatru i ewentualnego spływu zimnego powietrza.
Hmmm, na razie pierwsze co mi przyszło do głowy - to sosna (lub grupa sosen posadzona 'po trójkącie' tak, aby podstawa była przy płocie, a wierzchołek ku przodowi. Trudno mi ocenić tę szerokość, czy mogłyby się zmieścić.
To rozwiązanie ma kilka zalet - po pierwsze, sosna to gatunek pionierski, ktory zasiedli najtrudniejsze tereny. Po drugie, można je formować i zagęszczać poprzez skracanie wiosennych przyrostów. Po trzecie - odmian sosen jest jak maku
Kolejną zaletą jest to, że sosna daje masywną bryłę, która stwarza poczucie przytulności i bezpieczeństwa. No i jak mi się zdaje, sosny są lokalnym gatunkiem, wrośniętym w krajobraz Twoich okolic - co też nie jest bez znaczenia dla poczucia harmonii z otoczeniem.
No i jeszcze jedna zaleta - hihi, ja ogromnie lubię sosny
Aha, no i różne odmiany mają odcienie zieleni różne od świerków - byłoby więc je widać w szeregu.
Co myślisz?
Aaa, teraz dopiero zobaczyłam zdjęcia z lata... Hmm, jeśli faktycznie sosna - to trzeba by przereorganizować rabatę tak, aby to ona była gwiazdą tej rabaty
- ursulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 856
- Od: 2 paź 2009, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Niekończąca się opowieść...
Zapomniałam zapytać z innej beczki
Ha! czyżbym dostrzegła na wcześniejszych zdjęciach buka czerwonolistnego? Na tej fotce z czerwonymi daliami, obok szpaleru z tui 'smaragd'. Pendula szczepiona, czy inny?
Asiu - róża 'Knirps' jest fantastyczna! Czemu jej jeszcze nigdy nie widziałam?!
Podobają mi się takie kompaktowe zwarte różyczki
Czy na tym zdjęciu to jest jedna roślina, czy więcej posadzonych razem? Świetnie to wygląda! Bardzo smaczny kolorek
Pozdrówki wieczorową porą - Ula
Ha! czyżbym dostrzegła na wcześniejszych zdjęciach buka czerwonolistnego? Na tej fotce z czerwonymi daliami, obok szpaleru z tui 'smaragd'. Pendula szczepiona, czy inny?
Asiu - róża 'Knirps' jest fantastyczna! Czemu jej jeszcze nigdy nie widziałam?!
Podobają mi się takie kompaktowe zwarte różyczki
Pozdrówki wieczorową porą - Ula
-
daffodil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Niekończąca się opowieść...
Hmmm, podoba mi sie Uleńko ta idea roslin posadzonych w trójkącie. Mam tak posadzone świerki w innej cześci ogrodu i fajnie łamią linię. Muszę zmierzyć ile jest miejsca pomiędzy tymi starymi świerkami. Z szerokością nie ma problemu - skasujemy trawnik
Mały świerk spokojnie mogę przesadzić, cypryśnik też znalazłby inne miejsce. Trochę mi szkoda ruszać miłorząb.... bo on już ładnych kilka lat ma. Byliny to nie problem.... Poczytam o tych sosnach.No i faktycznie w krajoobraz sie wpisują idealnie
Mam już dwie sosny czarne i jedną zwyczajną. Swego czasu namietnie polowałam na wejmutkę, ale potem przeczytałam, że lubi chorować. Idę oglądać te, o których napisałaś....
Uleńko jesteś kochana - dzięki na razie
.
Uleńko jesteś kochana - dzięki na razie
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Niekończąca się opowieść...
Też pomyslałam o sośnie ( też lubię
) , tylko pisałaś chyba o podmokłym terenie ...
Czy sosna lubi takie podłoże? ... Wydaje mi sie, że zasiedla raczej tereny piaszczyste i suche, więc nie wiem, czy będzie dobrze rosła na podmokłym. Ale mam coś, co jest idealne na mokre tereny i jak nie w tym miejscu, to gdzieś indziej u Ciebie powinno rosnąć! To jest skrzydłorzech
Oryginalne drzewo, które u mnie po trzech latach ma jakieś 30 cm i dziwię się, że zyje!
U Ciebie będzie miało szansę na normalny rozwój
A jak chodzi o pnącze jednoroczne, to majlepszy, najbujniej i najszybciej rosnący jest echinocyst. (Służę nasionami) Trzeba tylko wiosną pilnować, żeby się nie rozlazł po całym terenie, bo wysiewa się bardzo obficie.
Czy sosna lubi takie podłoże? ... Wydaje mi sie, że zasiedla raczej tereny piaszczyste i suche, więc nie wiem, czy będzie dobrze rosła na podmokłym. Ale mam coś, co jest idealne na mokre tereny i jak nie w tym miejscu, to gdzieś indziej u Ciebie powinno rosnąć! To jest skrzydłorzech
Oryginalne drzewo, które u mnie po trzech latach ma jakieś 30 cm i dziwię się, że zyje!
U Ciebie będzie miało szansę na normalny rozwój
A jak chodzi o pnącze jednoroczne, to majlepszy, najbujniej i najszybciej rosnący jest echinocyst. (Służę nasionami) Trzeba tylko wiosną pilnować, żeby się nie rozlazł po całym terenie, bo wysiewa się bardzo obficie.
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Niekończąca się opowieść...
Po prostu pięknie
, Jeśli pozwolisz będę zaglądać i podglądać...
- asia0809
- 1000p

- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Niekończąca się opowieść...
U mnie w części działki po deszczu bardzo długo stoi woda, pod cienką warstwą gleby jest z pół kilometra glinychatte pisze:Też pomyslałam o sośnie ( też lubię) , tylko pisałaś chyba o podmokłym terenie ...
Czy sosna lubi takie podłoże? .
więc przepuszczalność niemal zerowa a na dodatek był tam wjazd na budowę i wszystko jest twarde jak klepisko
a sosny rosną sobie w najlepsze choć inne rośliny już dawno zeszły z tego świata.
Tak więc myślę, że z sosnami warto spróbować bo to żelazne rośliny.

