Dziki nie dziki ogródek na skarpie - część 3

[elsi]

Misiu, czy ja dobrze widzę, że róża kwitnie Ci na żółto?
To taka stara odmiana róży z babcinych ogródków? - szarozielone listki, jedno kwitnienie?
U Ciebie można pielić nie zginając kręgosłupa, wystarczy dostosować się do pochyłości skarpy .

[Jagusia]

hahahahahahahaha
ale dowcip... widać Elu że nie masz skarpy .... pielenie to koszmar, dobrze jest jak stoisz na poziomym i dokąd Ci starczy rąk to pielisz, ale wyżej musisz wejść na skarpę, zjeżdżasz... a nie ma się czego przytrzymać... a nie zawsze Ci wpadną w ręce chwasty jak lecisz do tyłu....

[lora]

hi hi Jogusia napisała dokładnie..ja juz nie raz zjechałam...
Eluróża kwitnie na leciutko kremowo...
ale ta na żółto ...rano o godzinie 8mej była w pąkach a za 4godziny tak wyglądała....


słońce szybko zadziałało...oj dzisiaj była grzałka ...

[elsi]

Prawdę mówiąc, to miałam na myśli tę róże, wyżej, po prawej stronie.

[lawenda]

widzę że hosty i żurawki już się wkradły do Twojego serca, ale jak się im oprzeć. W tym roku wszystko przekwita tak krótko a liściaste zdobią cały rok

[lora]

Eluto jest róża o kremowych płatkach...Urszuloi mnie zauroczyły też ...to jest nie uniknione bo są cudowne...
dziś w godzinach popołudniowych była burza z gradem ...lało i tłukło biedne roślinki... jezdnia stała się wartkim strumieniem...ale przed burzą roślinki rosły sobie tak...


pachnę ładnie...

my też jesteśmy ładne choć z babcinych ogródków...




ładne co

Kasiu dla Ciebie

[Tajka]

Misiu śliczne żurawki.
Myślę, że grad szkód za dużo nie narobił u Ciebie.
U nas na wsi od 14- tej padał spokojnie sobie deszczyk- nareszcie.

[lora]

Tereskoto nie był spokojny deszczyk to była ulewa...
przez grad hosty ucierpiały i żurawki a słonecznik dekoracyjny to był malutki to bardzo ...mam nadzieję że szybko poradzą sobie...nic nie robiłam ...

[Tajka]

Misiu tak mi przykro.
Najgorzej chyba hosty straciły swój dekoracyjny wygląd.
Teraz trzeba czasu, żeby nowe, nie uszkodzone listki wyrosły.

[Steasi]

Kochana u mnie też wszystko szybko przekwitną przez ten skwar. Teraz na szczęście dni chłodniejsze ale kilka dni temu miałam grad i mi dwie hosty zsieczkowało

[lora]

Paula zobaczę jutro jak ma się moja duża hosta...wieczorkiem bałam sie iśc żeby w nocy mnie nie straszyła...a jest pod drzewami wydawało się że tam grad nie będzie robił spustoszenie...mam nadzieje że podniesie się... patrząc z ganeczku to widziałam jak jej liście leżą powyginane ...a może wołały o pomoc a ja nie poszłam e nie natura musi radzić sobie...

[x-U-ie]

Misiu jak się domyślasz jeszcze swoich nie sprawdziłam, aż się boję iść. Ale chyba jutro skoczę tam, bo mamdo wysadzenia 2 roślinki.

[Steasi]

U mnie te pod krzakami też nie ucierpiały..

[x-U-ie]

Niestety nie zdążyłam im zrobić daszka. Jutro chyba z rana się tam wybiorę.

[jola1]

Misiu doczytałam że znowu nie uda nam się spotkać, dobrze że chociaż jesienią się udało, wielka szkoda że nie będzie Cię u Tadeusza.
Widzę że choroba żurawkowa rozwija się ja mam to samo a u Zytki to już przybrało ogromne rozmiary .