Małgosiu, post jest z 18 stycznia, więc jeszcze czas, żeby poddać pod rozwagęMerghen pisze: Leszku na poczatku wełnowce mnie pogrążyły w czarnych odmętach ale jak przeczytałam na jakiejś stronie storczykowej,że zdarza się to nawet najbardziej ostrożnym kolekcjonerom to emocje opadły a teraz pozostaje walka. Wczoraj musiałam jeszcze raz odkazić (tym razem chemią) keramzyt, tacki, poprzemywać liście, ponamaczać storczyki w chemii i popryskać Provado Plus więc jak wszystko rozgrzebałam to przesadzanie było małym, miłym zakończeniem![]()
Teraz tylko się zastanawiam czy oprysk zastosować po tygodniu a podlać jeszcze raz chemią po 2 tygodniach, czy wszystko zrobić po 2 tygodniach. Może ktoś ma jakieś propozycje

Jeżeli walczyłaś z wełnowcami środkiem Provado i zrobiłaś to profilaktycznie na pozostałych storczykach, nie sądzę, że byłby potrzebny następny oprysk. Jeżeli zrobiłaś to tylko na zarażonym, dokładnie przejrzyj pozostałe i tylko w razie potrzeby powtórz według instrukcji.
W zeszłym roku miałam wełnowcami oblepioną cała kolekcję. Zrobiłam jeden oprysk na wszystkich, znajdujących się w pokoju kwiatach, potem użyłam pałeczki prov. kompi - są wygodne i mają identyczne działanie. Jeden minus to nawóz, ale da się to zdzierżyć, dlatego że albo podlewasz rozduszoną i rozpuszczoną w wodzie pałeczką, albo lokujesz ją pod korzeniami rośliny i masz ochronę na co najmniej półtora miesiąca. Na pałeczki każdy ma swój sposób
