Mój ogródek - chatte /cz.5/

[chatte]

Kasiu, czytałam. Ciesze się z Tobą
Ale zaraz, zaraz! Jakie prace wstępne?

Grażynko, dziękuję Ci, ale chyba jednak nie mam się czego obawiać. Jak dotąd udało się sklonować tylko owcę Zresztą więcej pozytku byłoby z klonowania Hani ;)

Hanuś, czy Ty nie lubisz żółtego? Żółty w ogrodzie jest prawie tak piękny jak niebieski i pomarańczowy

[babi52]

Ale zaraz, zaraz! Jakie prace wstępne?
Izuś nie martw się Ty jesteś jedna ,jedyna i tak pozostanie a szkoda.
Kaska

[chatte]

Jaka szkoda? Kasieńko, "szkoda", to jak teściowa do studni wpadnie. A jeszcze większa ponoć, jak sie ją wyciągnie

[minismok]

prace wstepne to chyba widłowanie i zagrabianie? ..........eeeee u smoka to moze uda sie za miesiac :x

Kocico a co Ty zrobiłas z tymi tonami sniegu? ........masz jakis punkt skupu? .......rozwiazałby nadmiar tego towaru hmmm

u KaRo wychodza hiacynty! .........przekwitaja krokusy! a ja GORE!

[chatte]

Nic nie zrobiłam, Smoku. Leżą sobie, ale powolutku się kurczą. Przed domem to już nawet widać przedwiośnie, ale to południowa strona. Za domem zima wciąż . Ja też gorę

[kogra]

Izuś gorejesz ?
A jaki to ogień Cię trawi ?

[chatte]

Bezsilnej złości Grażynko, ze nie mogę zmienić położenia ogródka. Gdybym go miała przed domem, to za dwa trzy dni też mogłabym szukać krokusów i hiacyntów. Gdzie niegdzie widać kępki śniedków! A za domem - jednolicie biało

[Gabriela]

Izuś, a od czego masz suszarkę do włosów ???

[chatte]

Gabi, dobrze Ci się śmiać, bo Ty z tych cieplejszych rejonów jestes ...

[liska]

Bezsilnej złości Grażynko, ze nie mogę zmienić położenia ogródka. Gdybym go miała przed domem, to za dwa trzy dni też mogłabym szukać krokusów i hiacyntów. Gdzie niegdzie widać kępki śniedków! A za domem - jednolicie biało

Iza ... śniedków się nie wykopuje???????

[chatte]

Nie, Izuś. Ale ja mówię o śniedku baldaszkowatym. Jest jeszcze inny śniedek i o jego uprawie nic nie wiem, bo nie mam.

[Gabriela]

Mój jeden śniedek zimuje w folii...kurcze... albo to jest galtonia ?
Sama już nie pamiętam co tam schowałam...

[eukomis]

Gabrysiu z tą suszarką to dobry pomysł bierę suszarkę i pędzę do Izuni . Widzę Gabi że i ciebie skleroza trapi .Ja wsadziłam gdzieś pustynnika i nie umiem sobie przypomnieć gdzie, bo nigdzie mi nie wyłazi z ziemi .

[liska]

Dziewczynki... ja śniedka wykopałam ale zauważyłam, że w liściu miał starsznie dużo kulek.. to chyba cebulki (tak sobie wykoncypowałam)... no i teraz je wsadziłam dodoniczki... zobaczymy co wyrośnie

[chatte]

Gabi, a o jakim śniedku Ty mówisz? Zapomniałam na śmierć jak się ten szlachetny śniedek nazywa...

Halinko, bierz Gabi "pod pachę" i przybywajcie!
Taka skleroza to chyba nam przypisana. Ja co roku zastanawiam się, gdzie mogę postawić stopę, zeby jakiegoś cebulowego nie zdeptac, a i tak zawsze coś podepczę

Izuś, słusznie wykoncypowałaś, ze kulki to cebulki ;) Pewnie przesuszyłaś mu te cebulki, ale śniedek baldaszkowaty jest bardzo żywotny. Podejrzewam, ze to przeżyje