
Z góry nie przycinać gałęzi tych wyrośnietych?
Przeżyje, przeżyje, ja przesadzałem nawet 6-cio letnie, więc nie stresuj się tylko przesadzaj.Gosia pisze:musiała ja przesadzić, ale czy to śliwka przeżyje...?
Nie tylko pomocna ale wręcz konieczna, wiadomo, że przy przesadzaniu nie uda się wykopać drzewka z 100% bryłą korzeniową. Ja po przesadzeniu drzewka, bez względu ile korzeni zostanie odciętych zawsze opitolę je z gałęzi na jeżyka (a la Edzio GierekERNRUD pisze:Redukcja gałęzi na pewno będzie pomocna przy adaptacji na nowym miejscu
Ja przesadzałem jak i sadziłem swoje wiśnie i śliwy w jesieni, przycinałem od razu po posadzeniu, smarując wszystkie miejsca po cięciu FUNABENEM. Na fotce np.przesadzona 5 letnia śliwka pochodząca z karczowania z opuszczonej działki przez nowego właściciela, była ona pozbawiona ok.80% korzeni jak i wszystkich gałęzi! A tak wygląda w 3 roku po posadzeniu.janhel41 pisze:jesienią czy na wiosnę ?
Jak widzisz nie odginam, bo nie mam tyle wolnej przestrzeni co TY.ERNRUD pisze: Widzę forma kolumnowa.
Nie odginasz nic?
No cóż ERNRUD jeśli chodzi o tą śliwkę, to szczerze mówiąc poszło o zakład, (o skrzynkę wody 40 voltowej, że się nie przyjmą!) ja im (sąsiadom działkowym) chciałem udowodnić, że jak ja je posadzę to się przyjmą. Otóż ta śliwka została wykarczowana przy pomocy siekiery, praktycznie pozbawiona 80% korzeni i ogołocona z gałęzi, czyli został tylko kikut przeznaczony do spalenia.ERNRUD pisze:ale są niestety takie niepraktyczne...