Jest jeszcze jedna rzecz - ja nigdy nie zalecałabym stosowanie włókniny pod różaneczniki i magnolie. Mają zbyt płytki system korzeniowy- istnieje ryzyko zaparzenia i zwiększenia zagrożenia choróbami grzybowymi, co być może właśnie nastąpiło
Perukowiec - choroby
- aniawoj
- Przyjaciel Forum

- Posty: 3661
- Od: 9 paź 2005, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Klucze - Małopolska
- Kontakt:
Magnolię spryskać przeciwgrzybicznym.
Jest jeszcze jedna rzecz - ja nigdy nie zalecałabym stosowanie włókniny pod różaneczniki i magnolie. Mają zbyt płytki system korzeniowy- istnieje ryzyko zaparzenia i zwiększenia zagrożenia choróbami grzybowymi, co być może właśnie nastąpiło
Jest jeszcze jedna rzecz - ja nigdy nie zalecałabym stosowanie włókniny pod różaneczniki i magnolie. Mają zbyt płytki system korzeniowy- istnieje ryzyko zaparzenia i zwiększenia zagrożenia choróbami grzybowymi, co być może właśnie nastąpiło
http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Też tak myślę, lepiej je wyściółkować, ale gliniasty grunt nawet gdy wymieni się miejscowo ziemie na kwaśna nie jest sprzyjający dla roślin wymagających przepuszczalnego podłoża jak różaneczniki i magnolie.Pod gliniasty gruntem jest najczęściej ilaste podglebie- nieprzepuszczalne, zabójcze dla tych roślin, więc będą chorowałyaniawoj pisze: Jest jeszcze jedna rzecz - ja nigdy nie zalecałabym stosowanie włókniny pod różaneczniki i magnolie. Mają zbyt płytki system korzeniowy- istnieje ryzyko zaparzenia i zwiększenia zagrożenia choróbami grzybowymi, co być może właśnie nastąpiło
Perukowiec ma klasyczną wertyciliozę na moim gliniastym gruncie też atakuje ta choroba.Jeden ma ok. 15 lat,wielkie krzaczysko, liście ma zielone z odcieniem bordo i co roku prawie kilka gałęzi mu obcinam, bo zasychają.Drugi ma liście bordowe, ma ok.6-7 lat wys. ok 2,5 m i w tym roku pierwszy raz zaatakowała go ta choroba.Gałęzie już przycięłam, ale widzę kolejne zasychające.Sprzyja jej nieprzepuszczalny grunt i nie powinno się na takim gruncie zakładać włókniny i sypać kamienia, bo to jeszcze pogarsza sprawę
- dianek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 894
- Od: 24 lip 2008, o 11:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
włóknine dawać można
ale trzeba sadzić rośliny na drenażu (ogólnie wg mnie na gliniastym podłożu zawsze roślinki na drenażu powinny rosnąć - inaczej tworzy się misa w glinie w której żyje roślina i ją zalewa, gnije bo tylko podłoże w okół niej jest przepuszczalne a zatrzymuje się na glinie
ale trzeba sadzić rośliny na drenażu (ogólnie wg mnie na gliniastym podłożu zawsze roślinki na drenażu powinny rosnąć - inaczej tworzy się misa w glinie w której żyje roślina i ją zalewa, gnije bo tylko podłoże w okół niej jest przepuszczalne a zatrzymuje się na glinie
Pozdrawiam, Diana
Mój ogródek
Mój ogródek
- madzisia777
- 100p

- Posty: 162
- Od: 26 sty 2009, o 12:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie okolice Olsztyna
Dziękuje wszytkim za informacje.
Kurcze ale sie zmartwiłam
.
Poradźcie co powinnam zrobić?
Czy w związku ze stwierdzoną werticiljozą powinnam natychmiast ściąć tą gałązkę perukowca i zrobić oprysk np. topsinem?
Czy może wykopać go całkowicie, wykopać ziemie wokół jego miejca i zrobić ten drenaż( bo z ręką na sercu sie przyznam że drenażu nie robiłam- nie wiedziałam że jets aż tak ważny
) i z nową ziemią go znowu wsadzić, ściąć gałązkę i zrobić oprysk?- czy to za duże kombiacje?
Jak zrobić ten drenaż?
Posadzenie perukowca w inne miejsce chyba nie wchodzi w rachube, hmmm nie wiem co robić
Co do maglnolii to wyciągnąć włókninę? a oprysk też tym topsinem?
Kurcze ale sie zmartwiłam
Poradźcie co powinnam zrobić?
Czy w związku ze stwierdzoną werticiljozą powinnam natychmiast ściąć tą gałązkę perukowca i zrobić oprysk np. topsinem?
Czy może wykopać go całkowicie, wykopać ziemie wokół jego miejca i zrobić ten drenaż( bo z ręką na sercu sie przyznam że drenażu nie robiłam- nie wiedziałam że jets aż tak ważny
Jak zrobić ten drenaż?
Posadzenie perukowca w inne miejsce chyba nie wchodzi w rachube, hmmm nie wiem co robić
Co do maglnolii to wyciągnąć włókninę? a oprysk też tym topsinem?
- janina1949
- 50p

- Posty: 82
- Od: 30 kwie 2008, o 19:19
- Lokalizacja: Jarocin
Perukowiec
Niestety choroba rozpoznana,z mojego doświadczenia to najlepiej opryskać topsinem oraz podlać silniejszym roztworem.Mój perukowiec też chorowal dwa lata temu podlewałam i pryskałam co dwa tygodnie,gałazki poobcinałam i spaliłam a teraz rośnie pięknie,Pozdrawiam jJanina
Teraz wygląda tak
Teraz wygląda tak

Witam wszystkich miłośników działek i ogrodów
- madzisia777
- 100p

- Posty: 162
- Od: 26 sty 2009, o 12:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie okolice Olsztyna
- madzisia777
- 100p

- Posty: 162
- Od: 26 sty 2009, o 12:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie okolice Olsztyna
Witajcie.
Podziele sie swoimi zdobytymi informacjami na temat perukowca.
Pewnie wszystkim laikom sie to sie przyda
Otóż bardzo ale bardzo ważną rzeczą jets to aby kupować zdrowe rośliny!!!!!!!!
Mój perukowiec był już zainfekowany w sklepie gdzie go kupowałam,albo i u samego hodowcy.
Niestety ktoś kto sie dopiero zaczyna uczyć( tak jak ja
) popełnia takie błędy a potem.....hmmmm ma mase roboty.
Zanim kupiecie perukowca:
- zwaracajcie uwage czy nie były przycinane żadne pędy!!!!!!!( przycięcie choćby jednego pęda świadczy o tym że perukowiec jet już chory)
zdjęcie wstawiam dla przykładu:

- zwaracjcie uwage na to jak wyglądają liście, jeżeli widzicie na nich jakiekolwiek plamki- to odstawcie lepiej roślinke.
Są to uwagi bardzo oczywiste
, ale dla laikoników na przyszłość jak znalazł
Swojego perukowca musiałam wykopać( niestety roślina raczej nie jest do odratowania, zbyt mocno porażona grzybem), ziemie w której rosła rośinka też wykopałam i miejsce zdezynfekowałam.
Werticilioza to niebezpieczna choroba, musiałam opryskać rosnące obok berberysy( bo objawy mają takie same i mam nadzieje że mi nie padną)
Zobaczcie sami.
wykopany jest dół naokoło 70 cm w głąb i na 1m-1.20m. szeroki, polałam wszystko miedzianem( tak mi doradzili) zrobiłam drenaż( bo jak widać glina i ił)wsypałam nowej dobrej ziemi........i przymierzam sie do kupienia perukowca( tym razem zdrowego
)
Co sądzicie - warto zaryzykować?

Tak bardzo chce mieć te drzewko u siebie i tak bardzo by ono posowało w tym właśnie miejscu
Podziele sie swoimi zdobytymi informacjami na temat perukowca.
Pewnie wszystkim laikom sie to sie przyda
Otóż bardzo ale bardzo ważną rzeczą jets to aby kupować zdrowe rośliny!!!!!!!!
Mój perukowiec był już zainfekowany w sklepie gdzie go kupowałam,albo i u samego hodowcy.
Niestety ktoś kto sie dopiero zaczyna uczyć( tak jak ja
Zanim kupiecie perukowca:
- zwaracajcie uwage czy nie były przycinane żadne pędy!!!!!!!( przycięcie choćby jednego pęda świadczy o tym że perukowiec jet już chory)
zdjęcie wstawiam dla przykładu:

- zwaracjcie uwage na to jak wyglądają liście, jeżeli widzicie na nich jakiekolwiek plamki- to odstawcie lepiej roślinke.
Są to uwagi bardzo oczywiste
Swojego perukowca musiałam wykopać( niestety roślina raczej nie jest do odratowania, zbyt mocno porażona grzybem), ziemie w której rosła rośinka też wykopałam i miejsce zdezynfekowałam.
Werticilioza to niebezpieczna choroba, musiałam opryskać rosnące obok berberysy( bo objawy mają takie same i mam nadzieje że mi nie padną)
Zobaczcie sami.
wykopany jest dół naokoło 70 cm w głąb i na 1m-1.20m. szeroki, polałam wszystko miedzianem( tak mi doradzili) zrobiłam drenaż( bo jak widać glina i ił)wsypałam nowej dobrej ziemi........i przymierzam sie do kupienia perukowca( tym razem zdrowego
Co sądzicie - warto zaryzykować?

Tak bardzo chce mieć te drzewko u siebie i tak bardzo by ono posowało w tym właśnie miejscu
- madzisia777
- 100p

- Posty: 162
- Od: 26 sty 2009, o 12:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie okolice Olsztyna
A co do magnoli to też sie nakopałam

Wykopałam 17 taczek gliny, zrobiłam drenaż, wsypałam ziemi kwaśnej.
Ziemią kwaśną obłożona jets magnolia i cała reszta wrzosowatych. A przestrzenie między roślinami wypełniłam mieszanką ziemi kwaśnej i ogrodowej i z odrobiną siarki.
Poza tym starałam sie wszystko robić bardzo delikatnie, bo wiem że magnolia ma bardzo delikatne korzenie.
Mam nadzieje że teraz stowrzyłam im dobre warunki
.
Wszystko przykryłam argowłokniną i naprawde grubą warstwą szyszek.
Pytanko: czy teraz a mamy sierpień można wzmocnić magnolie i ją troche dożywić po przez dolistny oprysk florowitem?
Czy na razie nic nie robić?
Bo jeszcze żadnej chemi nie stosowałam... troche sie boje.
Magnolia ma listki bladzieńkie- podejrzewam niedożywienie
, a może ziemia kwaśna ze sklepu nie jets wystarczająco kwaśna
Co radzicie dla laikonika

Wykopałam 17 taczek gliny, zrobiłam drenaż, wsypałam ziemi kwaśnej.
Ziemią kwaśną obłożona jets magnolia i cała reszta wrzosowatych. A przestrzenie między roślinami wypełniłam mieszanką ziemi kwaśnej i ogrodowej i z odrobiną siarki.
Poza tym starałam sie wszystko robić bardzo delikatnie, bo wiem że magnolia ma bardzo delikatne korzenie.
Mam nadzieje że teraz stowrzyłam im dobre warunki
Wszystko przykryłam argowłokniną i naprawde grubą warstwą szyszek.
Pytanko: czy teraz a mamy sierpień można wzmocnić magnolie i ją troche dożywić po przez dolistny oprysk florowitem?
Czy na razie nic nie robić?
Bo jeszcze żadnej chemi nie stosowałam... troche sie boje.
Magnolia ma listki bladzieńkie- podejrzewam niedożywienie
Co radzicie dla laikonika
Ja mam jeden perukowiec 20- letni i choroba atakuje go co jakiś czas.Wycinam uschnięte pędy zawsze na wiosnę.Poznaję je po nieopadłych liściach, zaschniętych na krzewie.Później jak okazuje się, że jeszcze są jakieś suche części to dodatkowo obcinam.Gdzieś czytałam, że nie powinno się obcinać tych gałęzi jesienią, ponieważ w tym wilgotnym okresie i w zimie łatwo mogą wniknąć przez miejsca cięcia jakieś patogeny 
Drugi młodszy w tym roku ma pierwszy raz zasychające gałęzie, dość wcześnie choroba zaatakowała (chyba mokre lato) i parę gałązek obcięłam w lipcu, bo szpeciły krzew.Jednak dalej zasychały i trzeba ściąć niżej, ale zrobię to dopiero wiosną.
Drugi młodszy w tym roku ma pierwszy raz zasychające gałęzie, dość wcześnie choroba zaatakowała (chyba mokre lato) i parę gałązek obcięłam w lipcu, bo szpeciły krzew.Jednak dalej zasychały i trzeba ściąć niżej, ale zrobię to dopiero wiosną.
- markonix
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2617
- Od: 16 mar 2009, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: niedaleko Niepołomic
Witam serdecznie , ja swoją przygodę z perukowcami rozpocząłem dopiero w tym roku mam 'golden spirit' oraz royal purple , są to rośliny kupione w lipcu obecnie mam je w donicach na balkonie z racji , że dopiero jestem w fazie urządzania ogrodu , a sprzedający zalecił mi abym przetrzymał je w zimie w zimnym i jasnym pomieszczeniu , a docelowo wsadził na wiosnę. Nie mam kłopotu z royal purple natomias golden przez cały czas wypuszcza listki , które na końcach zaczynają przysychać , jednak po tym jak zaczynają rosnąć z czasem nabierają kolorów i stają się zielone.
Zaczynam się zastanawiać czy ich umieszczenie na balkonie nie jest tego przyczyną , są podlewane w umiarkowany sposób , stoją przy ścianie , mają dostateczną ilość słońca i pomimo że jest to dolegliwość ustająca jednak nie wygląda to dla mnie zbyt ładnie ponieważ szpeci ten piękny krzew.
Mam jeszcze jedno pytanie czy zastosować się do wskazówek sprzedającego (do piwnicy) czy jednak wsadzić go do ziemi na zewnątrz i mocno ocieplić lub zadołować?
Jeśli ktoś spotkał się z podobnym przypadkiem to będę wdzięczy za informację. Pozdrawiam Marek

Zaczynam się zastanawiać czy ich umieszczenie na balkonie nie jest tego przyczyną , są podlewane w umiarkowany sposób , stoją przy ścianie , mają dostateczną ilość słońca i pomimo że jest to dolegliwość ustająca jednak nie wygląda to dla mnie zbyt ładnie ponieważ szpeci ten piękny krzew.
Mam jeszcze jedno pytanie czy zastosować się do wskazówek sprzedającego (do piwnicy) czy jednak wsadzić go do ziemi na zewnątrz i mocno ocieplić lub zadołować?
Jeśli ktoś spotkał się z podobnym przypadkiem to będę wdzięczy za informację. Pozdrawiam Marek

- pogotowie ogrodnicze
- Przyjaciel Forum

- Posty: 1403
- Od: 23 wrz 2005, o 18:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
- pogotowie ogrodnicze
- Przyjaciel Forum

- Posty: 1403
- Od: 23 wrz 2005, o 18:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
- gebo13
- 200p

- Posty: 489
- Od: 1 mar 2007, o 21:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Janusz ma rację. Trzeba sprawdzić odczyn gleby,bo perukowce nie za bardzo
tolerują kwasne gleby. Na jesień żadne odżywki nie są im potrzebne. Jeśli nie wiesz
jeszcze gdzie je posadzić,lub nie możesz to najlepszym sposobem dla nich będzie
po prostu wsadzenie do dużych donic i po sam brzeg zadołować je w ogrodzie.
Najpóźniej w przyszłym roku jesienią wypadało by je posadzić na miejsce stałe.
Korzenie bowiem mogą przejść przez otwory w doniczce i będzie problem.
tolerują kwasne gleby. Na jesień żadne odżywki nie są im potrzebne. Jeśli nie wiesz
jeszcze gdzie je posadzić,lub nie możesz to najlepszym sposobem dla nich będzie
po prostu wsadzenie do dużych donic i po sam brzeg zadołować je w ogrodzie.
Najpóźniej w przyszłym roku jesienią wypadało by je posadzić na miejsce stałe.
Korzenie bowiem mogą przejść przez otwory w doniczce i będzie problem.
Szczęście to nic innego jak dobre zdrowie i krótka pamięć

