Witam!
Jestem załamana wyglądem roślin, wszystko co żyje atakuje mój ogród. Moja praca ostatnio ogranicza się do podlewania i ewentualnej walki z robactwem i ślimakami. W powietrzu jest aż gęsto od robactwa i komarów wczoraj dwa razy wciągnęłam do gardła coś fruwającego...obłęd! Nie wiem czy deszcz coś by pomógł? Jednak boję się go wzywać, bo ostatnio gdzie oglądam spada w postaci lodowych kul albo w ilości przekraczającej pojęcie!
Niestety po raz kolejny nic nie będzie z magnolii, bo wygląda mimo troskliwej opieki marnie
Ledwie dyszy też Fortegilla i różowa akacja więc nasadzenia na ziemi odzyskanej będą trwać nadal.
Mariuszu niestety upał sprawia, że siły mnie opuszczają i muszą angażować innych, a ja tak nie lubię się prosić bo zawsze oczekuję że ktoś sam zapyta... Soda już poszła w ruch, poza tym wyciąg z nikotyny.
O efektach napiszę wkrótce
Martusiu Koziorożcu tyle pąków na kwiatach i tak mi żal ogrodu że duszą go różne insekty, dzisiaj odkryłam że rośliny obsypane mączlikiem. Spryskałam wodą z sodą oczyszczoną dodając Ludwika, ale oprysk pewnie trzeba będzie powtórzyć parę razy. Myślałam że to sypią kwiatkami niektóre rośliny (winorośl), ale niestety to to się rusza

Wiem, że mam zagęszczenie roślin a to nie sprzyja wietrzeniu i szkodniki czują się jak w niebie. Pozdrawiam i całuję
Martusiu 64 piwonie niestety szybko przekwitają.
Agnieszko młoda goni synka i nie ma lekko to ja już się rzadko dokładam. On ma już swoje gospodarstwo.
Irysy już w większości przekwitły, oprócz paru późniejszych. Robale mnie załamują, a spadź wszędzie... na aucie masakra, bo stoi pod świerkiem sąsiada, który rośnie pół metra od siatki.
Moja woda po praniu niestety leci z pralki do kanalizacji.
Tereniu dziękuję za miłe słowa pod adresem ogrodu. Mam wszystkiego po trochu bo niestety ogród nie pomieści wszystkiego. Nie chcę poszerzać areału upraw, bo sił brak. Piwonia drzewiasta w tym roku miała ponad dwadzieścia ogromnych kwiatów, ale niestety już przekwitły. Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny
Iwonko 0042 rzeczywiście w ogrodzie szaleństwo kwitnień, a do tego atakujących szkodników.
Z kalmiami zaczynam ale kwiaśnolubów mam trochę to je do nich przytulę
Lucynko żyjesz i to dobrze, bo na działeczce przyjemniej niż w bloku. Dziękuję za pochwały i współczucie

Roboty mam mało bo upał nie pozwala, ale to co robię wyciska siódme poty
Wam również dużo zdrówka i chłodu przynajmniej wieczorem
Kasiu 74 O to to! ja też wole ogrodowe zakupy nade wszystko, ale mojego M muszę stale o tym przekonywać...dobrze że czasem pyta co chcę...znajomi powoli już też pytają i tak staje się monotematyczna
Irysy jak pisała Dorotka trzeba rozsadzać co jakiś czas do lekkiej gleby i wtedy co drugi rok zakwitną
Kasiu prace ograniczam do podlewania a i tak pogryziona jestem tak że zażywam antyalergiczne leki, bo z drapania dostaje fiksa.
Aniu piwonie powoli przekwitają, ale róże teraz wiodą prym...cudne są. Niektóre kwitną pierwszy raz i zachwycają. wszystkie nasz roślinki są śliczne
Krysiu podejrzewam że masz jak ja mączlika szklarniowego, zawsze był w szklarniach a dzisiaj zobaczyłam go na liliowcach...dramat. Chwyciłam spryskiwacz i sodą potraktowałam, a jaki będzie efekt zobaczymy. jak nie to chemia...a tego tak nie lubię
Julciu bodziszki są różne i nie wszystkie szaleją więc może się skusisz? Irysom to nawet zalecają wymieszać glebę z piaskiem i torfem czyli jałową i lekką. Moja glina też zasobna i ciężka, ale miałam po ziołach grządkę z piaskiem i tam wreszcie zakwitły

Julciu boję się burz z gradem i nie życzę nikomu.
Moje piwonie niektóre już też wspomnieniem, ale pojedyncze jeszcze kwitną a zaczynają róże i w ogrodzie cudnie pachnie jaśminowcem i różami
Chłodu i spokojnego deszczu Ci życzę
a w ogrodzie...
Pierwszy kwiat Chopina...śliczny kremowy!
to nowy nabytek w ubiegłym roku, ale kwitnie dopiero w tym
czy to dziczka?
Lech Kaczyński
a Marię ślimaki zjadają namiętnie
kwitnie rok temu posiany żmijowiec
Dziękuję za odwiedziny i życzę chłodnego dnia
