Nareszcie! 
Niech i Ciebie wreszcie zabolą kości po działkowaniu. Musi być sprawiedliwie.
A tak poważnie, to cieszę się,
Danusiu, że doczekałaś się wyprawy na swoją działeczkę i że wiosenne kwiatuszki poczekały na Ciebie.

Moje przebiśniegi już przekwitły, a Twoje właśnie w pełnym rozkwicie.

Krokusiki ślicznie zdobią rabaty, ciemierniki dzielnie im wtórują, także dostojne śnieżyce i te niebieściutkie jak dzisiejsze niebo,

co to ich nazwa wyparowała mi z głowy i nie chce wrócić.
Ja dzisiaj cięłam róże, nie zważając na ulistnione łodygi, cięłam jak zawsze, jak zapamiętałam sprzed roku i załatwione

, a co będzie, to będzie.
Niestety od poniedziałku ma być zimno i znowu wietrznie,

nawet śniegu należy się spodziewać, nie mówiąc o przymrozkach.

A tak pięknie się dzisiaj pracowało pod lazurowym niebem rozświetlonym cudnym słoneczkiem. U mnie w głębokim cieniu było 17*.
Miłej niedzieli.
