Nowy sezon w ogrodzie na Jurze

[ewita44]

Witam wszystkich odwiedzających
A oto trzecie kwitnienie moich róż:

Eden


NN 1 nie pachnie


chyba Queen of Sweden


NN 2 cudnie pachnie


kupiona jako La Minuette , pierwsze kwitnienie 3 kwiatki teraz duża ilość pączków i kwiatków


NN 3 nie pachnie


Chryzantemki


Bratki




bukiet róż , który dostałam w prezencie


Grand Mogul zerwany do wazonu


A to jeszcze moja Violette perfume pachnąca


New dawn jak zwykle niezawodny



I moja golden celebration ma malusieńki pączek zobaczymy czy się rozwinie czy już nie zdąży bo nastanie zimna aura.
Pozdrawiam

[anabuko1]

Piękne róże.
no i bratki.A sprawdzałam ,że nie pomyliłam strony. i na wiosnę nie trafiłam

[ewita44]

Dziękuję Aniu za miłe słowa.
Teraz dopiero porządkuję ogród ,plewię chwasty i wysadzam do gruntu doniczkowe zaległości (róże , piwonie), gdzieś muszę upchnąć sadzonki z ketmii syryjskiej, które wyrosły z nasionek (3 szt ładniejsze dałam koleżance a zostały mi 4 trochę mniej okazałe).
Bratki kupiłam u nas na rynku, nie mogłam się oprzeć ale zastanawiałam się też nad wrzosami.
Były jeszcze inne roślinki, które też mi się podobały ale nie można mieć wszystkiego.
Dziś za moim ogrodzeniem (pusta działka) zauważyłam fajne drzewko zerwałam gałązkę.
Oto ona

Oczywiście internet i sprawdzenie co to.
Okazało się, że to trzmielina pospolita (trująca) ale ładna.

Dla Ciebie różyczka (niestety dopadła ją czarna plamistość)

Pozdrawiam

[JAKUCH]

Ewuniu 2 może to być Annapurna a 3 wygląda mi na Barcarolle nie mam jednak 100% pewności co do obu róż. Niestety będziesz musiała poczekać z identyfikacją.Fajne sa kwiaty Trzmieliny na całym krzewie wyglądają zabójczo

[ewita44]

Witaj Jadziu
Niestety ta druga to nie Anna Purna bo ją mam i ona pięknie pachnie natomiast ta przedstawiona na zdjęciu nie pachnie.
Co do czerwonej się nie wypowiadam bo wiele jest takich nie pachnących róź.

[ewita44]

Jadziu źle Cię zrozumiałam i odpisałam do nn1, nn2 pachnąca ale ta ma kremowy środek a Anna Purna jest śnieźnobiała, zapach jest inny niż u Anny.
Pozdrawiam

[danuta z]

Witaj Ewo.
Piękne u Ciebie róże.Aleja z Juk wspaniała.Hibiskusy też piękne,szczególnie ten pełny.
U nas przed chwilą spadł grad a teraz wyszło słońce.Zła jestem,że nie mogę pojechać na działkę.Ciągle pada i wieje.

Miłego dnia.

[ewita44]

Danusiu
Doskonale Cię rozumiem, u mnie też deszcz i silny wiatr oraz mroźno, ręce marzną.
Też czekam na poprawę pogody aby coś zrobić .
Co do hibiskusów , ma nadzieję, że z tego pełnego będą nasiona (koloru nie mogę być pewna ale mam nadzieję, że chociaż kwiat będzie pełny), jak nie uda się przez nasiona to na wiosnę spróbuję ukorzenić z sadzonki zielnej.
Pozdrawiam

[ewita44]

Witajcie
a to fotki z dzisiejszego obchodu, róże kolejno zakwitają, rekord bije New Dawn w ilości pączków kwiatowych

Kronenburg


Papageno


Orient Express


Eden


Ketmia


La minuette


NN 1


NN 2


Chopin


Miniaturka


kupiona jako Queen of bermuda


kupiona jalo Lavender blue


Queen of sweden

[anabuko1]

Piękne , różne róże.
Ale i ciekawy , śliczny ten pełny hibiskus.

[ewita44]

Aniu
Dziękuję za miłe słowa choć niestety czarna plamistość jak widać atakuje róże, niektóre mają gołe już nóżki ale pączusie są.
Muszę przyznać , że w tym roku je tak często nie pryskałam pokrzywą jak w poprzednim roku.
Co do hibka zobaczymy czy będą z niego nasionka.

[anabuko1]

Oj, niestety i u mnie czarna plamistość zaatakowała sporo moich róż.
I też dużo jest tylko w gołych badylkach.
A jaką pokrzywą ( taką odstałą gnojówką ?) i co ile pryskałaś i kiedy te swoje róże ??

[ewita44]

Aniu
Tak taką odstaną gnojówką. Mam pojemnik plastikowy (wielkością kosza na śmieci) do niego w maju wrzucam pokrzywę zalewam wodą i swoje stoi i fermentuje. Następnie w zależności od chorób na różach w proporcjach 1:2 lub 1:3 (przeważnie 1:3/ gnojówka:woda) pryskam róże i rodki. Rozcieńczonym roztworem też podlewam przy korzeniach.
Na wiosnę pierwszy oprysk robię gotowym preparatem 2 w 1 do róż kupionym w castoramie ( gdy na pączkach pojawiają się mszyce ) a potem tylko pryskam co 2- 3 tygodnie gnojówką z pokrzyw oczywiście nie w upalne dni (ostre słonce) lub jak miałam więcej czasu.
Jak dowiedziałam się od producenta róż, od którego kupowałam moją Anne Purne on to pryskał naprzemiennie co tydzień raz na choroby grzybowe raz na szkodniki. Stosował też mleczny roztwór ale jak zaczęłam się dopytywać szczegółowo to odpowiedział mi wymijająco ale poczytać można u wujka google.

[anabuko1]

Wielkie dzięki za te informacje .Nie robiłam nigdy oprysku na róże z pokrzywy.
Muszę to sobie zapisać i tam w przyszłym sezonie robić. U mnie największą zmorą jest czarna plamistość
Zapisałam sobie te cenne rady.

[danuta z]

Piękne róże.Widzę jakiś bardzo ciemny pąk.Ciekawe jak zakwitnie.?
U nas pada.