Moja różanka - rok 2011 - Gosia.
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Moja różanka - rok 2011 - Gosia.
Kamilo - musisz zwrócić uwagę że to jest szkółka mała i lokalna i oni nie wysyłają poza Francję. Nam się udało tą wysyłkę załatwić tylko z powodu róży Pompon - po prostu miałyśmy szczęście. Niestety - wszystkie szkółki francuskie jakie widziałam mają takie koszty wysyłki - my mamy bliżej na szczęście szkółki niemieckie które przy 30 różach wysyłają paczki bez kosztów wysyłki.
- Pani Szlązkiewicz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1026
- Od: 25 sty 2006, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Moja różanka - rok 2011 - Gosia.
Ale Niemcy mają konkretne ceny. I nie mają ochoty jej opuszczać nawet przy bardzo dużym zamówieniu ( obniżka 1-2 Euro/na sztuce w najlepszym wypadku). Niespecjalnie chętni negocjacjom ( mimo w miarę sprawnego niemieckiego, nie katuję ich angielskim ;) ) Z mojego punktu widzenia to nie jest rynek dla mnie. Ale na pewno mają masę ciekawostek, dla detalistów żądnych rarytasów jak znalazł, dopóki nie ma ich u nas 

- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Moja różanka - rok 2011 - Gosia.
Nie bardzo rozumiem Kamilo o co ci chodzi? Co złego jest w hobbistach? Przecież to oni kupują róże u Ciebie.
Nie bardzo rozumiem - czy oczekujesz że ktoś obniży Ci cenę na róże na 50% mniej? Przecież każdy chce zarobić, a podatki u nich też są - pracownicy muszą zarobić i tak dalej. Rozumiem że Holendrzy są lepsi? Przecież każdy ogrodnik wie iż Holendrzy są genialnymi pośrednikami którzy skupują towar z całej Europy i potem to sprzedają.
Tak, a swoje piękne róże na kwiat cięty hodują w Afryce.
Co do niemieckich szkółek - są bardzo dobre, ceny są różne na ilości, dobra jakość sadzonek, duża różnorodność odmian - o wiele większa niż u nas, no i język - jakoś zawsze do nich piszemy po angielsku i tylko raz dostałam odpowiedź po niemiecku, co do pakowania i wysyłki - koszty są u nich zryczałtowane. Jako ten zły hobbista jestem z nich bardzo zadowolona.
Nie bardzo rozumiem - czy oczekujesz że ktoś obniży Ci cenę na róże na 50% mniej? Przecież każdy chce zarobić, a podatki u nich też są - pracownicy muszą zarobić i tak dalej. Rozumiem że Holendrzy są lepsi? Przecież każdy ogrodnik wie iż Holendrzy są genialnymi pośrednikami którzy skupują towar z całej Europy i potem to sprzedają.
Tak, a swoje piękne róże na kwiat cięty hodują w Afryce.
Co do niemieckich szkółek - są bardzo dobre, ceny są różne na ilości, dobra jakość sadzonek, duża różnorodność odmian - o wiele większa niż u nas, no i język - jakoś zawsze do nich piszemy po angielsku i tylko raz dostałam odpowiedź po niemiecku, co do pakowania i wysyłki - koszty są u nich zryczałtowane. Jako ten zły hobbista jestem z nich bardzo zadowolona.
- Pani Szlązkiewicz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1026
- Od: 25 sty 2006, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Moja różanka - rok 2011 - Gosia.
Gosiu, zupełnie mnie nie zrozumiałaś. Gdzie ja napisałam że hobbiści są źli?!
Napisałam wyraźnie że rynek niemiecki akurat w moje potrzeby nie trafia, bo nie oferuje cenników hurtowych. Dokładnie na to liczę, na upust minimum 30% przy zamówieniu 20 odmian po 10 sztuk. Bo to się nazywa hurt, wiadomo że nie chcę tego posadzić w swoim ogrodzie. A żeby to miało sens, muszę otrzymać niższą cenę, taka jest zasada handlu i ogólnie pojętego biznesu, tak?
Więc podkreślam ze oceniłam z tego punktu widzenia rynek niemiecki. Owszem, masz rację - Holendrzy i Francuzi są dla mnie znacznie lepsi bo rozróżniają klienta hurtowego od detalicznego w prawdziwym tego słowa znaczeniu. Dzięki temu mogę sprowadzić róże Delbarda czy nowości Fryera (39 zł za nowość 2011 to chyba ludzka cena?) A jakie to ma znaczenie że róże na kwiat cięty uprawiają w Afryce? A Adidas szyje buty w Hong-Kongu z tych samych względów. Więc teraz ja nie rozumiem Twoich argumentów. A poza tym róże z Holandii zamawiam u producenta a nie pośrednika.
Nie narzekam na jakość róż niemieckich bo ta jest bardzo dobra ale po raz kolejny mówię że chodzi o podejście do dużych zamówień. Jest to rynek dla detalistów, którzy zamawiają róże na własną rękę, nie dla mnie gdzie róże są do dalszej odsprzedaży.
Czy teraz wyraziłam się jaśniej?
Napisałam wyraźnie że rynek niemiecki akurat w moje potrzeby nie trafia, bo nie oferuje cenników hurtowych. Dokładnie na to liczę, na upust minimum 30% przy zamówieniu 20 odmian po 10 sztuk. Bo to się nazywa hurt, wiadomo że nie chcę tego posadzić w swoim ogrodzie. A żeby to miało sens, muszę otrzymać niższą cenę, taka jest zasada handlu i ogólnie pojętego biznesu, tak?
Więc podkreślam ze oceniłam z tego punktu widzenia rynek niemiecki. Owszem, masz rację - Holendrzy i Francuzi są dla mnie znacznie lepsi bo rozróżniają klienta hurtowego od detalicznego w prawdziwym tego słowa znaczeniu. Dzięki temu mogę sprowadzić róże Delbarda czy nowości Fryera (39 zł za nowość 2011 to chyba ludzka cena?) A jakie to ma znaczenie że róże na kwiat cięty uprawiają w Afryce? A Adidas szyje buty w Hong-Kongu z tych samych względów. Więc teraz ja nie rozumiem Twoich argumentów. A poza tym róże z Holandii zamawiam u producenta a nie pośrednika.
Nie narzekam na jakość róż niemieckich bo ta jest bardzo dobra ale po raz kolejny mówię że chodzi o podejście do dużych zamówień. Jest to rynek dla detalistów, którzy zamawiają róże na własną rękę, nie dla mnie gdzie róże są do dalszej odsprzedaży.
Czy teraz wyraziłam się jaśniej?
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Moja różanka - rok 2011 - Gosia.
Kamilo - mnie nie interesuje rynek hurtowy - niektóre róże w niemieckich szkółkach można dostać po 27 zł - to jest chyba cena ludzka prawda?
Uwaga - Rosen Direct ma jakiegoś wirusa na stronie.
Uwaga - Rosen Direct ma jakiegoś wirusa na stronie.
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Moja różanka - rok 2011 - Gosia.
Dziś szaro za oknem, a wczoraj było jeszcze słonecznie, róże jeszcze kwitną.
Leonardo da Vinci.

LvD w tym roku strasznie chorował ale mimo to ładnie jeszcze kwitnie.
Aspiryna - kwitnie w bukiecie, wiosną będzie mocno przycięta.

Red Eden - ciekawa jestem co pokaże w przyszłym roku, tu ostatnie kwiaty.

Honore de Balzac - ma jeszcze pąki ale już nie zakwitną.

Charles Austin - ostatnie kwiaty.

Baronesse - coś się stało z kwiatem bo zrobił się jasno różowy, niestety chorował.

Cartier - gdzieś tam kwitnie.

Gebruder Grimm.

Pink Piano - kwitnie już ponad 3 tygodnie.


Księżniczka Sofia.

Lions Rose - w pąku.

Leonardo da Vinci.

LvD w tym roku strasznie chorował ale mimo to ładnie jeszcze kwitnie.
Aspiryna - kwitnie w bukiecie, wiosną będzie mocno przycięta.

Red Eden - ciekawa jestem co pokaże w przyszłym roku, tu ostatnie kwiaty.

Honore de Balzac - ma jeszcze pąki ale już nie zakwitną.

Charles Austin - ostatnie kwiaty.

Baronesse - coś się stało z kwiatem bo zrobił się jasno różowy, niestety chorował.

Cartier - gdzieś tam kwitnie.

Gebruder Grimm.

Pink Piano - kwitnie już ponad 3 tygodnie.


Księżniczka Sofia.

Lions Rose - w pąku.

Re: Moja różanka - rok 2011 - Gosia.
Jak zwykle dzięki za namiar - rzeczywiście mają parę ciekawych róż, choć koszty wysyłki rzucają na kolanaDeirde pisze:Pivi - ta szkółka francuska nie jest żadną tajemnicą - to link do niej:
http://www.roseraiepilteblin.com/
To kilka róż które u nich mi się podobały:
Mon Jardin et ma Maison, Palais Royal czyli Biały Eden który na naszym rynku nie jest dostępny, Pierre Bonnard, Winter Lodge - nówka ale bardzo ciekawa, Henri Salvador, Hermitage czyli Joachim du Bellay, Rochemenier Village - Fryer z 2002 roku, Sweet Love, Arlequin, Berenice, Instytut Lumiere, Line Renaud, Magdalena, Purple Eden - który nic nie ma wspólnego z Edenem, Yves Piaget róża z grupy Romantica, XXL - Korbilant, Astronomia, Jet Set, PPDA, Petit Trianon, Shelock Holmes.

Będę musiał poszukać kogoś znajomego we Francji

Ale to już na wiosnę. Czas powiedzieć sobie dość !
Co do powyższych zdjęć... szkoda pąków - ale trzeba przyznać, że takie lekko zmarznięte róże z rana też mają swój urok.
P.
Moje Róże czyli nowe hobby.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Moja różanka - rok 2011 - Gosia.
Sofia! Skąd ją wziąć? Będę pragnąć co najmniej rok 

- aga13
- 500p
- Posty: 589
- Od: 11 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Moja różanka - rok 2011 - Gosia.
Gosi pięknie Ci jeszcze kwitną u mnie już po różach przymrozki noc w noc po -7 stopni
ale w tym roku widzę ,że róże bardzo ładnie przygotowały się do zimy
pędy zdrewniały u większości
ale w tym roku widzę ,że róże bardzo ładnie przygotowały się do zimy
pędy zdrewniały u większości
Pozdrowionka
))

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Moja różanka - rok 2011 - Gosia.
Gosiu, ależ u Ciebie jeszcze piękne róże
. Tak sobie cały czas czytam Twój wątek, ale się nie wtrącam bo nic mądrego nie mam do dodania
Ale piszę, żeby Cię pocieszyć, że ja też jeszcze żadnego dołka nie wykopałam.
A nie wiesz co tam z różami od Baranowskich? Bo wyczytałam, że na Schulteisa czekamy spokojnie
do listopada.


A nie wiesz co tam z różami od Baranowskich? Bo wyczytałam, że na Schulteisa czekamy spokojnie

- maria.k55
- 1000p
- Posty: 1063
- Od: 24 maja 2009, o 16:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie
Re: Moja różanka - rok 2011 - Gosia.
Gosiu - w sobotę przesadzałam róże, myślałam, że uda się przesadzić z jak największą bryłą korzeniową, ale niestety, ziemia jest jak popiół, jest bardzo,bardzo sucho i tu moje pytanie, czy jest sens w tej chwili podlewać,nawadniać róże, czy już im ta wilgotność jest obojętna. Jak na razie o deszczu nie słychać, nocą przymrozki do -6*, co wg ciebie robić?
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Moja różanka - rok 2011 - Gosia.
Maria.55 - przed zimą róże muszą być bardzo dobrze podlane i nawodnione - jak tylko je przesadzisz to dobrze je podlej - mocno.
Daffodil - odpowiedziałam na PW, spokojnie można w moim wątku pisać - nie wyganiam. Co do dołka - u nas jest zimno - dlatego nie chce mi się ruszać.
Aga - u nas nie było takich przymrozków, niestety ostatnio obserwuje Plantier która teraz wypuściła nowy pęd. Coś jej się pomyliło.
Ewo - Sofia jest dostępna w Rosen-Geowing - jest nawet w tym jesiennym zamówieniu jedna sztuka. U nich można dostać dużo róż Meillanda.
Zobaczcie co wypuścił Meilland
http://www.filroses.com/DetaliiProdus/1 ... vinci.html
nie słyszałam jeszcze o miniaturowym Leonardo.
Daffodil - odpowiedziałam na PW, spokojnie można w moim wątku pisać - nie wyganiam. Co do dołka - u nas jest zimno - dlatego nie chce mi się ruszać.
Aga - u nas nie było takich przymrozków, niestety ostatnio obserwuje Plantier która teraz wypuściła nowy pęd. Coś jej się pomyliło.
Ewo - Sofia jest dostępna w Rosen-Geowing - jest nawet w tym jesiennym zamówieniu jedna sztuka. U nich można dostać dużo róż Meillanda.
Zobaczcie co wypuścił Meilland
http://www.filroses.com/DetaliiProdus/1 ... vinci.html
nie słyszałam jeszcze o miniaturowym Leonardo.
- _ninetta_
- 1000p
- Posty: 1361
- Od: 19 maja 2010, o 01:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Moja różanka - rok 2011 - Gosia.
Kurfürstin Sophie jest przepiękna, jestem ciekawa jaką wielkość u Ciebie osiągnie bo na HMF jest napisane 40-60 cm.
Gosiu, jaką wielkość osiągnął u Ciebie Leonardo? Bo nie wiem czy posadzić go z rabatowymi czy parkowymi.
Mini Leonardo uroczy.
Gosiu, jaką wielkość osiągnął u Ciebie Leonardo? Bo nie wiem czy posadzić go z rabatowymi czy parkowymi.
Mini Leonardo uroczy.
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Moja różanka - rok 2011 - Gosia.
Sofii też jestem ciekawa - w tym roku się popisała - mam nadzieję że w przyszłym będzie tylko lepiej.
Co do Leonardo - u mnie potrafi wybić pędami nawet o wysokości 120 cm - to wielki i rozłożysty krzew - warto mu zostawić więcej miejsca.
Ta róża zapowiada się ciekawie:
http://www.filroses.com/DetaliiProdus/1 ... rance.html
http://www.helpmefind.com/gardening/l.php?l=2.61640
Mnie też kuszą - podoba mi się w niej ułożenie płatków - takie misterne kółko.
Co do Leonardo - u mnie potrafi wybić pędami nawet o wysokości 120 cm - to wielki i rozłożysty krzew - warto mu zostawić więcej miejsca.
Ta róża zapowiada się ciekawie:
http://www.filroses.com/DetaliiProdus/1 ... rance.html
http://www.helpmefind.com/gardening/l.php?l=2.61640
Mnie też kuszą - podoba mi się w niej ułożenie płatków - takie misterne kółko.
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6066
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Moja różanka - rok 2011 - Gosia.
Gosiu na mini Leonardo ,już się piszę ,jest piękny i to oczko w środku.Dla niego znajdę miejsce. 
