Ewelinko, glicynia była mocno przycięta przez ogrodnika wczesną wiosną, ale przez to - niestety- słabo kwitła. Teraz próbowaliśmy ją przyciąć w sierpniu, co jest warunkiem obfitego kwitnienia w przyszłym roku, ale nie jest to łatwe, nawet z drabiny ze względu na jej rozmiary

M. nie pozwala jej opanować sąsiednich drzew, chociaż ma dużą 'chrapkę' na gruszę i czereśnię.
Oleander w beczce jest już dosyć wiekowy, liczy sobie z 10 lat i właściwie jest bezproblemowy
Lampionik przyjechał z nami z Turcji i ślicznie wygląda wieczorem, kiedy w środku pali się świeczka - kolorowe szkiełka dają ciekawe refleksy :P
Izo, ja w tym roku rzadko podlewałam ogród, a ostatnio to prawie wcale...Ale na szczęście od czasu do czasu pada deszczyk i wyręcza mnie w tej nieprzyjemnej i czasochłonnej czynności. U mnie już też coraz więcej liści zalega na trawniku - trochę je zbieram ręcznie, trochę kosiarką- ale generalnie jeszcze jest zielono
Ewelinko (elila), w moim ogrodzie sporo jest tych kamiennych ścieżek; nawet nieźle to wygląda, no i mniej się wydeptuje trawę. Jedyny mankament to konieczność ciągłego pilnowania, żeby trawa nie zarosła kamieni.
Dorotko, dobrze to ujęłaś - zwłaszcza o tej porze w moim cienistym ogrodzie kwitnie już niewiele kwiatów, ale za to zieleń jest jeszcze bardzo 'letnia'.
Ja - chociaż lubię oglądać francuskie ogrody- w swoim wolę linie faliste, a rabaty półkoliste, faliste lub na planie koła. Jakoś tak bardziej mi pasują do charakteru mojego ogrodu
Agnieszko, wrzosy, wbrew pozorom, są dosyć kapryśne, ale jak już im się spodoba w jakimś miejscu to zachwycają swoją urodą

Ja też bardzo lubię wrzosowe dywaniki i podsadzam nimi wszystkie Rh i inne kwasoluby. Korzyść jest podwójna - ładnie to wygląda i nie rosną chwasty
Ewo, pogoda nadal jest przepiękna, mam nadzieję, że u Ciebie też!
Z przyjemnością będę zaglądać do Twojego nowego ogrodu, żeby śledzić postępy w jego tworzeniu :P
Wrześniowe róże...
