Ogródek Pszczółki cz.3

[abeille]

Madziu, Krysia ma rację, one nie kwitną jak są małe, muszą się najpierw dobrze ukorzenić. Mojego kupiłam dwa lata temu i w zeszłym roku
zakwitł mi jednym kwiatem w lutym bo był trzymany w domu przez zimę.
W tym roku przeszedł zimę w mini szklarence i nareszcie będzie kwitnąć jak powinien, ma trzy pąki jak na razie.

Krysiu, one będą oczywiście niebieskie bo to odmiana umbelatus, ta południowo afrykańska. Zresztą lubię je bardzo w niebieskim
kolorze, biały jest mniej widoczny

[Ignis05]

Też mam niebieskie, bo też lubię niebieski

[abeille]

Madzik, dokupiłam też dwa nowe w tym roku, dobrze rosną ale chyba nie będą jeszcze kwitnąć. Jeśli przeżyją zimę to
może zakwitną w przyszłym roku

Krysieńko, porównamy jak tylko dadzą czadu a jak je zimujesz?

[Ignis05]

Zimują w donicy w garażu. Mam 2 sztuki razem posadzone.
Podobno one lubią tłok.
Czasami im kapnę trochę wody.
I nie lubią przesadzania; kiedy je 2 lata temu przesadziłam, chcąc im dogodzić, to łaskawie dały 2 kwiatki.
A gdy po macoszemu zostawiłam je w tej samej ziemi, to zakwitło kwiatków 7.

[abeille]

Krysiu, no właśnie ponoć nie tyle tłok im odpowiada co tego przeszadzania nie bardzo lubią i długo im zabiera by się zadomowić
Masz szczęście że masz chłodny garaż by je przechowywać, bo u mnie to jest właśnie najgorszym problemem.
Te nowe nabytki są ponoć mrozoodporne, ale nie znoszą zimowej wilgoci., ale to zobaczymy przyszłej zimy.

A póki co kwitną bodziszki

[gosia22]

Właśnie skończyłam twój watek nr.1 , i jestem oczarowana. Masz oczywiście piękne kwiaty, śliczne orliki (moja nowa miłość, jeśli masz ziarenka na zbyciu ... zwrócę za znaczek ), klematisa 'josephine' wpisałam na listę, twój 'Rouge Cardinal' bardzo przypomina mój 'Monte Cassino' . Różę Eddy Mitchel mam i muszę przyznać ze początki były trudne... ale obecnie jest rewelacyjna, kształt, kolor i klasa !
Jejku widziałam Leontynke kupie i posadzę na jesieni !
Widze ze byłaś w Courson, hmm dla ciekawostki powiem ze w Bretanii dokładnie w Finist?re jest pałac/park Trevarez, który został zbudowany na wzorcu z Courson. Wiem ze tam jest ogromna manifestacja znana na cały kraj. Wstyd się przyznać ale mieszkałam przez lata w 91 kilkaset metrów od St. Jean de Beauregard i nigdy nie byłam ani w parku ani na świecie roślin! Ale za to co roku byłam w Chamarande hihi...
Tak sobie mysle co mnie czeka w wątku 2 ????

[Alionuszka]

Wiesiu była mowa o Agapancie i ...nawet zagadka ,a ja zaskoczona byłam bardzo kiedy między liśćmi ,wszak niewielkimi(pamiętasz...?jakie były)malutkie co nieco się chowa,będę miała kwiat ... ,ale kolor na razie nieznany ,mam białą i niebieską

[abeille]

Gosiu, nasionami orlików chętnie sie podzielę, przynajmniej tymi co pozostały. Jeśli nie znajdę zeszłorocznych, to pozbieram jeszcze w tym roku
Zajrzę do nasionek i Ci napiszę na PW.
'Rouge cardinal' faktycznie trochę podobny do 'Monte Cassino'. Mam oba i 'Monte Cassino' wydaje mi się bardziej purpurowy a 'Rouge Cardinal' bardziej
fioletowy i do tego kwiaty nieco mniejsze. Mam nadzieję że to nie jest ten sam tylko jest odmienny ze względu na stanowisko
Mieszkać koło Saint Jean de Beauregard i tam nie być? No ale rozumiem, trudno się interesować roślinami jak się nie ma ogrodu
Za to ja nie wiem zupełnie co to za imreza coroczna w Chamarande? Nie można przecież wszystkim się interesować
W drugiej części wątku bedziesz miała jesienny ogrodowy nastrój ale w trzeciej to już powtórka roku.
Milutkiego zwiedzania

Neluś, jaką masz uroczą niespodziankę będę czekać na zdjęcia a może mój tegoroczny też coś jeszcze wypuści

[Gencjana]

Wiesiu, ciekawe, czy u Ciebie też takie upały? Ja mam od wczoraj areszt domowy.
Jak zwykle pokazujesz ślicznie fotografowane rośliny. Pięknie wyglądają dzwoneczki i różyczki.
Chociaż raz mamy to samo w tym samym czasie- geranium. Miłego dnia.

[x-d-a]

Witaj Wiesiu, u nas -tak jak pisze Adrianna, panują od kilku dni tropikalne upały, tak że siedzę w domku, żeby udaru nie dostać
Mogę więc pospacerować po forumkowych ogrodach i popatrzeć na Twoje piękne różyczki i -teraz- bodziszki.
Moje też już kwitną, ale najważniejsze, że różyczki ruszyły z kopyta i cieszą oczy - wieczorem, bo dopiero wtedy temperatura spada do 25 stopni
Miłego dnia

[abeille]

Nie wiem co powiedzieć, moje małe srocze ptasie zostało zabite przez inne sroki w czasie mojej nieobecności.
Życie jest bardzo okrutne

[mag]

[gosia22]

Oj to straszne! ale to chyba prawo dżungli tylko najsilniejsi przetrwają.

[dodad]

Przykro mi, ale chyba nie miała szans na życie wśród dzikich ptaków

[Alania]