Oh jak milutko i wiosennie się zrobiło nagle dzięki waszej wizycie. No widzicie wystarczy jeden dobry ciepły
podmuch i wiosna do was też dociera.
Daluś, to normalne że pieski gonią koty, chyba maja to w genach. Pies sąsiadki też goni moje koty jak tylko
na nie trafi, a koty robią zwarty szpaler i miałczą by go odstraszyć. Najzabawniejsza jest ta ich solidarność
z innymi kotami przeciw psom.
Grażynko, jak się cieszę że kotki sa już na wierzbie. To najwidoczniej wiosna i do tego roztopy.
A u nas zapowiadaja powrót zimna w przyszłym tygodniu. Brrrr
Krysiu, jaka śliczna śnieguliczka. Czy ona jest wiosenna czy letnia ?
Krysiu, to jest właśnie ta co chciałam mieć ale za późno się obejrzałam i były tylko takie małe wysuszone
strasznie z których na pewno nic by mi nie wyrosło. Więc kupiłam jak na razie te letnie i zobaczę na przyszły
rok. A Twoje nakrapiane żóltym są prześliczne
Wiesiu nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę tego klimatu, gdzie zima nie jest taka mroźna
i wcześniej widać objawy wiosny a właściwie przedwiośnia u nas ta pora już nie istnieje.Mamy
zimę i najczęściej po niej jest lato. Z zimowych butów wskakujemy w sandały.Bardzo mi brakuje
tego pięknego przedwiośnia i wiosny kiedy wiosenne kwiaty powoli rozkwitają i można się nimi
długo cieszyć.Ostatnie lata po zimie wszystko szybko zakwita i przekwita jeszcze szybciej i koniec wiosenne uciechy.
Danusiu, to jest faktycznie najmilsze w cieplejszych klimatach że sezon trwa dłużej.
U nas też ten długi przejściowy okres pomiędzy zimą i latem, który nazywamy wiosną
coraz bardziej się skraca i zimy przeciągają się w nieskończoność. To co teraz zaczyna
już u nas kwitnąć będzie bardzo długo się otwierało bo zimno jeszcze ma wrócić od
przyszłego tygodnia i nie zapowiadają prawdziwego ocieplenia przed końcem marca.
Będzie pewnie łagodniej niż w Polsce bo bliski ocean jednak dobrze grzeje ale w tym roku
zima ma być ostrzejsza niż w pozostałe lata.
Pozostaje uzbroicić się w cierpliwość i cieszyć każdym widocznym oznakiem wiosny.
Pozdrowionka
Witaj Wiesiu!
No to mnie pocieszłaś. Ja tak bardzo bym już chciała pójść na działkę.
Już nawet nie robić, ale zobaczzć co przeżyło po wielkich mrozach.
A tak jeszcze tyle czekać.
Miłego dnia
Szyszuniu, bardzo mi pochlebiają Twoje ciepłe słowa uznania.
Dodają skrzydeł do dalszej walki
Cieszę się bardzo z Twoich odwiedzin i bardzo gorąco zapraszam.
Ja się tak nie bawię... Wiesiu, ja też chcę choćby jeden taki listeczek...
Czytałam że gdzieś już wypatrzyłaś kwiat ciemiernika... szczęściara...
I ten przebiśnieg...
Gabi, chętnie wyślę Ci takiego listeczka, ale zanim do Ciebie dojdzie to już pewnie bedziesz
miała podobne u siebie. No mam już kwitnącego ciemiernika niger. Jeden jest w kwiatach
a drugi już ma pąki choć jest w całkowitym cieniu. Czekam też na czerwonego i kropkowanego
co posadziłąm w zeszłym roku a już mają pąki.
To chyba poczatek wiosny
U nas dosypało śniegu. W nocy był mróz. teraz to nie wiem bo nie wychyliłam
jeszcze głowy na zewnątrz. Wiosny u nas nie widać. Tak,że jest Ci czego zazdrościć.
Miłej niedzieli
Krysiu, nie daj się zasypać śniegiem. Wiosenka się chowa i nie chce przyjść ale jak zawita to na dobre
i wszystkie zaległości szybko nadgoni.
Milutkiej niedzieli dla Ciebie
Gabi, no szczęściara to nie wiem, bo chociaż jest na czym oko zawiesić w ogrodzie to nijak nie da rady
wejść w rabaty i pogrzebać. A tego właśnie misiom najbardziej potrzeba.
Jest za zimno, za mokro i nawet z aparatem nie chce się wyskoczyć i najczęściej robię zdjęcia z okna,
w ciepełku.
Na przykład moje bratki na parapecie okiennym dzielnie dotrzymają mi towarzystwa całą zimę
A dla miłośników trawy pampasowej jeden z okolicznych okazów. Jak widać wcale nie chroniony przed zimnem
i świetnie się trzyma.
Daję tę fotkę i to wcale nie po to by was dobić do końca, ale tylko na poprawienie humorów widokami
ze spacerów po okolicy.