Ogródek Kogry cz. 9
- nitka55
- 500p

- Posty: 834
- Od: 26 sty 2010, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: szczecinek zachodniopomorskie
Re: Ogródek Kogry cz. 9
Grażynko Tak dawno nie byłam u Ciebie a tu takie piękności róże ,lilie
i balkonik cały w kwiatach i te surfinie .Po całym dniu przebywania u Ciebie w ogrodzie przysiadłam na krzesełku i co widzę kawusia ,ciasteczko
uuuuffff i znowu w biodra ,ale ja kocham słodycze a jeszcze takie smaczne ciasteczko
PIĘKNIE

- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Ogródek Kogry cz. 9
Kogro-ciacho smaczne, kawa należycie zmrożona, zapach liliowo-petuniowy,słowem rewelacja.Szczypiorek pięknie kwitnie i różanie się zrobiło.U na duszny upał podobno jeszcze jutro.
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródek Kogry cz. 9
Witam wszystkich miłych gości.
No i po co jeżdzić do Afryki czy Hiszpanii, u mnie teraz 33 stopnie w cieniu a było 36.
Co za rok, po mrożnej prawie wiośnie nagle upalne lato się zrobiło.
Oszaleć można przy takiej pogodzie.
I znów jak tu robić coś w ogródku jak pot zalewa oczy przy pierwszych skłonach.
A wczesnym rankiem czy wieczorem masakra - inwazja komarów, które człowieka chcą zeżreć żywcem.
Cała w bąblach chodzę a nocą wściec się można od swędzenia.
Same ekstrema w tym roku.
Ale na pociechę wam powiem, że nie wszystkie zawiązki owocowe opadły.
A te co zostały rosną w ekspresowym tempie .
Więc może nie będzie tak tragicznie ?
Miiriam - masz rację.
Ogródek zaczyna odżywać po tych zawieruchach.
Coraz więcej kwiatów się pokazuje a maruderzy nadrabiają zaległości.
Wiesiu - o dziwo pokazały się nowe pąki na maczkach, jakiś drugi rzut czy co.....
Pogoda wariuje i rośliny też już pogubiły się w tym wszystkim.
Idą następne pąki więc będą jeszcze jakieś maczki.....
Minismoku - bomba azotowa to raczej nie, bo chemii nie stosuję, chyba że w ostateczności.
Ale roślinki robią mi niespodzianki.
Kilka dni upału i dostały takiego kopa, ze aż nadziwić się nie mogę.
Zawiązki przestały opadać, a to co zostało rośnie jak na drożdżach.
Chyba jakieś giganty owocowe będą w tym roku.
Ale nie jest aż tak rewelacyjnie, o nie......
Warzywniaczek poniósł totalną klęskę.
Madziu - u nas obu, ale jakoś wybrnęłyśmy.
A roślinki mam nadzieję, że poradzą sobie same.
Beatko - ależ proszę bardzo.
Wcale nie musisz wychodzić.
Balkonik teraz nadrabia za wszystkie zmarnowane roślinki.
Taruś - miło, że wpadłaś.
Mam nadzieję, że ze zdrowiem już wszystko w porządku.
Jadziu - mamy lato aż nadto gorące.
Trudno wytrzymać w tym upale.
Ale wolę to niż te potopy i ulewy.
Wisienko - witaj.
moja dziewanna zrobiła drugi kwiatostan, trochę większy, ale i tak to karły a nie dziewanny.
Cóż to jest 30 cm wzrostu - no chyba, że jeszcze zaszaleje i wyrośnie na właściwy rozmiarami okaz.
Na nasiona nie liczę z takiej mizeroty........
Marzanko - to tak tylko wygląda na zdjęciach.
Ale przyznaję, że zaczyna się robić coraz bardziej kolorowo.
Lady - r - a jakże, tną bandziory aż krew tryska.
Cała w bąblach chodzę.
A przecież w ten upał nie będę się ubierać jak na Syberię, bo kto by to wytrzymał.
A środki anty......jakie są w sprzedaży nie pomagają.........
i tyle.
Haneczko - na razie odżywa.
Dobre i tyle przy tym zalaniu deszczem.
Mam nadzieję, że wróci do normy choć w mocno okrojonym składzie.
Bogusiu - to bardzo się cieszę.
Ta roślinka to rdest bistorta.
Jeśli nie masz to powiedz tylko a doślę.
Niteczko - cieszę się, że Ci się podobało.
Też lubię sobie pomaszkiecić jak to u nas mówią.
Ewuniu - też mam nadzieję, ze choć trochę zelży ten upał.
Bo jak do tego dodać jeszcze komary to oszaleć można.
No i po co jeżdzić do Afryki czy Hiszpanii, u mnie teraz 33 stopnie w cieniu a było 36.
Co za rok, po mrożnej prawie wiośnie nagle upalne lato się zrobiło.
Oszaleć można przy takiej pogodzie.
I znów jak tu robić coś w ogródku jak pot zalewa oczy przy pierwszych skłonach.
A wczesnym rankiem czy wieczorem masakra - inwazja komarów, które człowieka chcą zeżreć żywcem.
Cała w bąblach chodzę a nocą wściec się można od swędzenia.
Same ekstrema w tym roku.
Ale na pociechę wam powiem, że nie wszystkie zawiązki owocowe opadły.
A te co zostały rosną w ekspresowym tempie .
Więc może nie będzie tak tragicznie ?
Miiriam - masz rację.
Ogródek zaczyna odżywać po tych zawieruchach.
Coraz więcej kwiatów się pokazuje a maruderzy nadrabiają zaległości.
Wiesiu - o dziwo pokazały się nowe pąki na maczkach, jakiś drugi rzut czy co.....
Pogoda wariuje i rośliny też już pogubiły się w tym wszystkim.
Idą następne pąki więc będą jeszcze jakieś maczki.....
Minismoku - bomba azotowa to raczej nie, bo chemii nie stosuję, chyba że w ostateczności.
Ale roślinki robią mi niespodzianki.
Kilka dni upału i dostały takiego kopa, ze aż nadziwić się nie mogę.
Zawiązki przestały opadać, a to co zostało rośnie jak na drożdżach.
Chyba jakieś giganty owocowe będą w tym roku.
Ale nie jest aż tak rewelacyjnie, o nie......
Warzywniaczek poniósł totalną klęskę.
Madziu - u nas obu, ale jakoś wybrnęłyśmy.
A roślinki mam nadzieję, że poradzą sobie same.
Beatko - ależ proszę bardzo.
Wcale nie musisz wychodzić.
Balkonik teraz nadrabia za wszystkie zmarnowane roślinki.
Taruś - miło, że wpadłaś.
Mam nadzieję, że ze zdrowiem już wszystko w porządku.
Jadziu - mamy lato aż nadto gorące.
Trudno wytrzymać w tym upale.
Ale wolę to niż te potopy i ulewy.
Wisienko - witaj.
moja dziewanna zrobiła drugi kwiatostan, trochę większy, ale i tak to karły a nie dziewanny.
Cóż to jest 30 cm wzrostu - no chyba, że jeszcze zaszaleje i wyrośnie na właściwy rozmiarami okaz.
Na nasiona nie liczę z takiej mizeroty........
Marzanko - to tak tylko wygląda na zdjęciach.
Ale przyznaję, że zaczyna się robić coraz bardziej kolorowo.
Lady - r - a jakże, tną bandziory aż krew tryska.
Cała w bąblach chodzę.
A przecież w ten upał nie będę się ubierać jak na Syberię, bo kto by to wytrzymał.
A środki anty......jakie są w sprzedaży nie pomagają.........
Haneczko - na razie odżywa.
Dobre i tyle przy tym zalaniu deszczem.
Mam nadzieję, że wróci do normy choć w mocno okrojonym składzie.
Bogusiu - to bardzo się cieszę.
Ta roślinka to rdest bistorta.
Jeśli nie masz to powiedz tylko a doślę.
Niteczko - cieszę się, że Ci się podobało.
Też lubię sobie pomaszkiecić jak to u nas mówią.
Ewuniu - też mam nadzieję, ze choć trochę zelży ten upał.
Bo jak do tego dodać jeszcze komary to oszaleć można.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Miiriam
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6147
- Od: 13 maja 2007, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogródek Kogry cz. 9
A moje cebulowe i kłączowe padły zupełnie .. oprócz jednej ismeny i kilku galtonii ... bardzo mi z tym źle
Własnie wróciłam z oststniej na moim terenie szkółki. Bagna nie ma
Przykro mi, bardzo chciałam je dla Ciebie kupić.... Jeżeli to się da ukorzenić to chętnie podzielę się gałązką .
Własnie wróciłam z oststniej na moim terenie szkółki. Bagna nie ma
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródek Kogry cz. 9
Nie martw się, mnie też padło dużo cebulowych, nawet nie widziałam ich kwiatów.
W przyszłym roku pewno niewiele będzie z tulipanów, narcyzy przerzedzone a co z tych najwcześniejszych zostało, to boję się nawet myśleć.
Obrazki plamiste ledwo zipią a w kilku miejscach gdzie w zeszłym roku coś sadziłam zostały tylko patyki, bo kartonowe powlekane naklejki z nazwami zżarły ślimaki i nawet nie wiem co tam posadziłam.
Ale cieszę się, że choć tyle zostało, nawet jeśli to pospolite roślinki.
Nie wiem czy bagno da się ukorzenić bo nigdy go nie miałam. Nie wiem też jak to zrobić, może z przysypanej gałązki ?
Ale nie przejmuj się proszę, może da się gdzieś u nas kupić.
I tak jestem Ci bardzo wdzięczna
za chęć pomocy w kupnie.
W przyszłym roku pewno niewiele będzie z tulipanów, narcyzy przerzedzone a co z tych najwcześniejszych zostało, to boję się nawet myśleć.
Obrazki plamiste ledwo zipią a w kilku miejscach gdzie w zeszłym roku coś sadziłam zostały tylko patyki, bo kartonowe powlekane naklejki z nazwami zżarły ślimaki i nawet nie wiem co tam posadziłam.
Ale cieszę się, że choć tyle zostało, nawet jeśli to pospolite roślinki.
Nie wiem czy bagno da się ukorzenić bo nigdy go nie miałam. Nie wiem też jak to zrobić, może z przysypanej gałązki ?
Ale nie przejmuj się proszę, może da się gdzieś u nas kupić.
I tak jestem Ci bardzo wdzięczna
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogródek Kogry cz. 9
Grażka...po komarach na bąble to fenistil polecam....nie swędzi 
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródek Kogry cz. 9
Ooooo.....dzięki
za dobra radę.
Od tego swędzenia już zużyłam cały zapas żyworódki, która też jest skuteczna.
Przyda się mieć coś w zanadrzu.
Moje piwonie nadrabiają zaległości

Od tego swędzenia już zużyłam cały zapas żyworódki, która też jest skuteczna.
Przyda się mieć coś w zanadrzu.
Moje piwonie nadrabiają zaległości

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- mag
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4354
- Od: 20 mar 2008, o 09:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pod Wrocławiem
Re: Ogródek Kogry cz. 9
Grażynko, bagno można czasami kupić w pęczkach na targowisku. Jak spotkam, to poproszę o sadzonkę. W niektórych lasach, zwłaszcza nad morzem pełno tego rośnie 
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródek Kogry cz. 9
Madziu u nas tylko pomarzyć.
A u Ciebie na targowisku ??????
Gdyby się udało, byłabym bardzo wdzięczna.
A u Ciebie na targowisku ??????
Gdyby się udało, byłabym bardzo wdzięczna.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- mag
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4354
- Od: 20 mar 2008, o 09:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pod Wrocławiem
Re: Ogródek Kogry cz. 9
Nie wiem gdzie, ale na pewno gdzieś widziałam. Będę miała to na uwadze... a może nawet u nas w lesie
... poszukam 
- bogusia177
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5556
- Od: 14 wrz 2007, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzislaw Śląski
Re: Ogródek Kogry cz. 9
Grażynko nie musisz wysyłać ,wiesz przecież ,że wakacje się zbliżają ,może cię odwiedzę ,albo Ty mnie....
Piwonie mam taką samą ----białą.... piękna prawda ?
Piwonie mam taką samą ----białą.... piękna prawda ?
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródek Kogry cz. 9
Bogusiu bardzo bym się cieszyła z twoich odwiedzin.
Zapraszam serdecznie na balkonik w razie złej pogody.
Piwonie piękne i bardzo się cieszę, że coś jednak zakwitło, mimo, że dużo pąków straciły.
Zapraszam serdecznie na balkonik w razie złej pogody.
Piwonie piękne i bardzo się cieszę, że coś jednak zakwitło, mimo, że dużo pąków straciły.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
Grzegorz B
Re: Ogródek Kogry cz. 9
Grażynko, widzę, że piwonie u Ciebie już kwitną, ja to nie jestem entuzjastą tych kwiatów, albo może tej odmiany jaką posiadam, bo ona taka jest marna, bo się łodygo przewracają a kwiaty ma białawe i takie jakieś poszarpane, normalnie nie pasuje mi to, choć wiem, że w wielu ogrodach, te kwiaty są podstawą i pięknie wyglądają, choć jak już wspomniałem nie u mnie 
- Hanka 1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3058
- Od: 30 kwie 2008, o 20:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Ogródek Kogry cz. 9
Witaj Grażynko
Piwonie cudne-uwielbiam je a zapach przywołuje miłe wspomnienia.Ja mam trzy stare odmiany-białą,różową i czerwoną.Czerwona miała jeden kwiat,różowa wcale-poszła w liście a biała miała trzy kwiaty,bo resztę zeżarły mrówki.
Fajnie Grażynko,że Twój ogród odżywa i nabiera kolorów po wiosennej wodzie.
Piwonie cudne-uwielbiam je a zapach przywołuje miłe wspomnienia.Ja mam trzy stare odmiany-białą,różową i czerwoną.Czerwona miała jeden kwiat,różowa wcale-poszła w liście a biała miała trzy kwiaty,bo resztę zeżarły mrówki.
Fajnie Grażynko,że Twój ogród odżywa i nabiera kolorów po wiosennej wodzie.

