Aniu, Monia ma rację. Shakespeare rośnie w tym samym miejscu co powojniki. Na wiosnę były obsypane kwieciem. Teraz niestety pusto. Tylko róże i nachyłek ratują sytuację.
Nelu, już nad nia próbowałyście deliberować, ale nie mogę znaleźć zdjęcia z poprzedniego kwitnienia. W dodatku to był słaby aparat i zdjęcie nie wyszło. Ale mimo wszystko wydaje mi się, że ma inny kolor i kształt kwiatka. Chyba wtedy była pełniejsza i bardziej różowa.
Masz rację, że ogródek coraz bardziej mi sie zagęszcza. Całe szczęscie że mam jeszcze sporo trawnika. Tylko taki jeden cerber stoi na straży
Izuś, coraz bardziej mnie te różyska pochłaniają, mimo, że nie rosną tak jak powinny. Jak zwykle zwalę na ziemię, chociaż jak ktoś ma rękę do roślin to i na ugorze mu pięknie urosną.
Monia
Olu, Gosiu, polecam jeżówki. Naprawdę pięknie sie prezentują na rabacie. Nachyłki i rudbekie lubią się pokładać, a przynajmniej moja jeżówka ma sztywne wyprostowane pędy. Stoi dumnie wyprostowana.