Bożenko, ja też nie tępię lnu

Najczęściej zostawiam tam, gdzie się wysiał, chyba, ze dokładnie w tym miejscu coś sadzę. Przecież on taki "wąziutki" - niewiele miejsca zabiera, a trudno jego urodę przecenić. Rdza mu w zasadzie nie szkodzi, choć na pewno osłabia trochę roslinę. Po prostu na łodyżkach pojawiają się takie rdzawe kropki.
Żółty też na pewno będzie piękny, zwłaszcza jak wyrośnie w ciekawym towarzystwie, np. szałwii lekarskiej albo hyzopu, a może ostróżek albo ...róż? ;)
Aniu, na pewno Ci się śniło i z pewnością była to wiosna ... tylko nie pamiętasz
Cieszę się, że też podoba Ci się to samo zdjęcie co mnie
Grażynko, jasne, że nawrzucam! Jeszcze mi tej wiosny zostało trochę
Aniu, ja lubię wszystkie kolory w ogródku, ale niebieski ... jakoś mam słabość do tego koloru ;)
Bez niego ogródek byłby jakiś dziwny, nie sądzisz?
Madziu, przyznaj się: ta fotka jest dość bliska klimatom Twojego ogrodu?
Podobało mi się to zestawienie roslin, ale będę musiała trochę to pozmieniać
