Mój pas startowy, czyli wąska działka :)

[Alionuszka]

Winogronami już nie dam się skusić ,chociaż nęcą Twoje zdjęcia owoców. Dopiero co wykopałam dwa wielkie krzaczory,nadające się tylko do wina,nie do spożycia i delektowania , mam spokój z cięciem(rósł jak wariat)

[100krotka]

czy jak pomarzę o owocach z pieniażkami 5 zł to już będzie szczyt chytrości, czy jeszze nie

Moim zdaniem to pikuś, trzeba tylko zakopać garniec złota pod korzenie, i gotowe

[aguskac]

..... mam spokój z cięciem(rósł jak wariat)

Ja to uwielbiam cięcie, gdyby było można to cięłabym kilka razy w roku
Swoje dziś trochę przyszpiliłam by wybadać jak to idzie. No i całkiem całkiem

[Aszka]

nie dam się namówić.Te cięcia,przycięcia

[aguskac]

jednych to kręci innych odstrasza

[liska]

...
i proszę o więcej ...

A co konkretnie masz na mysli? Jakie info potrzebujesz? O innych odmianach (tych ktore mam), pisalam wczesniej (mozesz to znalezc wpisujac "odmiana" w wyszukiwarce, jako autora wpisac mnie i wybrac ten dzial - moj piekny ogrod).

Dominiko ja blondynka w sprawach winogrona jestem...
Twój tekst był tak świetny, że czytałam go z zapartym tchem...
Nie znam odmian ... jestem niestety ignorantką w tym temacie...
ale jeśli mi zaowocuje ...bo będę Cię wielbić
a o co prosiłam.. o kolejne porady...
no chyba, ze to bezobsługowe pnącze

pozdrawiam Mikołajkowo

[JAKUCH]

DOMINIKO wczoraj robiłam degustację mojego" Bojoule ". Fajnie się wyklarował a w smaku też dobry .A może te wszystkie 3 odmiany czyli Kryżownikowyj , Prim teraz zapomniałam tę 3 odmianę ,ale zaczynam się nakręcać

[Ave]

Ja najbardziej lubię winorośl w takiej postaci, jak pokazała Jadzia-Jakuch

[dominikams]

Jadziu - Frumoasę masz pewnie na myśli (jako trzecią)?

Aga - mnie też kręci cięcie Sprawiam sobie nowy sekator i na przedwiośniu będę szaleć Patrząc na moje krzewy mam wrażenie (nadzieję), że będzie mi łatwiej niż rok temu (te dylematy "prawiczka" ).

Iza - spokojnie się "wyrobisz" w winoroślach, ja też sadziłam z drżeniem serca, a jednak się udało
Winorośle są fajne, bo nie trzeba się za bardzo stresować podlewaniem

Pamiętajcie jednak, że zazwyczaj powinno się zrobić ze 2 opryski wiosną (prewencyjne), po to, żeby uniknąć problemów później. Nie jest to jakoś strasznie upierdliwe, a zaoszczędzi nam nerwów. Ja w pierwszym roku nie pryskałam niczym (nie chorowaly prawie wcale), a w tym już tak, bo nie chciałam ryzykować utraty owoców.

Słuchajcie, w takim razie piszcie co chcecie, bo muszę ciąć. Z ciemnych polecam Kodriankę i Nero (ale nie wiem, ile będę miała patyków):
Tutaj pisałam o tych odmianach:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... a#p1053093

A tu fota KarMaKoda z końca sierpnia (docelowo jest ciemniejszy, taki fioletowy z różowym odcieniem) i Nadieżdy AZOS. Obie odmiany późniejsze, Nadieżda dojrzewa pod koniec września, KarMaKod odrobinę wcześniej dojrzał. Obie mają neutralny smak i są chrupkie.





A tu jeszcze Frumoasa dla Jadzi:


To późniejsza odmiana (choć u mnie dojrzała dość wcześnie - moze dlatego, że były tylko 2 małe gronka). Smak lekko muszkatowy, miąższ bardzo soczysty, skórka nieprzeszkadzająca.

[JAKUCH]

Ano własnie masz rację Dominiko . Ty już więcej nie pokazuj tych winogron ,bo całkiem zgłupieję . KAR MA KOD raczej wolę mieć wczesniej dojrzewajace a najlepiej takie ,które nie musza miec za dużo słońca . Dzięki za gratulacje

[oliwka]

Ten wątek zawsze mi narobi smaka na winogrona, więc lecę do sklepu coś kupić.
dziś akurat mieli brzydkie w najbliższym sklepie, więc kupiłam już przetworzone.
I w ten sposób jeszcze wpadnę w pijaństwo

[100krotka]

Ja mam przynajmniej z tym spokój - nie lubię wina
Ale te owocki, ach, ach....

[dominikams]

...
dziś akurat mieli brzydkie w najbliższym sklepie, więc kupiłam już przetworzone

[dominikams]

Ja mam przynajmniej z tym spokój - nie lubię wina
Ale te owocki, ach, ach....

A ty Aguś masz jakieś drzewa/krzewy owocowe w ogrodzie? Bo jakiś dereń się mi po głowie kołacze jedynie

[100krotka]

No, kochana, ja to całe dwie odmiany winogron mam , jedna od szwagra, druga od mamy I owocowych parę też - czereśnię, brzoskwinię, śliwę, wiśnię, jabłonki dwie. Że już o leszczynie i orzechu włoskim nie wspomnę, oraz stadku malin, porzeczek, agrestu, jeżyn i pięknej aronii (wiesz, aronia jest ładniejsza jesienią niż osławiona trzmielina oskrzydlona! a ponoć borówka amerykańska jeszcze ładniejsza - nie mam, ale mieć będę.).

No, a potem się człowiek dziwi, że nie ma miejsca na ozdobne