Lucynko, Iguś, to są zdjęcia z czerwca. Nie nadążam z niczym, nawet ze zdjęciami.
Może jutro wstawię nowsze fotki.
Teraz naprawdę mniej jest kwiatów, bo róże przekwitły. Oczywiście nie wszystkie
Iguś, dlatego wybrałam psa. Mimo wszystko robi mniej szkód.
Prawda że róże po pierwszym kwitnieniu trochę przystopowały, ale dalej mają wiele pąków i będą cieszyć jeszcze długo. Poza tym czas na lilie ale deszcze i wiatry niszczą te piękne kwiaty. Ale mamy lato i cieszmy sie tym co jest.
Maruiu, u mnie róże jeszcze czekają z nowymi pąkami. Lipiec to najgorszy miesiąc jeśli chodzi o kwitnienie.
Ale już za miesiąc będę znowu cieszyła się całą masą kwiatów. I tak do zimy.
Ja w tym roku nie narzekam na lato. Nie ma upałów i to najważniejsze. W dodatku dezcz pada w odpowiednich momentach, czyli jes go nie za dużo i nie za mało. Dla mnie w tym roku jest idealna pododa,
Dzisiaj w telewizji powiedzieli, że mlożemy się pożegnać z upałami na pewno do końca lipca. Najważniejsze, żeby temperatura była powyżej 20 stopni i będzie ekstra
Gosiu dziękuję, dmuchałaś i ogród trochę podlało. Aphrodite cudna, też nie nastawiam się na rarytasy różane, raczej ma mnie cieszyć kwiat, jego kolor. Róże kończą, ale już się szykują na kolejne kwiaty, musimy się uzbroić w cierpliwość. Takie niewielkie zakupy, masz silną wolę. Pomarańczowe krwawniki piękne. Dobrej niedzieli.
Soniu, nadal tak mało deszczu?
U mnie pada co jakiś czas. To najlepszy rok jaki pamiętam, jeśli chodzi o deszcze.
Rarytasy sa dla totalnie zakręconych, ja jestem tylko troszeczkę
80 stron wskoczyło,. czas zamknąć wątek i zaprosić do kolejnego
Gosiu, ja nie wiem, gdzie te rabaty mniej kolorowe? Na zdjęciach wcale tego nie widać
U mnie najmniej "kwietny" miesiąc to sierpień - lilie i liliowce już przekwitły, a róże powtarzają słabo, albo dopiero we wrześniu Dlatego sierpień to miesiąc mojego ogrodowego zniechęcenia. A co Tobie kwitnie w sierpniu? Może bym coś odgapiła