Mireczko od patrzenia na tę daturkę , zez mi grozi nieubłaganie!!!
I to rozbieżny , bo na wszystkie kwiaty naraz spoglądam!!!
A tak dzielnie się trzymałam , myślałam ,o nie , temu wirusowi się nie dam!
Jedno spojrzenie , gorączka i dreszcze , i co ...moja twardość skruszona , takim jednym kwiatuszkiem!!!
Oby długo kwitło , i cieszyło nasze rozbiegane oczęta , te Twoje cudeńko!!!
hej imienniczko-piękne canny-ja mam pierwszy rok-dostałam od młodego sąsiada i było by mi wstyd jak by z nich nic nie było-wsadziłam je bezpośrednio do gruntu pod koniec kwietnia-teraz moja wiedza na ich temat lepsza ale najważniejsze ,że kwitną-pozdrowionka
Dziękuję wszystkim w imieniu mojej daturki , Marto jest rzeczywiście pozytywnie zakręcona i na dodatek sprzyja kontaktom międzyludzkim , donica stoi od ulicy i zdarza sie , że niektórzy chca obejrzeć z bliska
Mirko imienniczko muszę powidziec , ze moje canny też wsadzone w kwietniu do gruntu ( a Alaska do doniczki bo świezo była nabyta):oops: i nie pieszczone wcale ale kwitną
A teraz to co przyszło nowego , wiem ,że zanudzam ale tak się cieszę
Och to dopiero będzie pięknie jak one się rozrosną dostaną towarzystwo żurawek normalnie już się nie mogę doczekać.I nie powstrzymałaś się przed Guacamole
Kochana serducha nie masz takimi cudami mnie zaręczasz ale cudne masz te hosty ja teraz dostałam GUACAMOLE, za radą Poli lubi słoneczko i musze ją przesadzić ...
Grażynko to choroba hostowo-żurawkowa daje o sobie znać
Gosiu no Guacamole to było moje marzenie ( kilka hostowych marzeń spełniłam sobie w tym roku ) , następne chyba poczekaja do następnego ale to też jest piękne
Celinko moja za dużo słońca nie będzie miała ot tak do godz 10, będzie dobrze
Marta całe szczęście , że dalie i hosty lubią różne stanowiska, bo miałabym nielichy dylemat.....a tak nie mam , nie wchodzą sobie w drogę
Dziś zacznę od daturek, różowa juz była to teraz inne:
A ta się przygotowuje:
Ta wysiana z nasionek w/g etykietki miała byc żółta , pełna , wieloletnia ................jaka wyszła każdy widzi
Mirka, ale cudeńka pokazujesz... Ja powiększę kolekcje dalii z pewnością. Na szczęście mam gdzie przechowywć i bronię tego miejsca przed oponami, narzędziami i innymi niepotrzebnymi rzeczami Małża jak lew! Mirko wiążesz swoje dalie do palików, czy one same z siebie tak pięknie rosną w kupie? Ja mam dwie odmiany- jedna rośnie ładnie w górę, druga ciągle się pokłada