Wszystko o pomidorach cz. 17

[Mirek19]

Walka z pleśnią miała być bez chemii

[Alberto_Eco]

Oh choinka,

No fakt - na sam początek sporo wody im tam wlewam, żeby wykiełkowały. Później to jak już się ziemia sucha z wierzchu robi. Czyli mówicie, żeby mniej podlewać? Na tą chwilę - usunąłem wierzchnią, zainfekowaną warstwę ziemi i popryskałem jakimś szuwaksem na grzyby i choroby roślin.

Za tydzień kolejne sadzonki będę siał to spróbuję z mniejszą ilością wody.

Co do wentylacji to faktycznie jest słabo, bo mam tak skonstruowane mieszkanie, że po uchyleniu okna się momentalnie zimno robi, a nic się nie wietrzy Ale idą cieplejsze dni, to i częściej można będzie wentylować ;)

Dzięki Wszystkim!

[Rowerzysta]

Zauważyłem, że rozsady które trzymam w chłodnym pomieszczeniu nie maja pleśni mimo tego, że mają wilgotno. To pewnie dlatego, że jest tam bardzo przewiewnie. Na parapetach domowych tak przewiewnie nie jest zwłaszcza za firanką. Podlewanie mniej pomaga, ale przychodzi taki moment, że dostaną trochę więcej wody i pojawia się biały nalot.

[marcinbb]

OK wysiałem 90 szt. Palava F1, 10szt. Brutusa, i 16 szt. jakiegoś mixa drobnoowocowych. Pozostała część myślę że za kilka dni.

[Rowerzysta]

Przypomnijcie mi jaka jest minimalna temperatura gleby dla pomidora ? Gdzieś kiedyś czytałem o 12°C. Słońca coraz więcej i pomieszczenie rozsadowe mi się nagrzewa. Dzisiaj w nocy zmierzyłem 11°C. Zastanawiam się kiedy przenieść tam rozsadę pomidorów. Jest tam dużo słońca w dzień, a w nocy roślinki przyzwyczają się do chłodów. Tylko nie chciałbym przechłodzić ziemi, a w takiej małej doniczce to będzie moment.

[Mirek19]

Temperatura gleby, powinna być nieco niższa niż powietrza.
Powinna ona mieścić się w granicach 15–18°C.
Przy temperaturze gleby poniżej 12°C następuje zakłócenie w pobieraniu składników pokarmowych, głównie fosforu.

[Rowerzysta]

No właśnie o to zakłócenie w pobieraniu składników pokarmowych mi chodzi. Więc poczekam jeszcze kilka dni aż temperatura nocna przekroczy 12°C.

[anulab]

U mnie 12 stopni w nocy bliżej lata a nie wiosny . Zostawiłam rozsadę na noc na kompostowniku gdzie zagrzewam kompost na
ciepłą grządkę . Rano było tam 30 stopni .

[Rowerzysta]

anulab bo to jest pomieszczenie murowane przy domu tylko, że bez grzejników. Po wczorajszym słonecznym dniu dzisiaj w nocy miałem 12°C. Tak więc idę właśnie zrobić przeprowadzkę rozsad. Przeniosę pomidory i podleje żółtym kristalonem. Zastanawiam się jeszcze nad przenosinami papryki.

[anulab]

Najwyżej zsinieją i zatrzymają się w rozwoju . Jak zauważysz niepokojące objawy to będziesz na bieżąco reagował .

[przemek1136]

Podlanie niewiele da. Znacznie lepszym rozwiązaniem będzie oprysk kristalonem.

[Rowerzysta]

A próbowałeś już tak ? Robiłeś opryski ze względu na zbyt niską temperaturę gleby i problemy z pobieraniem składników ? Wiele razy się nad tym zastanawiałem czy to pomoże. Swoją drogą jak często można wykonać oprysk kristalonem ? Chętnie spróbuje na wczesnych pomidorach w tunelu.

[bioy]

Przemek dobrze Ci radzi.
Problemem nie jest brak fosforu w podłożu, a brak możliwości pobrania go przez korzenie pomidora w niskiej temperaturze.
Najskuteczniejsze jest w takiej sytuacji dokarmianie dolistne. Zastosowałbym kristalon żółty w stężeniu 0,3%.

[Rowerzysta]

W takim razie na pewno spróbuję. Z jaką częstotliwością mogę taki oprysk zrobić żeby nie popalić ? Producent podaje tylko, że można codziennie podlewać.

[Telimenka]

Mam szybkie pytanie...Kolejny rok z rzędu, przy wysiewie sadzonek, mam problem z pleśnią na ziemi w doniczkach rozsadniczych. ..Możecie proszę coś poradzić? Chciałbym uniknąć środków chemicznych...Będę bardzo wdzięczny za wszelakie porady.
Tomek

Najprościej i bez chemii to często spulchniać i napowietrzać ziemię: patykiem,wykałaczką czy widelcem coś sobie dobierz do wielkości doniczki. Podlewać rzadko ( u mnie co kilka dni, czasami raz w tygodniu) jak już ziemia jest wyraźnie osuszona (doniczka robi się lekka), ale obficiej- tak żeby się cała doniczka do dna nasączyła. Częstotliwość podlewania zależy od wielkości doniczki i wielkości rozsady i temp. otoczenia. Jak możesz to otrzep pomidorki z tej zagrzybionej już ziemi i przesadź do świeżej i dalej j/w. Można doniczkę lekko zgniatać, tak żeby ziemia w środku się rozluźniła. Pomidorkom to nie zaszkodzi , wręcz będą wdzięczne za świeży oddech .