MagdaB2701   - z tym podlewaniem to jest tak, że syna albo męża to najczęściej proszę, aby podlali mi jedynie oleandry, bo je można przelać i nic im nie będzie, bo z wyczuciem u nich, to jak u Twojej 4 latki 

 . Oby się tylko nie dowiedzieli, bo pożegnałabym się z pomocą, a dużo to dla mnie znaczy jak mi podleją  te krzaczyska, no i wniosą na zimę do garażu, a i latem chowają jak zapowiadają psotę.  
Ania S - Dzięki za pomoc. Ten skrętnik w ogóle nie był podpisany. Gdzieś widziałam Renię i wydawał mi się podobny.
Adam S. -  Połowa moich oleandrów też nie kwitnie, potrzebny jest tydzień słoneczka aby się rozwinęły. Wszystkiemu winne są te zimne noce 
