Ewciu, moja Swany właśnie powtarza kwitnienie i powiem szczerze, że wcale nie jest uboższe od pierwszego
Grażynko - Octavię polecam

Co do Colette, to nie podpowiem dokładnie, bo sama swoją obserwuję dopiero drugi sezon. Jest u mnie zbyt krótko, żebym mogła podpowiedzieć. Sama mam dylemat, czy z kolei spisze się jako pnąca

Na razie mogę powiedzieć, że ma ładne kwiaty, obficie kwitnie, ładnie się zagęszcza i jest zdrowa
Izuś - nie mam rozrysowanego planu ogrodu - mam go w głowie i w miarę możliwości powoli realizuję

Czasami coś zmieniam, przesadzam, ale to głównie same rośliny - kształtu rabat lub ich miejsca raczej nie zmieniam, bo to już mam 'ustalone' i 'zaklepane'
Aguś, w sumie tych hortensji to mam sporo, bo samych ogrodowych jest już w tej chwili 23 szt., w tym 7 białych. Niestety po zimie wiele nie kwitnie, ale może kolejna zima będzie łagodniejsza i będzie się można cieszyć za rok większą ilością kwiatów. Po ostatnim moim chciejstwie Anabellowym, mam ich też więcej - uzbierało się 6

Pozostałe to te bukietowe, któe pokazałam na fotkach i są już pojedyncze. Bardzo lubię ogrodowe i nie mogę się pogodzić z tym, że nie zawsze mają kwiaty. Mam nadzieję, że jak krzewy i drzewa zrobią lepszą osłonę od wiatru, a hortensje będą starsze, to będzie większa szansa na kwiaty co roku. Obserwuję stare krzewy hortensji u sąsiadów i widzę, że bez okrycia dają radę i kwitną

Może i ja się tego doczekam?