Moja kolekcja kaktusów i sukulentów - Artur89

[a12034]

Witam wszystkich. Nie wiem czy piszę w dobrym temacie, ale chciałabym jakoś ozdobić doniczkę z kaktusami. Chciałabym zrobić pustynię. Myślę, żeby do doniczki dać żółty piasek i jakieś zwierzęta z masy solnej (węża, żółwia i może krokodyla). Myślicie, że to dobry pomysł?

[tomboj0]

Witam wszystkich. Nie wiem czy piszę w dobrym temacie, ale chciałabym jakoś ozdobić doniczkę z kaktusami. Chciałabym zrobić pustynię. Myślę, żeby do doniczki dać żółty piasek i jakieś zwierzęta z masy solnej (węża, żółwia i może krokodyla). Myślicie, że to dobry pomysł?

Pomysł bardzo dobry, ale zamiast krokodyla (jest ziemnowodny) dałbym skorpiona (żyje na pustyni). Fajne są też figurki Gormitów.
pozdrawiam
tomek

[a12034]

Witam wszystkich. Nie wiem czy piszę w dobrym temacie, ale chciałabym jakoś ozdobić doniczkę z kaktusami. Chciałabym zrobić pustynię. Myślę, żeby do doniczki dać żółty piasek i jakieś zwierzęta z masy solnej (węża, żółwia i może krokodyla). Myślicie, że to dobry pomysł?

Pomysł bardzo dobry, ale zamiast krokodyla (jest ziemnowodny) dałbym skorpiona (żyje na pustyni). Fajne są też figurki Gormitów.
pozdrawiam
tomek

Wiem, że byłyby lepsze, ale nie umiem robić takich trudnych. Może dam jakieś niebieskie małe kamyczki pod tego krokodyla i będzie. W doniczce nie mam samych kaktusów i sukulentów, ale jeszcze inne kwiatki lubiące mieć sucho. Dzięki za odpowiedź.

[ana777]

Oki, dawno nie komentowałam.. .
A poważnie - posadzone nowości i w ogóle wszystkie roślinki poprzesadzane do nowych doniczek robią wrażenie (ale to już zdaje się pisałam gdzieś, kiedyś...). Dobrze, że masz już jakiś plan opracowany jak to potem pomieścić - chodzi mi o zimowanie.
Jeszcze tylko wrócę na chwilkę do wątku: biedny kosarz!!!!!!!! Jak mogła go tak brutalnie i bez litości pożreć! Toż to babrarzyństwo...

[a12034]

Kaktusy posadziłam w jednej doniczce, więc z miejscem na nie na zimę nie będzie problemu.

[Artur89]

Witam po tygodniu przerwy ale akurat wygrzewałem kości nad morzem Jako, że Rumia znajdowała się 31km od mojego miejsca zatrzymania to ją odwiedziłem. Nie powstrzymała mnie nawet kończąca się (prawdopodobnie) grypa żołądkowa lub mega niestrawność Przyjechałem więc do Rumii. Wyszedłem z dworca i po kilku kursach między autobusami i ludźmi na przystanku oraz dawce kropli żołądkowych trafiłem do właściwego autobusu nr 85 i pojechałem na pętle przy ul. Partyzantów. Wysiadłem i skierowałem się wg. znaku "Kaktusy" 50m w głąb zabudowy. Stanąłem przed bramką i wszedłem jako, że była otwarta w geście zaproszenia. Przywitała mnie trójka 'zminiaturyzowanych dobermanów' a P. Andrzej wskazał mi z okna kierunek w którym powinienem się udać, więc poszedłem. Do korowodu dołączył się jeszcze kot (lub kocica). Wszedłem do pierwszej szklarni, zwierzęta za mną choć kot się opierał. Na końcu korytarza zobaczyłem dziewczynę pikująca kaktusy. Objaśniła mi co i jak i ruszyłem zwiedzać. Przedtem strzeliłem sobie dawkę kropli żołądkowych co bym się gdzieś nie przewrócił gdyby mnie nagle zmogło Upał w szklarni był niemiłosierny 48*C. Sunąłem pomiędzy kolejnymi kuwetami z siewkami i nieprzeniknionym gąszczem kaktusów i in. sukulentów. Następnie prawie ugotowany postanowiłem przejść do kolejnych szklarni. Chwile posiedziałem z kurami i królikami aby powrócić to temp. 36.6. Muszę przyznać, że jednej kurce wpadłem w oko bo gapiła się na mnie jak zahipnotyzowana W kolejnej szklarni w przedsionku przywitały mnie epifila. Kilkanaście doniczek z porządnie rozrośniętymi roślinami. Akurat w gabinecie obok siedziała Pani Hinz, rozmawiała przez telefon wiec rzuciłem "Dzień dobry" i poszedłem do wąskiej szklarni. Tu było już chłodniej, poniżej 40*C. Kilka kaktusów kwitło to pstryknąłem jakieś fotki. Przeszedłem do kolejnej, wystawowej szklarni. Wtedy przyszła do mnie Pani Łucja i spytała czy będe robił jakieś zakupy. Od razu potwierdziłem Spytała mnie czy będę chciał kupic jakiekolwiek kaktusy czy może coś sobie upatrzyłem. Odpowiedziałem, że szukam roślin z rodzaju Lobivia, Echinopsis, Echinocereus - standardowo. Poszliśmy więc do pierwszej szklarni. Dostałem doniczki i miałem pozaznaczać, które rośliny ewentualnie bym chciał kupić a wtedy Ona zobaczy czy jest taka możliwość. A oto te, które mogłem nabyć (doniczki 6x6 cm):

Epiphyllum hybrid Łososiowy


Echinopsis Haku-jo, za tym musieliśmy dłużej polatać bo w szklarni ich jak na lekarstwo, a te w doniczkach są trzymane na odrosty.


Chamaecereus sylvestrii x Lobivia hertrichiana


Później zajrzałem jeszcze do szklarni-sklepu. Po rewizycie w pierwszej szklarni, poczułem się nie najlepiej. Strzeliłem sobie kolejną dawkę kropli żołądkowych by móc jeszcze w miarę świadomie i 'wnikliwie' oblecieć kaktusy wystawione na sprzedaż. Wybrałem jednak tylko 2. Większość albo miałem albo nie wpadła mi w oko. Pewnie nie które przeoczyłem, czego żałuję ale żołądek nie pozwalał mi się schylać.
A oto one (doniczki 6x6 cm).

Notocactus rutilans


Echinopsis multiplex


Nie zrobiłem jednak pełnej fotorelacji szklarni, jeśli w ogóle o tych kilku zdjęciach można mówić jako o 'fotorelacji'. Zrobiłem foty kilku większych okazów oraz kaktusów kwitnących. Resztę fotek wstawię poźniej. Myślę, że jeszcze kiedyś wybiorę się do Rumii ale wybiorę pochmurny, chłodniejszy dzień na zwiedzanie Wam również radzę nie zwiedzać gdy jest upał.

Pozdrawiam i mam nadzieje, że moja opowieść nie znudziła

[Delete]

No a ja sobie myślałem gdzie się podziewasz.

Fajne nowości szczególnie Echino. Też zamówiłem 4 nowe sztuki. Mam nadzieję, że jutro już będą.

[Zofijka]

no proszę, zakupy pierwsza klasa strasznie mnie to Epi zaciekawiło, widziałeś u p.Hinza jak kwitnie dorosły okaz?

[Spy]

Ładne sztuki udało Ci się wyrwać. Współczuję przygody żołądkowej.

[Artur89]

Dzięki za wizyte.
Kasia - nie widziałem żadnych kwitnących Epi jednak Pani Hinz powiedziała mi, że kwitnie wielkimi kwiatami

Przez tydzień trochę się pozmieniało u kaktusów. Jedna siewka Echinopsis padła na szczęście została druga. Po moim podlaniu przed wyjazdem wszystkie epifila wystrzeliły ze wzrostem. Muchołówka nadal się mnoży i opycha owadami. Poza tym coraz większy gąszcz się zaczyna robić Przejdźmy to zdjęć...

Epiphyllum czyli busz zieleni




Selenicereus testudo, mając na uwadzę tempo jego wzrostu za 2-3 lata będe musiał pomyśleć o jakimś stojaku


Gymnocalycium mihanovichii pogubił już prawie wszystkie pąki. Następnym razem będę musiał pourywać część i zostawić tylko kilka.


Aylostera deminuta, po tygodniu od zasilenia nawozem

[Delete]

Coraz bardziej mi się podoba ten twój selenicereus. Miałbyś na sprzedaż jednego badyla za jakiś czas?

[Jakub_]

Nie wiem czy wiesz, ale w dniach 11-12 września jestem we Wrocławiu, więc szykuj się na wizytację

[Delete]

Ja też właśnie zastanawiam się czy być. Czas pokaże.

Jak już pojade to nie wiem czy zostanie mi na powrót a co pewniejsze, to nie wiem czy się zabiore z powrotem spod Hali 100-lecia.

[Artur89]

Kuba, kaktusy mam w Legnicy hehe :P Nie mniej jednak tez będe na Zoo-Botanica we Wrocku. Bilet z 7zł wyjdzie.
Bartek, nie widzę problemu, żeby oderwać szczepke. Selenicereus jest na chwile obecną mocno rozrośnięty.

Wstawię jeszcze historię z siewkami

Siewki 1

4 grudnia 2009


29 marca 2010


7 czerwca 2010


12 lipca 2010


25 lipca 2010


18 sierpnia 2010


Siewki 2

28 czerwca 2010


25 lipiec 2010


18 sierpień 2010

[Jakub_]

A ja (chyba) jadę na wystawę świnek =D