Ogródek Pszczółki cz.2

[gloriadei]

Wiesiu
wesołe ptasie odwiedziny!
Podziwiam, jak udało ci się zrobić im zdjęcia.
Tez wywieszam ptakom pokarm za okno, ale gdy tylko się zbliżam z aparatem, wszystkie uciekają.
Pierwiosnek wróży wiosnę! Pocieszyłaś nas, wiosna przyjdzie i do nas! Tylko kiedy???
Wczoraj dosypało śniegu, za to sie ociepliło do -5. ;)
Ale mrozy mają jeszcze trzymać.
Pozdrawiam cieplutko!

[abeille]

Ewciu, miło Cię witać.
Zdjęcia skrzydlatych gości robiłam niestety przez szybę bo na dworzu też nie dają się podchodzić.
Są strasznie płochliwe. Kilka dni temu czekałam na sikorki przez kwadrans i uciekłam z zimna do domu.

U Ciebie ociepliło się do -5°C a u mnie oziębiło się do -5°C. Jednak co kraj to obyczaj
Pozdrowionka

[Gabriela]

Ty to masz dobrze Wiesiu... wszystko w zasięgu ręki... nawet ptaszki.
Mnie niestety nie chce się nawet z domu wychodzić... choć dzisiaj jest już tylko -1...
Wiem że to na krótko, ale co zrobić...

[abeille]

Gabi, wszystko w zasiegu ręki tylko hektarów brak
Ja też siedzę w domu i czekam na wiosnę, no chociaż by na jakieś ocieplenie
i troszkę słoneczka
Buziaki

[tu.ja]

Z wielką przyjemnością obejrzałam Twych skrzydlatych gości. Fajnie masz - takie różnorodne towarzystwo Cię odwiedza. Ja co roku wieszam karmnik za oknem kuchennym. Lubię obserwować sikorki. Zanim wybudowali za moim kolejne bloki to przylatywały różne ptaki. Teraz tylko sikorki bogatki i modre oraz dwa mazurki ( najpierw myślałam, że to wróble ). Na działce też dokarmiam ptaki, ale tam przylatują cwane wrony i sroki. Nie dość, że w mig wszystko zjedzą to jeszcze niszczą mi roślinki

[goryczka143]

Witaj Wiesiu!
U Ciebie podobno wiosna tuż, tuż. Czy to prawda?

[abeille]

Witam serdecznie

Izuś, z ptasiego bractwa najbardziej lubię właśnie sikorki. U mnie też są wróble, ale nie wiem czy to są
mazurki czy inne. Miały gniazdo pod dachem ale latem przeniosły się do sąsiada. Przynajmniej nie ma kotów.
Wrony przylatują do nas rzadko, bo potrzeba im przestrzeni by rozwinąć skrzydła a u nas jest ciasna zabudowa.
Lepiej jak ich nie ma, bo krzyczą strasznie i tak jak mówisz niszczą ogród, za to mamy sroki. Nawet na naszym
migdałowcu mają gniazdo i na wiosnę wykarmiły jedną małą sroczkę. Ale zimą trzymają się raczej z daleka.
Z ptakami jest przyjemniej zimą a latem mamy zapewniony śpiew od samego brzasku.
To lubię najbardziej.
Moc uścisków

Krysiu, śliczną lewizję mi przyniosłaś, dziękuję. U nas troszkę się ociepliło ale to jeszcze nie przedwiośnie.
Trzeba poczekać kilka dni. Na ogół migdałowiec kwitnie w lutym choć jak jest ciepło to potrafi zakwitnąć
nawet w styczniu. W tym roku jeszcze daleko do kwitnienia bo pączki są mało nabrzmiałe i jak będzie dalej zimno
to zakwitnie dopiero w marcu, tak jak w zeszłym roku.
Dzisiaj leje jak z cebra a bardziej na wschód pada śnieg. Dobrze że nie u nas.
Buziaczki i uściski na ten nowy dzień.

Wygrzebałam dla Was z archiwów zdjęcie kłosowca 'Blue Fortune' w pełnej krasie.
Chyba go jeszcze nie pokazywałam.

[goryczka143]

Witaj Wiesiu!

Bardzo ładna ta roślina kłosowiec nie znam jej zupełnie.
Czy jest to roślina wieloletnia?
U nas dzisiaj słonecznie mróz -5. Ale ja przeziębiłam się
we własnym domu kiedy było poniżej 20. Kaloryfery nie dały
rady ogrzać mieszkania.
Miłego dnia

[x-d-a]

Witaj Wiesiu, ja też nie znam kłosowca, a bardzo interesująca to bylinka (?).
Moje sówki dotąd pojawiały się tylko jesienią, w tym roku pierwszy raz widuję je zimą. Podobno wynika to z bardzo ostrej zimy i sowy są po prostu bardzo głodne. Ale jak je dokarmiać, skoro to drapieżniki?
Pozdrowienia na zielono (zaczęliśmy zabawę w zielone).

[oliwka]

A mój kłosowiec/agastache jakiś taki mniej niebieski, za to bardziej lilowy.
Może mam gatunek, nie odmianę.

Posiadam jeszcze biały.
Uważam że to fajna bylina, zupełnie niekłpoptliwa, a przyciąga stada motyli.

[abeille]

Krysiu, kłosowiec czyli agastache jest bylinką wieloletnią jeśli to jest odmiana foeniculum
tak jak moja na zdjęciu. Bardzo odporny na mróż i niekłopotliwy w uprawie. Miałam też odmiany
kłosowca meksykańskiego o ładnych purpurowych i pomarańczowych kolorach ale
wszystkie mi wymarzły.
Kuruj się dzielnie. Życzę Ci dużo zdrówka

Daluś, to jest bylinka ale on lubi bardzo dużo słońca. U Ciebie podejrzewam nie będzie dobrze rósł
pod drzewami. Mojego przesadziłam w troszkę bardziej cieniste miejsce i choć ma kilka godzin słońca
dziennie to juz mniej kwitnie.
Sówek chyba faktycznie nie da rady dokarmiać ale czym one się żywią zimą jak nie ma myszy ani robaków?
Chętnie dołączę się do zabawy zielone.

Walu, kolor faktycznie zależy od odmiany. U mnie też pełno pszczół i motyli kręci się koło niego
ale to co jest fajne, to że można jeść jego aromatyczne liście w sałatkach albo dodawać do naparów.
Jest bardzo dobry w smaku, tak jak pysznogłówka w herbacie :P

Uściski i na odchodnym trochę zieleniny.

[goryczka143]

Witaj Wiesiu!

Pięknie zaaranżowany Twój zielony kącik. Wszystko dobrane, w doskonałej proporcji.
Ja też z zielonym powitaniem
Miłego dnia

[abeille]

Krysiu
dziękuje za śliczną zieloną kompozycję. Ten modrzew na pniu jest bardzo ozdobny.
Ile lat Ci rośnie?
Uściski i dużo zdrówka

[goryczka143]

Witaj Wiesiu!
Modrzew u mnie rośnie pięc lat.
Czy u Ciebie czuć już wiosnę w powietrzu.
Miłej niedzieli

[abeille]

Krysiu, nie bardzo jeszcze czuć wiosną. Wczoraj popadało trochę śniegu ale znikł w ciągu dnia.
Za to temperatury są niskie i ostry wiatr przypomina raczej zimę niż wiosnę. Wyszłam wczoraj
odważnie na dwór ale żałowałam i szybciutko do domu. Ma być zimno jeszcze przynajmniej
przez tydzień. Cóż poczekamy na przyjemniejsze dni. Dobrze chociaż że jest trochę słońca na
dodanie otuchy
A jak u Ciebie? Czy wychodzisz już z tego przeziębienia?
Buziaczki